Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Depresja u mężczyzn

Data utworzenia : 2024-07-28 16:34 | Ostatni komentarz 2024-09-03 14:43

Mamina

261 Odsłony
26 Komentarze

Temat ciężki. Dla wielu temat tabu. Ale istnieje. Mam przyjaciela, który cierpi na depresję i stany lękowe.

Sama również borykałam się ponad 2lata temu z tą straszna choroba. 

Teraz podejrzewam to u mojego męża. Jego historia jest straszna i trochę nadaje się na fabułę filmu, jednak zawsze był duszą towarzystwa mimo wielu problemów i osierocenia. 

Za dużo też bierze na swoje barki,jakby chciał wszystkim udowodnić że da radę. Jestem w 7 miesiącu ciąży i widzę że coś z nim nie tak. Chodzę za nim jak cień i pytam czy coś się stało,co się zmieniło ale on mówi że nic się nie dzieje. Pytanie czy nie potrafi tego wyjaśnić czy nie chce mnie martwić. 

Mamy ostatnio ciężkie dni, więc boję się wypalić  z tekstem że może ma depresję ale bardzo chce mu pomóc bo widzę że nic go nie cieszy, dla niego nie ma znaczenia co założy na siebie, woli siedzieć w domu i zamknął się na wszystko. 

Jakieś porady jak zacząć tak trudny temat ? 

2024-07-30 20:58

Zauważa u siebie zmianę nastroju , to jest spora informacja. Nie ukrywa ze jest mu gorzej niż dotychczas. To prawda, może to być przesilenie , spadek energii i nastroju. Oby wkrótce minęło, tego bardzo życzę 

2024-07-30 16:17

Ciękzi temat. Kwestia czy faktycznie nie wie o co chodzi czy nie chce powiedzieć.. Może coś go trapi a nie chce sie przyznać. A może faktyczie ma jakiś spadek nastroju, niczym konkretnym nie spowodowany.. Sporo osób ma teraz takei przesilenie;(..

2024-07-29 14:32

Ah ciezko , trzymam kciuki by było wszystko ok

2024-07-29 14:18

Nie wiem co więcej mogłabym napisać,po prostu widzę że nic go nie cieszy.  Sytuacja jest o tyle trudna że nawet na wakacje nie pojedziemy bo jestem w ciąży i na zwolnieniu, nie mamy pomocy w rodzicach wiec ciężko nawet o randkę.  Chodzimy na spacery z synem, a mieszkamy przy lesie więc park czy las jest średnio raz w tygodniu.  

zmienił pracę i pracuje mniej, a przynajmniej do 16 więc ma popołudnie dla nas. nie chce mu się wychodzić do kumpla na przysłowiowe piwo,nie chce mu się nawet umówić do Barbera.  Rozmawiamy o jego pracy i nie mówi nic o stresie.  Zajmuje się synem ale już bez tego woooow, w domu zawsze miał swoje obowiązki choć na czas ciąży doszły mu np szorowanie wc czy prysznica żebym nie wdychala tej chemii.  No ale  nie sądzę że te 2 dodatkowe obowiązki tak zmieniły jego nastawienie.  Jest tak od ponad miesiąca i zdaję mi się że to się nasila.  Pytałam o co chodzi ale mówi że sam nie wie.  Wczoraj znowu próbowałam coś podpytać i jest trochę lepiej bo chociaż rozmawiamy i chociaż potrafił złapać mnie za rękę i czerpać radość z tego że jestem obok.   Czekam na rozwinięcie spraw, sama postaram się być bardziej wyrozumiała dla niego

2024-07-29 11:46

Właśnie napisz nam więcej szczegółów 

2024-07-29 11:31

Z takich doraźnych sposób na poprawę samopoczucie to może jakiś wspólny wyjazd lub chociaż wypad do lasu, żeby trochę się dotlenić i poobcować z naturą? Mi to zawsze pomaga na gorsze samopoczucie. Chociaż wiadomo, że jeżeli to depresja to bez lekarza się nie obędzie.

2024-07-29 10:31

Bardzo dobrze mówią dziewczyny. Wystarczy popchnąć lekko męża ,by sam zauważył i zaczął reagować na swój stan . Może antystresanty ,które mógłby wziąć w razie spadku samopoczucia

2024-07-29 10:25

Ciężko coś doradzić, bo w zasadzie nic nie wiemy.. Z opisu wygląda jakby jakieś przemęczenie? Stres? Może poobserwuj jeszcze chwilę, a jak nic się nie zmieni to zainicjuj rozmowę.