Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Jak zorganizować chrzciny?

Data utworzenia : 2015-11-03 11:23 | Ostatni komentarz 2019-03-04 13:30

Redakcja LOVI

22573 Odsłony
448 Komentarze

Chrzciny dziecka – ta ważna duchowa i rodzinna uroczystość - wymaga wielu przygotowań. Podpowiadamy, jak zaplanować, aby wszystko się udało i abyście dzień ten wspominali z sentymentem i uśmiechem na ustach

2016-06-20 21:12

Monika.P rozumiem Twoją sytuację. Nie mówię też o tym, żeby od razu zabierać się do domu, przecież i oni nie znaczną od razu pić po przyjściu z kościoła. Godziny polecą szybko, będzie obiad, rozmowy, pewnie miną dwie, trzy godziny i naturalnie będziecie zmęczeni, zanim oni zdążą "chichotać"- mówię o tym, że to mogłoby być zrozumiane.

2016-06-20 14:02

Weronika tylko chodzi o to, że jeśli strona męża przyjdzie do domu moich rodziców to głupio tak ich zostawić. Oni przyjdą na chrzest do dziecka a ja sobie z dzieckiem pójdę. Rodzice moi znają się z mamą męża ale nie odwiedzają się. W sumie to 3 razy się widzieli. a przyjedzie babcia z daleka od strony męża na chrzest i ja tak ją tam zostawię a sama sobie pójdę. Zaznaczam że chcę zrobić chrzciny u rodziców ze względu na małą ilość miejsca u nas. Oczywiście jeśli trzeba by było u nas zrobić to stoły, krzesła od rodziców musiałabym przywieźć i jakoś na kupie by się pomieścił w wielkim ścisku jeden na drugim, ale jeśli jest możliwość żeby zrobić u rodziców bez potrzeby przewożenia stołu, krzeseł itd. to po co mam to wszystko na jeden dzień zwozić do siebie. A tym bardziej że szwagier, teściowa to osoby palące i się nie powstrzymają żeby nie zapalić i będzie łatwiej jak wyjdą na podwórko przed dom niż jak na balkonie czy w domu zapalą, bo już tak było że tu gdzie ja mieszkam a mieszkamy z dziadkami to jak teściowa przyszła do nas to moja mam pozwoliła jej palić w domu u nas. Byłam wtedy bardzo zła.

2016-06-20 12:46

Ja mam dość konserwatywne podejście, jeśli chodzi o alkohol na chrzcinach. Niestety pod wpływem rodziny, gości i pewnego rodzaju presji, zagościł na naszym stole... Jednakże ku naszej uciesze, nikt nie przesadził z alkoholem i wszyscy wyszli z przyjęcia trzeźwi. Nasz naród znany jest niestety z pewnego przekonania według, którego przyjęcie bez alkoholu na pewno nie może być udane. Na komunii synów planuję nie stawiać niczego poza kilkoma butelkami wina. Do tego jeszcze daleko, ale myślę, że zdania nie zmienię. Komunia Św. to bardzo ważne wydarzenie. Będziemy starali się przygotować synów na to ważne wydarzenie, ale nie pod kątem przyjęcia i prezentów. Chcę by radowali się tego dnia bo w Ich sercach zagościł Pan Jezus, a nie wyłącznie z otrzymanych prezentów, czy pieniędzy. Nie wiem na ile nam się to uda, ale na pewno będziemy się starać :)

2016-06-20 12:28

Monika.P piszesz: "Wiadomo że święto to jest dziecka, ale też tak o sobie nie będę mogła pójść dopóki przynajmniej teściowa nie pójdzie i szwagier no i chrzestni bo jakby to wyglądało." - a jak to będzie wyglądało, że się na chrzcinach wódką upijają? Nie patrz na opinie innych, jeśli ich intencją jest świętowanie chrztu dziecka, a nie imprezka po prostu, to zrozumieją, Wasze wyjście do domu. Jeśli mają inny powód, to tym bardziej bym się nie przejmowała, tylko czym prędzej wolałabym mieć spokój..

2016-06-20 12:14

My Mężem wyprawialiśmy chrzciny naszych synów w lokalu. Niestety nie mogliśmy sobie pozwolić na świętowanie w domu, ponieważ nie dysponujemy tak dużym pokojem. Na przyjęciu było ok. 40 osób. Kiedy pobudujemy większy dom, wszelkie przyjęcia będziemy wyprawiać właśnie w nim. W końcu nie ma to jak we własnym domu :) Jednakże nie wiem, czy przy małym dziecku pokusiłabym się o samodzielne gotowanie. Chyba raczej wynajęłabym kucharkę. Oczywiście nie chodzi o to, że wątpię w swoje zdolności kulinarne ;) Szkoda by mi było dziecka bo musiałabym pitrasić Jego kosztem :(

2016-06-20 12:09

My na pewno w lokalu nie będziemy robić, zresztą nie byłoby nas stać na to. Poza tym to jest tylko dla najbliższej rodziny i żadnych ciotek, kuzynów nie zapraszam. Jeśli ktoś chce i ma ochotę może nas odwiedzić przed chrzcinami, po chrzcinach żeby synka zobaczyć. Nam też wódka z wesela została ale że jest to święto naszego dziecka to nie chcę stawiać wódki by się później ktoś spił.

2016-06-20 12:05

My zrobiliśmy chrzciny w restauracji. Mielismy prawie 40 osób więc cięzko byłoby ich pomieścić w domu. Z % mieliśmy wino i była wódka z wesela, bo u nas zwyczaj, że na chrzcinach trzeba zostawić wódkę z wesela i ją postawić:) ale wódka w ogóle nie poszła. Syn był troche zszokowany taką ilościa osób , do tego miał kolkę, więc za wesoły nie był. Ale cieszę się, że nie musiałam stać tygodnia przy garach, bo nie wiem jak dałabym radę:(

2016-06-20 12:03

Wiadomo że święto to jest dziecka, ale też tak o sobie nie będę mogła pójść dopóki przynajmniej teściowa nie pójdzie i szwagier no i chrzestni bo jakby to wyglądało. Zresztą ja nie chce się mamie zrzucać że ona ma wszystko robić bo chciałabym dzień przed wszystko porobić i przygotować obiad i jakieś sałatki tak jak to się robi na imieniny i mama pewnie raczej pomoże chociaż to będzie zależało od jej humoru. Jedyna co to chodzi mi tylko o ten alkohol jak to jest u was z tym. Co do wina żeby polać po lampce to jest to ok. Tylko że u mnie wina nie piją a jak wino postawie to oni postawią swoje procenty. Zobaczymy jeszcze jak to będzie ale jeszcze poczekam na zdania innych mam jak u nich wygląda sprawa alkoholu na chrzcinach. U nas będzie najbliższa rodzina, tzn rodzice, bracia z dziewczynami, babcie, dziadek (wszyscy z jednej i drugiej strony) i kuzynka jako chrzestna z chłopakiem, bo drugi chrzestny to brat. Także łącznie nas będzie około 16 osob.