Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Małżeństwo po urodzeniu dziecka

Data utworzenia : 2013-01-15 15:41 | Ostatni komentarz 2023-08-01 09:20

AguQ87

16777 Odsłony
315 Komentarze

Jak się zmieniło? Jakie jest??

2016-03-02 13:09

Justyna przede wszystkim, chyba za dużo czasu poświęcasz na zadumę nad samą sobą, co jest we mnie nie tak! Skoro Twojemu mężowi nie przeszkadza odstający brzuszek, cellulit, to tylko się cieszyć, że akceptuje Cię taką jaką jesteś. Gorzej jakby Cię obrażał, kazał coś z sobą zrobić itd. Ty musisz na chwilę pomyśleć o sobie, jeśli chcesz podnieść swoją wartość i chociażby zapisać się na jakiś fitness, siłownię i wychodzić regularnie z domu. Podniesiesz swoją wartość i życie stanie Ci się piękniejsze. Narzekasz, ze jesteś za niska, no niestety wzrostu sobie nie podniesiesz, ale zawsze możesz ubrać szpilki już. Ja jestem znowu za wysoka, mam problemy przez to z kręgosłupem i bardzo często chciałabym wyskoczyć w szpilkach, ale wtedy wśród innych jestem jak wysoka wieża i popadam w kompleks, poza tym mój kręgosłup nie wytrzymuje. W szpilkach się wygląda szczuplej itd więc korzystaj.

2016-03-02 13:03

Marta to obie mamy w domu Pana mundurowego. Mój jest policjantem. :) i dlatego Ciebie zapytałam gdzie pracuje Twój mąż bo służba mnie zainspirowała.

2016-03-02 13:01

Ja również trzymam kciuki i Justyna proponuje pójść za ciosem i juz dzisiaj zacząć od zwykłego. Cieszę się ze już wróciłeś z pracy. Bardzo mi Ciebie brakowało. :) a później już wg wyczucia. Staraj się coraz częściej aż w końcu Twój mąż przypomni lub zobaczy co przez ten czas mu uciekało pomiędzy palcami z zalatania i z powodu codzienności. Wprowadź po malutku rozmowę. Nie rozmawiacie tak długo ze sobą, że stopniowo żebyście oboje się nie przestraszyli też nagle tempa i nie zamknęli w sobie jeszcze bardziej. Zapytaj poprostu może jak minął dzień czy jak w pracy. Żeby odpowiedź była z jego strony ale nie zadawaj pytań zamkniętych żeby mógł się troche wypowiedzieć. Małgosia ma racje może pokaż mężowi jaki jest ważny dla Ciebie i jak jest w domu to traktuj Małego i Męża na równi. Bo teraz Syn jest jeszcze maly ale jak podrośnie żebyś nie miała jeszcze większego kłopotu bo tak będzie zazdrosny o tatę swojego. Syn na pewno jest dla Ciebie ważny ale pamiętaj, że on kiedyś dorośnie pozna kobietę ożeni się i wyfrunie z gniazda. Wiem, że to daleka przyszłość ale tak będzie i Ty w domu zostaniesz z mężem i co wtedy? Zamkniecie się w osobnych pokojach i będziecie siedzieć nie rozmawiając? Pomyśl o tym, że uczucie musi się odrodzić. Ściągnij z siebie skorupę i zrób pierwszy krok. Tylko nie rób wtedy odrazu dwa kroki w tył. Jak już zaczniesz to bądź wytrwała. Może nie uda się za pierwszym razem ale będzie już pierwszy krok za Tobą. A to pierwszy krok jest najważniejszy. Szczerze trzymam kciuki i mam nadzieję , że za niedługo napiszesz nam że jest już trochę lepiej.

2016-03-02 12:05

Justyna no tak bardzo trafna uwaga. Przecież nie jest ważne kto to zaczął. Ale zawsze możesz zacząć właśnie tymi małymi kroczkami się zbliżać do męża. Miejmy nadzieję, że to doceni i za którymś razem szczerze odwzajemni. Powodzenia i wszystkiego dobrego.

2016-03-02 11:58

Ciężko Małgosiu stwierdzić kto pierwszy przestał okazywac uczucia ja tak naprawdę nawet nie wiem kiedy i jak się to stało i tu dużo mojej winy bo byłam tak pochłonieta macierzyństwdm że nic innego nie widziałam. Zauważająm tylko problem ze nie mam ochoty na seks no ale wszyscy tłumaczyli że wróci żebym dała sobie trochę czasu. A potem to już właściwie zauważyłam jak stoimy z mężem po dwóch stronach barykady nie wiem kto pierwszy być może ja o tym zapomniałam przy synku a mąż czuł się źle i zamiast powiedzieć mi to też przestał może on przestał bo było dużo nowych obowiązków i mało czasug trzeba było się jakoś odnaleźć a mi to nie przeszkadzało nie Zauważająm tego. Ciężko powiedzieć i chyba nie ma to znaczenia bo to przecież nie licytacja. Ja myślę że przydała by się rozmowa która oczyści atmosferę i jednocześnie powie co jest nie tak. Ale na taką rozmowę obu strona liczyć nie mogę więc masz Małgosiu rację że trzeba zacząć pomału małymi kroczkami i może to wróci

2016-03-02 11:22

Justyna aha w ten sposob... Ty przestalas okazywac czulosc to Twoj maz tez... To moze zacznij na nowo od czasu do czasu powiedziec na przyklad: dobrze,ze juz jestes; tesknilam; kocham Cie itp. Twoj maz pewnie za ktoryms razem Ci odpowie. Moze poglaskaj go po dloni niekiedy? Malymi kroczkami do przodu... Rozumiem tez, ze kochasz synka ponad wszystko i ciezko Ci sie od niego ,,oderwac", ale moze sprobuj okazywac dziecku ogromna milosc jak maz nie widzi, a jak przyjdzie to traktuj ich na rowni?

2016-03-02 10:36

Ale ja nikogo prócz teściowej niestety nie mam kto zgodzilby się zostać

2016-03-02 10:16

Justyno jesteś bardzo emocjonalnie związana ze swoim synkiem, ale czasem powinnaś odpuścić. Ja też z teściami bym dzieci nie zostawiła, ale dlatego, że mają już swój wiek i nie daliby rady. Ale z chęcią bym na chwilę ich zostawiła komuś zaufanemu, bo chciałabym odpocząć czasem....