Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Dokąd w podróż z dzieckiem? Wszędzie!

Data utworzenia : 2013-01-20 17:04 | Ostatni komentarz 2022-08-25 07:50

Redakcja LOVI

11908 Odsłony
86 Komentarze

Pora wreszcie to zrozumieć: dziecko można zabrać tam, gdzie pragnie się jechać, a nie tam, gdzie proponują rodzinom biura turystyczne. Znajomi i dziadkowie będą się pukać w głowę? Ale Twoje życie jest jedno jedyne. I Twoje dzieci też. Dlatego zadbaj o bezpieczeństwo i wygodę, a nie rezygnuj z marzeń!

2016-02-09 21:36

Podróż na pewno będzie interesująca bo ciągle będą się zmieniać obrazki za oknem więc jaka atrakcja dla dziecka. Ania daleko masz nad morze?

2016-02-09 19:52

ja planuje właśnie wyjazd z małym nad morze na weekend będzie miał wtedy 6 mc a lubi patrzeć jak jedzie wózkiem więc liczę że to co za oknem też go zainteresuje

2016-02-05 13:03

Uważam, że jeśli rodzice się dobrze zorganizują to nie ma przeszkody na podróże. Jeśli są one samochodem i jest już starsze to trzeba dziecko czymś zająć, wziąć ze sobą książeczki do czytania, kilka zabawek, jakieś rysowanki itp. Dziecko nie lubi się nudzić dlatego to my powinniśmy zapewnić mu atrakcję w czasie drogi. Z małym dzieckiem to wydaje mi się że jest jeszcze mniejszy problem bo ono sobie śpi, jeśli jest wygodny fotelik to trasa nie ma dla niego znaczenia.

2016-02-04 18:09

Uważam,iż dziecko nie powinno nas ograniczać.Tak jak dla nas dorosłych wyjazd gdziekolwiek jest frajdą to i dla dzieci tak jest.Moją córkę od małego zabierałam wszędzie ze sobą.Latem nad morze,zimą w góry i do marketów również.Znałam taką mamę,która zostawiała dziecko, a sama z mężem podróżowała.Wydawało mi się,że dziecko jest dla nich kulą u nogi.Nie chciałam brać z niej przykładu. Kilkakrotnie córka ulewała w samochodzie,ale nie stanowiło to dla mnie przeszkody. Gdy miała 2 latka pojechaliśmy 1500 km do Chorwacji.Większość trasy przespała. Z małym dzieckiem lepiej podróżować niż ze starszym.

2016-02-01 17:10

do tej pory a synek ma 3 msc nie mamy problemu z podróżowaniem, synek włożony w fotelik momentalnie usypia a nawet jak się budzi to siedzi spokojnie lub zwykły smoczek go uspokaja. Byliśmy już u teściów 80 km od domu i było wszystko dobrze ale w wakacje byśmy chcieli pojechać nad morze lub w góry chodź na kilka dni, synek będzie miał 8 msc więc mamy nadzieję że się uda :)

2016-01-31 16:16

Basia na Twoim przykładzie widać że z dzieckiem można pojechać wszędzie. Jak widać planowanie takich wyjazdów masz w małym palcu. O EKUZ za dużo nie wiedziałam , ale na pewno ją wyrobie gdy będziemy gdzieś jechać

2016-01-31 12:14

jak na razie nie mam problemu z podrózowaniem z dzieckiem :) gdzie trzeba jechać to jedziemy, maluch zapakowany w auto jest niezwykle spokojny :) i zwykle przesypia całą podróż nawet jesli trwa 2-3 godziny :) a na poierwsze wakacje się wybraliśmy jak Kacper miał bodajże 2 - 3 miesiące. pojechaliśmy nad małe jezioro, oddalone od domu jakieś 70 km więc w razie czego mozna szybko do domu wrócić. mały grzeczniutki był i spokojnie można było z nim wszedzie wejść :) w te wakacje to jeszcze nie planuje gdzie jechać, chociaż chciałabym nad morze, mały by się wybawił :)

