Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Mama DDA

Data utworzenia : 2016-12-06 13:21 | Ostatni komentarz 2018-12-08 14:58

Zamarancza

17551 Odsłony
499 Komentarze

Czy wśród Was są jakieś mamy z syndromem DDA? Jak sobie radzicie w początkach macierzyństwa? Jak Wam idzie opieka i wychowanie dzieci? Czy wasze wychowanie z domu wpływa jakoś na podejście do własnej rodziny?

2017-09-05 22:25

Dołączam do wątku. Dzięki Zamarancza za zaproszenie :-) w sumie chyba wątek już jakoś mocno odbiegl od tematu ale to norma hehe. Tyle komentarzy że cała noc bym musiała czytać. Ale z szybkiej analizy wyczytałam że jeszcze Justyna i Daria są DDA. Ja też chodziłam na terapię. Trwało to jakoś z 7-8 miesięcy i przerwalam bo tak jakoś wyszło, w sumie DDA często mają tak że się na coś porywaja i nie kończą. Zaliczyłam też jakieś pół roku chodzenia do psychiatry. Pamiętam pierwszą wizytę w gabinecie psycholog że poczułam się jak bym na ten dzień czekała cale życie, taka ulga wyrzucić to z siebie. A macierzyństwo też wydaje się być chyba dla nas trudniejsze. U mnie mały urodził się za wcześnie, leżał na oiomie, mleka zero w piersiach, jeszcze obniżone napięcie u niego więc już na dzień dobry deprecha i płacz. Na szczęście ordynator się zorientował że coś nie tak i w efekcie sama zazyczylam sobie hydroksyzyne i żadnej mamy z dzieckiem u mnie na sali :-D w domu też na początku permanentny płacz i frustracja na męża który wracał z pracy i nie wiedział o co mi chodzi. Teraz po prawie 4 miesiącach już dochodzę do siebie:-) to tak w skrócie

2017-09-05 16:20

Ale was dużo naraz napisało i teraz muszę się spokojnie ogarnąć i do każdego odpisać :) No właśnie jeśli Chodzi o zaproszenie tych osób ,które się nie interesują to powiem wam szczerze, że w zeszłym roku właśnie z tamtej strony rodziny było wesele góralskie i z racji, że byłam w ciąży i termin miałam dość blisko tego wesela to nawet nas nie zaproszono... Wydaje mi się że powinniśmy dostać zaproszenie i zwyczajnie odmówić, ale wtedy mamy świadomość, że o nas pomyśleli a nie o nas olali... urodziłam 2 dni po weselu, a nawet jeśli to przecież gdzie bym nie pojechała to są szpitale w razie jakby coś się działo... dziwne takie mają podejście... Wczoraj też moja mama mnie zdenerwowała. z mojej rodziny będzie tylko moja mama i babcia a więc całe dwie osoby. A moja mama wczoraj do mnie z tekstem, że ona nie wie czy przyjdzie bo jest tam niepotrzebna?!! Myślałam że wybuchnę z nerwów. Od kiedy mojego męża rodzice wytknęli jej parę błędów to od tamtej pory chodzi na nich obrażona i w ogóle nie ma ochoty się z nimi spotykać.. Szkoda że chcę to zrobić kosztem własnego wnuka.. jak to ona stwierdziła mieszka z nim więc to dla niego nie będzie nic strasznego że jej nie będzie :/ Nie bez powodu Mój mąż mówił że my rodziny nie mamy bo mamy tylko i wyłącznie siebie :(:(:( przykre.. roczek robimy 30 września. Masz pisał do swojej siostry że ma być dekoracja kolorowa tak jak sobie tego zażyczy liśmy. Torta Już zamówiłam będzie kosztował 265 zł.. dobrze że wylicytowałem go 50 złotych taniej :) Kasiu. Super będziesz miała parkę. Co prawda pisałaś, że byś się bardzo cieszyła mając dwóch chłopców, ale myślę że dziewczynki będziesz się równie mocno cieszyć. Moja przyjaciółka też ma termin na początek stycznia i także będzie miała dziewczynkę. macie już wybrane imię? Dobrze że mąż zauważył jak ciężko jest siedzieć z dzieckiem w domu. Dodatkowo jesteś w ciąży i nie zawsze Czujesz się idealnie. Myślę że będzie ci więcej pomagał z racji, że jeszcze będziecie mieli takie maleńkie dziecko :) Fajne masz sposoby na to żeby uspokoić dziecko lecz mojego jak włożę do łóżeczka to jest jeszcze większe Krzyki i się nie uspokoi. Potrafi tak długo płakać, że łka i ledwo oddycha :( dzisiaj też miałem z nim kiepski dzień bo jest marudny. Chciałam go przewinąć do cały umazał się w kupie, więc już go wykąpałam bo i tak już nigdzie nie wychodzimy. Potem chciałem wyczyścić munoz i była masakra płakał chyba przez pół godziny. Potem przez kolejne godzinę Próbowałam go uśpić aż w końcu się udało. Myślę, że u twojej córci nie będzie problemów takich jak u synka Więc to chyba tylko formalność z tym badaniem Zabusia. Super że z twoim teściem już lepiej i dokazuje będąc u ciebie w domu :) jak sama pisałaś niebawem odetchnąć z ulgą i będzie ci znowu na swoim :) Marta. Bardzo masz Fajne podejście. Jak roznosiliśmy zaproszenia to wszyscy byli bardzo szczęśliwi, że je dostali od razu potwierdzili że przyjdą więc myślę,że będzie w gronie takich naprawdę fajnych osób. Daria To mówisz, że on już zawsze będzie mnie tak gryzł?! Myślałam że ten pierwszy raz to tylko taki niechcąco, a to już coraz częściej jest nieznośny :( Wiesz co ja mam we wszystkim takie podejście że się strasznie przejmuje wieloma rzeczami.. czasami nie dziwię że mojego męża nie interesuje własną rodzinę ale chyba wiem dlaczego...

