Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Mama DDA

Data utworzenia : 2016-12-06 13:21 | Ostatni komentarz 2018-12-08 14:58

Zamarancza

17548 Odsłony
499 Komentarze

Czy wśród Was są jakieś mamy z syndromem DDA? Jak sobie radzicie w początkach macierzyństwa? Jak Wam idzie opieka i wychowanie dzieci? Czy wasze wychowanie z domu wpływa jakoś na podejście do własnej rodziny?

2017-09-09 08:25

Moja córka wręcz uwielbie chodzić do fryzjera a zaczęła jeszcze zanim miała roczek bo już jej włosy do oczu szły... Tam są suszarki lustra i dużo fajnych rzeczy.... Mam nadzieję że i twojemu synkowi się spodoba... Daj znać jak poszło:-)

2017-09-08 11:36

Zamarancza mam nadzieje że synkowi u fryzjera się spodoba super pomysł żeby tata pierwszy to maluszek zobaczy że to nic strasznego. Kochana super że zrobiłaś cos dla siebie :):) Mi wizyta u fryzjera zawsze poprawia nastrój :):):):)

2017-09-07 22:05

Niestety mój mąż i książka to abstrakcja. Ja sama za to trochę ich czytałam. A jaką masz na myśli? Moja ulubiona to Wewnętrzne przebudzenie - mi dała mega kopa zeby się ogarnąć. Ja to na początku się bałam mojego dziecka a najbardziej tego ze będzie płakał w szpitalu a ja będę bezradna. A przecież on miał tylko mnie. A dziś chyba padało na mnie z tym ciężkim dniem :-( byłam na rehabilitacji z maluszkiem. Dziś prywatnie pierwszy raz bo na NFZ mamy przerwę bo babka na urlopie. No i to mnie przygnębilo na nowo. Ogólnie bardzo fajnie lepiej jak na ten NFZ. Ale zaraz po wyjściu pojawiły się złe myśli, że dlaczego ja ciągle dzwigam ten krzyż. Nie mogę się cieszyć i bawić z moim dzieckiem tylko ciągle go ćwicze. Nie widzę też efektów tych ćwiczeń. Też np babka powiedziała dużo przydatnych rzeczy których tamta nie powiedziała i teraz jestem zła że nie pomagalam małemu od początku tak jak powinnam i mam żal do siebie. Ech za dużo tych czarnych myśli. A którego masz urodziny? Ja teraz tez mam 19. Ja jeszcze nie odcielam pepowiny i raczej nigdzie się nie rusze ale właśnie też czekam na taką okazję żeby zrobić coś dla siebie. Jestem ciekawa jak synek zareaguje na wizytę u fryzjera.

2017-09-07 12:17

Ola wiele osób, które tego nie przeżyły nie są w stanie nas zrozumieć.. jest bardzo fajna książka o DDA możesz ją kupić i dać mężowi do przeczytania, bo są tam przykłady zachowań ludzi z normalnego domu i w domu z problemem alkoholowym. Ja czasami też miałam takie wrażenie na początku,że macierzyństwo to dla mnie obowiązek, a nie radość więc nie jesteś sama.. powiem ci nawet, że na początku miałam dość mojego dziecka. dopiero po około miesiącu zaczęłam się do niego przyzwyczajać i i stawać się z nim nierozerwalna. to całkiem normalne zwłaszcza jak się ma depresję poporodowa. Czasami zdarza się nawet że matki odrzucają własne dzieci i nie chcą się nimi zajmować dopiero kiedy depresja przejdzie zaczynają dziecko mocno kochać. Daria Ja sobie zdaje sprawę z tego że będzie tylko gorzej ale taki mam charakter.. tak naprawdę to dopiero początek jak to mówią małe dzieci mały kłopot duże dzieci duży kłopot i to racja.. Tak czy inaczej przez cały ten okres od kiedy urodził się małe ćwiczę z swoją cierpliwości i uwierz mi że mam jej dużo więcej niż na początku :) dzisiaj poprawiłam sobie humor bo byłam u fryzjera :) niebawem moje urodziny i roczek Oskara więc Stwierdziłam, że muszę coś w sobie zmienić, bo od porodu nie byłam u fryzjera.. póki co mam mocno wyprostowane włosy i nikt nie widzi zbytniej różnicy w tym co zrobiłam na włosach a zcielam około 7 cm i sporo wycieniowałam, więc mi się fajnie fryzurka podniesie po umyciu :) Napisałam też Oskara na 1 strzyżenie Mam nadzieję że to się obciąć :) Zapisałem go razem z tatem, Więc najpierw pójdzie mąż na ścinanie żeby zobaczył że nic strasznego się nie dzieje i następnie on siedzę na fotelu