2016-01-30 21:00

Bardzo fajny artykuł, zgadzam się z tym, że do odważnych świat należy :) Nasza pierwsza podróż- na majówkę nad polskie morze gdy synek miał 5 miesięcy, została przerwana wypadkiem samochodowym. Przerwana, bo stwierdziliśmy że skoro żyjemy i poza drobnymi zarysowaniami nic nam nie jest, to nie będziemy siedzieć w domu i płakać w rękaw nad rozbitym autem tylko odpoczniemy w ładnym otoczeniu .Pożyczyliśmy auto od kolegi, przepakowaliśmy rzeczy, wytrzepaliśmy szkła z ubrań i kolejnego dnia wyruszyliśmy ponownie tylko mijając porę o której na drogę wyłażą jelenie :O To działanie na przekór losowi pokazało nam że żadna odległość i żadne przeciwności nie są straszne. Podróż z synkiem to przyjemność, w samochodzie w większości spał, a zasypianie i nowe miejsca wcale go nie przerażały. Wręcz przeciwnie w nowych miejscach zdobywał nowe umiejętności i otwierał się na świat, a my ładowaliśmy baterię na powrót do codzienności ;) Każdy kolejny wyjazd był organizacyjnie lepszy choć oczywiście los płatał figle a my graliśmy mu na nosie. Gdy maluch miał 7 miesięcy kupiliśmy tanie bilety na samolot do Chorwacji i stamtąd szybko uciekliśmy samochodem przed drożyzną do Czarnogóry :) W Czarnogórze na plaży mały nauczył się siadać i pierwszy raz jadł arbuza :) Kolejna wyprawa, 400 km do Wiednia gdy synek miał 9 miesięcy jesienią i zwiedzanie oceanarium, nieźle już raczkował i sam stał. Zachęceni wybraliśmy się w kolejną podróż tym razem samolotem z lotniska w Wiedniu na Dominikanę, podróż była prezentem na nasze 30 urodziny oraz roczek synka. Wspaniałe wakacje. Oczywiście mały dostał tropikalnej gorączki na co byliśmy przygotowani i mieliśmy spakowany Pedicetamol bo przed wyjazdem pediatra mówił że dzieci często reagują gorączką na tropikalny klimat i jest to całkowicie normalne i łatwe do przewidzenia. Pomimo gorączki maluch był pełen energii i zadowolony zajadał owoce i pokochał ciecierzycę, codziennie kąpał się w oceanie i raczkował po plaży zaczepiając ludzi. Nauczył się śledzić helikoptery,motorówki i turlać kokosami :D Potem mieliśmy małą przerwę i kolejna podróż dopiero gdy synek miał 1,5 roku, już chodzący, tym razem kupiliśmy tani lot na grecki Zakynthos gdzie zwiedzaliśmy wyspę wypożyczonym samochodem oraz motorówką. Te wakacje były już mniej wypoczynkowe bo biegające dziecko trzeba było ciagle pilnować żeby nie skakało na główkę do basenu, nie wychylało się przez balkon itd itd a w samolocie nie było mu tak łatwo usnąć bo inne dzieci płakały i go budziły. Im więcej tych wyjazdów tym łatwiej jest mi się spakować, przewidzieć co może się wydarzyć itd :) Na pewno przed wyjazdem warto wyrobić sobie EKUZ czyli europejską kartę ubezpieczenia zdrowotnego bo ona dużo ułatwia gdy potrzebna jest pomoc medyczna, nie załatawiacie wtedy żadnych formalności,i nie pokrywacie kosztów z własnej kieszeni (choć podobno z tym różnie bywa ale trzeba wtedy zbierać rachunki za leki i leczenie i złożyć wniosek o zwrot po powrocie). Dodatkowe ubezpieczenie też nie jest złym pomysłem,tym bardziej w egzotycznych destynacjach. A kogo stać na takie podróżowanie? Ano dziecko do 2 roku życia ma wakacje za darmo, przeloty i hotele, płaci się jedynie niewielkie ubezpieczenie. My zawsze kombinujemy tak by wakacje nie kosztowały fortuny, wyszukujemy samodzielnie połączenia i hotele w nietypowych terminach by było taniej. Korzystamy z promocji hoteli na Bookingu by mieć fajny nocleg w śmiesznie niskiej cenie. Jesteśmy w stanie odpuszczać sobie jakieś weekendowe wypady do restauracji,czy kina, wiedząc że w cenie wypadu na miasto można już kupić bilet lotniczy :D Z naszych obliczeń wynika, że poza wakacjami na karaibach każde wyszły taniej niż wakacje nad polskim morzem gdzie jeszcze dodatkowo nie ma gwarancji pogody, więc rozsądnie planując pomijamy takie rozrzutności na rzecz cieplejszych a tańszych kierunków :)