Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Faceci- dzieci

Data utworzenia : 2017-09-11 12:36 | Ostatni komentarz 2017-11-13 21:42

Ewcia88

2506 Odsłony
52 Komentarze

Faceci to momentami skaranie boskie...Ale mam nerwe dziś na swojego. Czy Wy też tak macie?? Mój dziś nie potrafił zająć się mała przez pół godziny - płacz w nieboglosy...nie wiem co dziś mu padło, wielce nieporadny i wydzwanial do mnie co minutę....nosz kurde. ...musiałem tu napisać bo ledwo żyję

2017-11-13 21:42

wiadomo ze jak sie powie facetowi że zrobi się cos lepiej to sam sobie pomyśli tak samo jest z nami. Mój chętny do sprzątania ale najbardziej jak mówię mu żeby wziął małego ja posprzątam to on do mnie odpocznij dobre sobie haha

2017-11-13 15:15

Byle tak dalej Aga ;)) dla kobiety jest bardzo ważne takie wsparcie u męża ;)

2017-11-13 14:32

Mój facet radzi sobie na 100 %.Jestem mega zadowolona.

Konto usunięte

2017-11-13 14:30

Ewcia88, no wlasnie myslimy podobnie :-) zero wyręczania i krytykowania, a facet będzie pomagał i to z chęcią :-)

2017-11-13 13:34

Juz kiedys tez gdzies pisalam ze czasem fuzo od nas zalezy czy maz sie angazuje w zycie rodziny czy nie - nie kazdy facet wie co trzeba robic, czasem trzeba im mowic otwarcie czego potrzebujemy bo oni na to nie wpadna ;)) No i najważniejsze to by przy dzieciach nigdy nie było - ze ja to zrobię bo idzie mi to szybciej czy lepiej...bo to najgorsze co może być - sama nieświadomie ich odsuwamy od początku A potem nerwa ze nam nie pomagają ;)))

Konto usunięte

2017-11-12 19:49

Aniamamaali, tez uwazam, ze to od nas zalezy jak facet funkcjonuje Mój mąż też jest dla mnie ogromnym wsparciem, bardzo mi pomaga w wielu domowych obowiazkach i nie robi tego z niechecia, sam proponuje pomoc. Ale niestety wielle kobiet uwaza, ze ona 'to zrobia lepiej' i nie chca korzystac z meskiej pomocy. To ogromny bład kobiet. Z rozmow z kolezankami wiem tez, ze nie potrafia docenic faceta, tego co zrobil. Facet cos zrobi, a baba krytykuje. Po jakims czasie mezczyzna woli sie juz nie angazowac. Wiele zalezy od Nas drogie Panie :-) pamietajcie o tym! :-)

2017-11-08 22:22

aniamamaali tez mam wspaniałego męża pomaga mi i wogóle , ale bardziej mi chodzi o to ze jak leza śmieci to nie wyniesie dopóki nie poproszę

2017-11-08 12:56

Siedzę i czytam ciągle gdzieś w internecie, że mężczyźni to są do niczego, bo ani dziećmi się nie zajmą, ani nic w domu nie pomogą, tylko po pracy przyjdą i się wywalą na kanapę... Współczuję takiego faceta. Ja, całe szczęście na mojego mogę polegać. I dzieckiem się zajmie i gary pomyje, jak trzeba to zrobi zakupy czy poodkurza... Czy to jakiś ewenement? Czy serio brakuje takich facetów na świecie? Nie :) tylko w każdym facecie trzeba coś takiego odkryć i wywlec na wierzch :) Nie ukrywam, u nas nie od zawsze było idealnie. Z początku mąż wcale nie poczuwał się do obowiązku przy dziecku. Wygłupy wygłupami ale pampersy?! Jak przebrał to święto. Kąpiel? Nawet jak byłam umówiona to musiałam przed wyjściem zostać z dzieckiem i je wykąpać. Gary? Sama sobie pomyj! Zakupy? Ale ja nie wiem co potrzebne... Chciałam móc na niego liczyć i tak oto stworzyłam męża idealnego! Zaciągnęłam go do łazienki, instruowałam, jak ma przygotować kąpiel, a później, jak dziecko kąpać. Dziś licytujemy się, kto będzie kąpał małą :) Raz ubłagałam go, by pomył gary. Obiecałam mu niespodziankę, w ramach odwdzięczenia za pomoc. Na koniec pochwaliłam i podziękowałam. Jego samcze ego urosło i od dziś nie protestuje, kiedy proszę o pomoc w porządkach. Śmieci wynosi zawsze jak idzie do pracy, bo powiedziałam, że jestem KOBIETĄ i nie będe biegać po podwórku ze śmieciami w garści - śmieci to obowiązek faceta i koniec. Teraz po "przeszkoleniu go" część obowiązków domowych wykonuje sam z siebie. Jeśli ja kąpię małą, to on zmywa naczynia z obiadu/kolacji, lub na odwrót. Wtedy ja ją karmię a on po kąpieli sprząta. Wieczorem on ścieli łóżko, ja je rano składam. Rano idzie do piekarni po ciepłe bułeczki i sam robi sobie śniadanie do pracy. Tak więc, tak to u nas wygląda. Staramy się sprawiedliwie dzielić obowiązkami. Czasem mnie się czegoś nie chce, a czasem jemu, więc dziś ja zrobię to i tamto, ale za to ty zrobisz to jutro :) I za to go kocham najbardziej! Za to że wiem, że zawsze mogę liczyć na jego pomoc. A jego bratowa się śmieje z niego po kryjomu do jego mamy, że z pracy wraca i jeszcze w domu haruje, ale to tylko dlatego, że zazdrości, bo jej mąż to jedyne co potrafi to biegać z kolegami na piwo i przychodzić na gotowe a po obiedzie nawet talerza nie odniesie. Ale to, jak facet się zachowuje w dużej mierze zależy od NAS SAMYCH :)