2017-09-07 07:06

Zamarancza Oskarek będzie miał piękne urodzinki! Mamie przejdzie i napewno przyjdzie przecież przychodzi do Oskarka a nie Twoich teściów ostatecznie nie misi z nimi gadać jak nie chce :P my z mężem mamy bardzo luźne podejście do takich spraw ;) koniecznie pochwał się tortem ;) Kasiu super ze córcia będziesz miała parke :) Synuś będzie czuwał nad młodsza siostra :)

2017-09-06 23:34

Zamarancza kochana powiem Ci tak ;) ciesz się że syn nie choruje Ci bardzo przy tych zębach! Mój od razu jakieś infekcje łapał.No i co chwilę ucho.... A z wymuszaniem na łóżko to norma u nas trwa do dziś a syn ma ponad 3 lata.W nocy przychodzi do nas,chce przytulenia,objęcia....a jak go nie weźmiesz to on nie śpi i Ty też.Lepiej coś spać z nim niż nie spać w ogóle....Takie jest moje zdanie.W końcu mu się znudzi i będzie chciał spać sam....czekam na ten moment.Mój dużo chorował więc nie miałam sumienia mu odmawiać spania z nami.....A jak nie chciał Wasz łobuz spać to po prostu chciał się Wami nacieszyć i być blisko Was. A na luźne kupy dawaj mu Tasectan to takie małe saszetki od biegunki .Lepiej to niż czekać aż samo minie. Spokojnie....jeszcze wszystko przed Tobą! :) Nie wybuchaj jeszcze.....będzie gorzej ;) oczywiście nie chcę Cię załamywać ale to co jest teraz to piskuś co będzie potem. ;)

2017-09-06 22:49

Cóż na tym oiomie leżały wszystkie wcześniaki. U mnie mały urodził się z zapaleniem płuc i miał krotkotrwala zamartwice, później jeszcze ciężka zoltaczka no i tak to było że się nie cieszylam tylko martwilam cały czas. W związku to tez nie mam lekko. Mężowi trudno zrozumieć mogę zachowanie mimo że mu mówiłam że jestem DDA to jakoś tego nie przyswaja. Ja często łapię depreche ale dzięki terapii to chociaż umiem sobie przemówić do rozumu i się sama ogarnąć. Pamiętam też z rozmowy z terapeutka że ona wywnioskowala że ja macierzyństwo postrzegam jako obowiązek a nie radość choć wtedy nie miałam dziecka. Niestety faktycznie trochę tak jest u mnie ale i tak lepiej niż było wtedy. Cieszę się że mam tego brzdaca i teraz po prawie 4 miesiącach radzę sobie w sumie chyba dobrze. Bo już chyba całe 3 miesiące jak nie płacze. Super jest się móc wygadac. To jest chyba trochę jak lekarstwo. Czyli wszystko przez te zeby u Twojego maluszka. Wiesz ja w ciężkich chwilach pocieszam się myślą że to minie tak jak wszystko mija. Po ciężkim dniu albo nocy czytam sobie zawsze 2 krótkie teksty o rodzicielstwie które kiedyś namierzylam na fb i zawsze mnie wzruszaja.

2017-09-06 21:59

Hej Ola fajnie że zdecydowałaś się do nas dołączyć i opowiedzieć swoją historię. No niestety taka jest prawda, że osoby z tym syndromem mają problemy z wychowaniem dzieci i postrzeganie macierzyństwa. Mają także problem z postrzeganiem związku, bo wychowywały się w domu w którym było to wszystko dość zaburzone... Bardzo przykra sytuacja cię spotkała z synkiem. Powiedz jak teraz wszystko jest w porządku? Oiom brzmi dość poważnie. Jeśli mogę zapytać to co się działo że aż musiał leżeć na intensywnej terapii? Dobrze że miałaś kogoś kto zauważył w porę że wpadasz w depresję. U nas położne nawet nie przychodziły na salę, więc zostałam z tym wszystkim sama... a leki na uspokojenie poprosiłam jedynie w momencie przyjęcia do szpitala to dostałam jakiś dziwny gorzko słony płyn do wypicia i jakoś Wcale mnie to nie uspokoiło... Tak nasz temat zszedł na całkiem inne tory. Często tu pisze kiedy mam jakiś problem albo po prostu mam coś do powiedzenia i się wygadania.. Na przykład tej nocy była masakra. mały nie chciał spać wymuszał aby wziąć go na łóżko.. A kiedy go na to łóżko braliśmy to nawet nie chciał spać. :( Do tego mały ma luźne kupki dzisiaj kąpałam go 2 razy.. zauważyłam, że idzie mu Górna dwójka. Kolejna Górna jest w drodze i ma bardzo przekrwione Dolne dziąsła przy trójkach.. wszystko na raz się zebrało, a ja nie mam chwili wytchnienia, bo cały czas mały uspokaja się tylko u mnie i tylko ze mną chce siedzieć. Mimo, że mąż jest w domu to nawet nie mogę na chwilę wyjść do toalety, żeby mały ze mną nie szedł.. to wszystko chyba sprawia że chwilami jestem spięta i wybucham :(