Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Agresja między dziećmi – skąd się bierze i jak sobie z nią radzić

Data utworzenia : 2018-08-27 22:54 | Ostatni komentarz 2018-09-06 22:57

Redakcja LOVI

1155 Odsłony
14 Komentarze

Agresja u dziecka może mieć różne podłoża. Sprawdź, jakie są jej możliwe przyczyny oraz jak pomóc dziecku sobie z nią poradzić.

2018-09-06 22:57

Niestety agresja w obecnych czasach to bardzo powszechny problem. Teraz to nawet w bajkach dla dzieci pojawiają się wątki agresji. Bardzo ciężko sobie z nią radzić. Pytanie tylko skąd agresja bierze się w dzieciach? Przecież gdzieś musiały tego doświadczyć, zobaczyć. Być może rodzice powinni zwrócić większą uwagę na to co robią ich pociech i z kim to robią. Moja Hania jeszcze nie wie co to znaczy kogoś uderzyć ale czasami też pokazuje już swoje nerwy. Mamy w domu 2,5 latka-synka szwagierki który np bije Hanie bo jest o nią zazdrosny. Klnie bo szwagierka klnie i mu ba na to pozwala.

2018-09-06 14:26

Ciekawy artykuł . Powinno wiele mam zaczerpnąć tej wiedzy . Ja osobiście nauczyłam swojego syna tego że krzywdy komuś nie robimy ale jeśli nam ktoś robi i nie przestaje to się bronimy niekoniecznie pięścią .. słowa czasami Wystarcza . Na palcach zabaw i w miejscach publicznych widać że dzieci sobie nie radzą z emocjami ..biją się , klną i dokuczają a z jakiego powodu ? Czy to wina rodzicow ? Zdecydowanie ! Boje się najbardziej na świecie tego że moim synom w szkole będzie ktoś dokuczał .. bił !. Jak to bedzie ? Czy moi synowie będą potrafili sobie radzić sami ? Czy będą się wypłakiwać nam ? Czas pokaże . Gry , filmiki w internecie robią swoje to fakt .

2018-09-03 13:59

To wszystko co piszecie dziewczyny jest prawda. Bardzo dużo w tym wszystkim też winy, w nas w rodzicach. (pisze ogólnie o rodzicach) Pamiętajcie że dziecko jest odbiciem rodzica. To jak my się zachowujemy tak też może zachowywać się nasze dziecko. Nam czasami się wydaje że wszystko robimy i mówimy dobrze, ale my siebie z boku nie widzimy, warto też się nad tym zastanowić. Dziecko bardzo nas obserwuje, patrzy koduje pewne informacje w swojej głowie. Np są rodzice którzy bardzo często albo nawet sporadycznie ale ostro się kłócą i im się wydaje że dziecko niestety widzi, ale to jest czasami mylne, dziecko widzi na prawde sporo. Co do bodźców jak najbardziej się zgadzam, jest tego za dużo, od małego dziecko jest za bardzo bombardowane tymi wszystkimi zabawkami. Sama odradzalam koleżance która jeszcze parę lat temu chciała na całej ścianę zrobić rysunku, naklejki, żeby tego było dużo i kolorowo (powiedziałam jej ok, ale później, nie od razu po urodzeniu) Powiem Wam jak to wygląda z mojej strony :-):-) Mama u mnie przy pierwszym dziecku tez tak bylo i tak mówilan, że nie będzie telewizji, żadnych telefonów, gier itd nic i faktycznie tak było. Włączyłam sporadycznie oczywiście wybrane bajki przeze mnie gdzie dziecko czegoś tam się z nich może nauczyć, ale niezupełnie to że siedział godzinami przed telewizorem tylko kilka krótkich bajek i koniec Telefonu nie dawalam, tabletu nie muslsmyi nie mamy do tej pory. Nie jest nam potrzebny jak na razie. Była taka sytuacja ze synek wyszedł na plac zabaw starsi chłopcy bawili się właśnie pistoletami. Synek oczywiście tym zachwycony, mimo że tamci trochę starsi kontakt złapał od razu (przeciw nie możemy wszystkiego zabraniac) to jest trochę tak że jak nie pozna w domu to pozna na podwórku czy przedszkolu. Nie da czegoś schować zabronić., można jedynie tłumaczyć że to są takie i takie zabawki, mogą się pobawić ale prawdziwe np pistolety są bardzo niebezpieczne. Potem jak urodziłam drugiego synka, tej telewizji zrobiło się trochę więcej, tzn zaczęłam puszczać więcej bajek starszemu, też mu sama wybierałam, ale nie ukrywam że więcej, bo inaczej w niektóre dni nic bym nie mogła zrobić. Moi chłopcy bardzo często się kłócą, są obaj bardzo uparci, żaden nie ustąpi, to też kwestia charakteru. Staram się ich po prostu rozdzielac i tłumaczyć że tak nie można. Ale z tego co widzę i obserwuje, po moich dzieciach to najwięcej tych kłótni jest właśnie między nimi (i moim zdaniem to jest zupełnie normalne jeśli chodzi o rodzeństwo) bo odkąd mój starszy synek chodzi do przedszkola to nie słyszałam żadnej skargi pod kątem jakiejś agresji, a w domu z bratem to też co innego Młodszy poszedł dzisiaj pierwszy dzień do przedszkola więc zobaczymy :-):-):-)

2018-08-31 09:23

Mama gratki i bardzo dobrze :) To właśnie przez hałas z każdej strony dziecko może być nadpobudliwe. My nie mamy telewizora i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni :) Mój móż może trochę mniej ale ja nienawidzę jak to,, pudło ,,gra przez cały dzień włączone :D

Konto usunięte

2018-08-30 12:47

Moja bratowa śmieje się, że moje dziecko żyje w ciszy. Staram się często wyłączyć telewizor. Używam przy córce sprzętów kuchennych, nie „ukrywam” tego przed nią, tańczymy, śpiewamy, ale gdy leży i się bawi to wolę gdy nic nie gdera jej za uchem. Ma się uczyć koncentracji a nie być nerwowa i rozproszona przez zbyt wiele bodźców Początkowo moja córa długo leżała i patrzyła na karuzelę, śmiała się do zabawek. Najbardziej córa upatrzyła sobie tygryska pirata, pcheła, a jak Natalka?

2018-08-29 22:47

Ja córce od karuzeli zdjęłam mechanizm i powiesilam same zabawki i nimi też się bawi, a co najważniejsze zabawki na nią nie spadają.

Konto usunięte

2018-08-29 09:58

Dokladnie. Teraz nawet zabawkidla niemowlakow sa tak przesycone funckjami, kolorami itp. ze nie wiadomo czy to jednak dziecku nie zaszkodzi. Ja zawsze staram sie zachowac umiar, daje Corke do lezaczka-bujaczka, ale odmontowuje tez te wiszace kolorowe cuda, zeby mogla po prostu popatrzec na mnie jak krzatam sie w kuchni. Wlaczam jej karuzelke, ale juz jie zawsze z fukncja grania, bo moze przeciez popatrzec jak zabawki ruszaja sie w ciszy.

Konto usunięte

2018-08-29 08:21

Aneta, czasem dla mnie w zabawce jest „za dużo”. Nie rozumiem po co toswieci, gra, gada, mruga, kręci się i nie wiadomo co jeszcze