Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Kiedy następne dziecko?

Data utworzenia : 2016-08-10 11:09 | Ostatni komentarz 2017-07-18 00:59

Sylwia .Cichon

15220 Odsłony
496 Komentarze

Kochane mamusie. Mój synek ma 7 miesięcy. Chciałabym mieć kolejne dziecko, wiadomo, że nie teraz ale za jakiś czas, a pozatym muszę odczekać bo jestem po cc. Jak myślicie czy krótka różnica wieku pomiędzy rodzeństwem jest dobra? Jak jest u Was? Nie chce też za długo czekać, bo o pierwsze dziecko długi czas się staraliśmy i boję się że następnym razem może być tak samo i znów czeka nas masa badań i leczenia, a bardzo bym chciał mieć jeszcze jedno. Boje się, że znów będą jakieś komplikacje.

2017-07-17 09:10

Mama a co się dzieje z Twoją Mamą to coś poważnego ? Zdrówka życzę i faktycznie wszystko spadło na was , ale dacie radę a w przyszłości też będziecie wiedzieć że i wy macie na kogo liczyć.

2017-07-17 07:41

Justyna, my zrobiliśmy tak samo właśnie, odstawiliśmy i patrzyliśmy co się wydarzy. udało się dość szybko, w przeciwieństwie do teraz.... MAM, no to masz ciężko teraz. Nie zazdroszczę, ale na pewno świetnie sobie poradzisz, jak zawsze!

2017-07-17 04:00

Oj to Współczuję Ci sytuacji MAM. A z mamą coś poważnego ? Zdrówka dla wszystkich ;) Dobrze też że tesciu nie jest taka kula u nogi - tylko w zamian za opiekę jest Ci pomocny i przy dzieciach coś zrobi. Czasem to bardzo dużo

2017-07-15 08:38

No właśnie Ula takie nawet sprawy, jak opieka nad rodzicami, właśnie dziś moja mama idzie do szpitala na badania, a siostra wczoraj pojechała do Chorwacji, cały ciężar odwiedzin, noszenia świeżego ubrania czy jedzenia spada na mnie i na męża, a przecież mam małe dziexi i teścia po zawale i marną pomoc os teściowej teraz. No nic mąż będzie zjeżdżał po pracy do mojej mamy z jedzonkiem, bo to szpitalne.....

2017-07-14 11:25

Ja jestem jedynaczką, ale jakoś nie cierpiałam z tego powodu. Dopiero teraz uświadamiam sobie, że cały ciężar odpowiedzialności za rodziców będzie spoczywał na mnie i nawet nie będę miała z kim dzielić bólu po ich stracie. To mnie najbardziej przeraża. Ale nie lubię też jak ktoś mówi " nie zrobię tego mojemu dziecku" w kontekście, nie pozostawię je jedynakiem. Czasami tak się życie układa, że nie ma innego wyjścia, a ten jeden dzieciaczek jest ukoronowaniem marzeń i starań. Początkowo chciałam mieć tylko jedno, teraz świadomie zdecydowaliśmy się na drugie, właśnie z tego powodu, żeby miało z kim dzielić smutki w przyszłości.

2017-07-14 08:44

Tzn ja nie liczyłam nic ani nic z tych rzeczy ale zabezpieczalismy się i to była nasza świadomoa decyzja że przestajemy stosować antykoncepcja a co za tym idzie chcemy dziecko a czy już czy za pól roku było nam obojętne. Udało się za pierwszym razem bez liczenia i niczego. Fart . Pamiętam jak kiedyś koleżanka ma studiach opowiadają mi jak wpadła z drugim dzieckiem jak jej pierwsza córeczka miała niewiele ponad rok. Ona nie chciała wtedy drugiego i wpadła w depresję taka że odrzucają fakt że jest w ciąży do 6miesiąca w ogóle nie poszła do lekarza i nie dbała o siebie tylko płakała i jak ktoś z nią rozmawiał to mówiła że ona nie chce tego bahora nawet myśli samobójcze miała. Jak ze mną rozmawiała mając już dwie córeczki to mówiła że kocha je obie nad życie i nie wie jak tak mogła i aż jest jest głupio i przykro jak patrzy na młodsza i myśli jak bardzo jej nie chciała no ale wtedy niestety inaczej na to patrzyła

2017-07-14 08:13

To ja jestem inna ponieważ ja to chciałam niespodziankę za pierwszym, drugim i trzecim razem a tu lipa trzeba było się intensywnie starać by być w ciąży, my z mężem wiecznie na żywioł szliśmy ale jak widać nie pisane nam było zaskoczyć się ciążą ;) Chcieliśmy trojeczke i będziemy mieć ;) my oboje mamy sporo rodzeństwa i pamiętamy jak było fajnie za dziecka.

2017-07-14 06:34

No ja też nie zakładam żeby mój syn miał zostać sam w ogóle nie brałam tego pod uwagę. Dzieci chcemy dwoje ale zaplanowanych. A co do rodzeństwa to zależy bo mój tata ma brata i zero kontaku wręcz się nie lubią. I napewno nie skoczyłi by za sobą w ogień oni nawet sim nim kontaktują widzą raz w roku u babci na imieninach i też raczej schodyj sobie z drogi. A są jak ogień i woda tak zupełnie różni we wszystkim ze bardziej się nie da. Jak na to patrze to myślę sobie kurcze nigdy nic nie wiadomo jak to z tym rodzeństwem