2017-09-05 11:58

Zamarancza teściu już lepiej teraz ma wizytę kontrolną w listopadzie:) w domu żebyś wiedziała czuję się jak intruz przy teściowej i jej komentarzach dobrze że już wracają do siebie :):) A to Ci łobuziak mały hihihi Kochana nie przejmuj się za bardzo bo nie warto sobie psuć nastrój a obrazić się nie powinni. A jak tam dekoracje będą tak jak chciałaś kolorowe?????

2017-09-05 11:57

Zamarancza jeśli ja byłabym na Twoim miejscu to bym nie zaprosiła. Nie interesują się Oskarkiem więc po co?? Bo tak wypada? Bez sensu... Oskarek super że już wstaje. Rehabilitacja przyniosła efekty bardzo się cieszę! Teraz gryzie, wymusza hmmm nie pociesze Cię... Lepiej już tylko było. Mój też łobuzuje strasznie no ale trzeba to przetrwać i Musisz być twarda i się nie dać jak wymusza. Ja się staram być konsekwentna i to przynosi już efekty. Zawsze jestem obok niego jak nie pozwala mówię, że nie wolno, że jak następnym razem dotknie kuchenki to zaniosę go do łóżeczka (ostatnio upodobał sobie kuchenkę gazowa jak tylko coś jest na niej nastawione i chodzi o wyłącza). On oczywiście idzie i kręci kurkiem ja kucam mówię że nie wolno i znoszę go do łóżeczka a sama jestem z nim w pokoju. On płacze ale chwilę i się uspokaja ja caly czas jestem na wysokości jego wzroku też jest ważne żeby nie mówić do dziecka z góry tylko się do niego schylic u tłumaczyć żeby być na tym samym poziomie więc powtarzam to samo i go wyciągam. I tak ostatnio chyba z 6 razy pod rząd. Później odpuścił sobie gotowanie. Ostatnio mnie było trochę mniej na forum ale staram się w tym miesiącu zaglądać częściej. :) mąż miał urlop i też stwierdził że mnie podziwia jak ja z Małym cały dzień daje rade jak on ciągle w ruchu ciągle potrzebuje uwagi. No ale dobrze ze to dostrzegł że to nie jest łatwe zadanie siedzieć w domu z dzieckiem. U nas 22 tydzień. Wczoraj byłam na połówkowych. Będzie córa. :) z racji że Szymon ma ubytek przegrody dostaliśmy skierowanie do kardiologia płdu ale tylko żeby mieć pewność że nic się nie dzieje. Ten lekarz co robił usg połowkowe mówi że nic nie wiedzi ginekologiczny okiem. A jak roczek? Kiedy robicie?

2017-09-05 11:23

Zamarancza Twój mąż ma racje ja miałam gdzieś czy obraza się czy nie teraz na chrzcinach. Nie interesuje ich moje dziecko to nie nic na sile. I Ty tez olej to czy się obraza. Najważniejsze zeby Oskarek był szczęśliwy otoczony bliskimi którzy się nim interesuja.

2017-09-04 23:06

Zamarancza ja nie miałam aż tyle czasu na zaglądanie we wszystkie tematy więc piszę teraz ;) Nie zanudzasz ;) Nie ma co się przejmować innymi czy się obrażą czy nie.A jeśli tak to widocznie nie byli tego warci....To Wy decydujecie. Czasem mnie denerwuje takie podejście co powiedzą inni. Mnie też raz koleżanka zrobiła w jajo.Obiecywała że na jej ślub z pewnością nas zaprosi i co? Nie zaprosiła....obcięła nas bo miała ważniejsze osoby do zaproszenia....a w końcu oni i tak nie przyszli.Mi było przykro ale przełknęłam to jakoś....No ale jakoś teraz tak jest że kontakt mamy słaby,nawet bardzo. Widzę ze powoli syn dokazuje ;) gryzie i wymusza ;) skąd to znam.A im starszy to tym bardziej to będzie wykorzystywał! Mój łobuz za to strasznie całuśny się zrobił i dni do przytulania też ma,aż czasem w szoku jestem ;)

2017-09-04 20:58

Dobrze, że dzidzia rośnie i jest duuuża :D Urodzić będzie ciężko, dźwigać też, ale i tak super, że nie będzie drobniutkie :) Wolność odzyskasz to brzmi jak byś teraz w domu za karę była :D Jak zdrówko teścia? Mały wariuje i robi się nie dobry.. Gryzie, wymusza, ale jest kochany i tak. Uwielbia sie tulić i wariować z nami :) Staje ciągle na nóżki, lecz jeszcze nie chodzi tak to u nas ;] Właśnie mój mąż ma charakter, że ma wszystko w nosie... Ja sie przejmuję absolutnie wszystkim nawet jego rodziną.

2017-09-04 20:11

zamarancza nie zamartwiaj się myślę że nie powinni się obrażać i pójdź w ślady męża skoro on się nie przejmuje to Ty też nie powinnaś :):) a jak tam synuś???? U mnie dobrze remont nareszcie się kończy u teściów i nareszcie odzyskam wolność i spokój bo jutro wracają do siebie dzisiaj byłam u lekarza mały już ma ponad 2,5kg więc u mnie ok dzięki że pytasz :*:*