Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (587 Wątki)

10 najczęściej popełnianych błędów rodzicielskich

Data utworzenia : 2015-07-01 11:11 | Ostatni komentarz 2018-01-05 23:43

Redakcja LOVI

5002 Odsłony
28 Komentarze

Bardzo kochasz swoje dziecko i wychowujesz je najlepiej jak potrafisz. Jednak, jak każdy, możesz wpadać w pułapki wychowawcze, które mogą źle wpływać na jego zachowanie i rozwój. Sprawdź, jak uniknąć 10 błędów najczęściej popełnianych przez rodziców.

2016-06-21 15:08

Chciałabym podzielić się tym, co samodzielnie opracowałam. Może któraś z Was ma problemy wychowawcze ze swoją pociechą i chętnie zajrzy w ten wątek. Opisałam poniżej błędy popełniane najczęściej przez nas - rodziców oraz rady - jak można im zapobiec. :-) 1. RYGORYZM – z tym błędem wiąże się przede wszystkim bezwzględność w egzekwowaniu ustalonych reguł i zasad postępowania obowiązujących w domu. Rodzice rygorystyczni przede wszystkim często nie są w stanie znieść sprzeciwu odnośnie własnego zdania, a także mają problemy z umożliwieniem dziecku osiągnięcia jakiejkolwiek swobody – nie mówiąc już o autonomii. Bywa również tak, że z rygoryzmem wiąże się usilna chęć kontrolowania swojej pociechy na każdym kroku. Jak tego uniknąć? Rodzice przede wszystkim powinniśmy stawiać realne wymagania, które dziecko jest w stanie samodzielnie spełnić. Owszem – można kontrolować ich realizację, jednakże z prawidłowym systemem wzmocnień i z zachowaniem równowagi pomiędzy karami a nagrodami. Należy też zestawić ze sobą nasze wymagania a potrzeby i możliwości dziecka, a dopiero później można podjąć świadomą decyzję. 2. AGRESJA – błąd agresji jest ogólnie znany opinii publicznej i szeroko rozpowszechniony poprzez różne kampanie reklamowe. Jednakże na agresję nie składa się tylko atak fizyczny, ale również atak słowny – który w efekcie może bezpośrednio zagrażać dziecku bądź je poniżać. Jak tego uniknąć? Przede wszystkim powinniśmy być elastyczny, wyrozumiały i tolerancyjny. Jeśli jakiekolwiek konflikty wystąpią w relacjach z dzieckiem – powinien rozwiązywać je w sposób racjonalny i powszechnie akceptowany. Pamiętajmy – klaps to też przemoc! 3. Hamowanie aktywności własnej dziecka – chodzi tutaj głównie o przerywanie działań dzieci, zakazywanie ich poprzez fizyczne bądź symboliczne zachowania rodziców. Często jest tak, że maluch w najlepsze bawi się, a nam się gdzieś spieszy i natychmiast go popędzamy żądając aby w tejże chwili przerwał to co aktualnie robi. Postawmy się na jego miejscu – pomyślmy przez chwilę, jakbyśmy się czuli, gdyby to nam ktoś non stop czegoś zabraniał bądź nie dał dokończyć. Jak tego uniknąć? Przede wszystkim trzeba tak sobie wszystko zaplanować, aby dziecko miało zagwarantowany czas na swobodną zabawę podczas całego dnia. Należy stwarzać mu warunki do rozwijania własnej inicjatywy i aktywności. Jeżeli natomiast działania te są konfliktowe bądź niebezpieczne – można ustalić wraz z maluszkiem ich zastępczą formę lub trochę je zmodyfikować. 4. OBOJĘTNOŚĆ – chyba wszyscy wiedzą co to znaczy, jednakże w roli uściślenia – jest to dystans do spraw dziecka, nie okazywanie mu zrozumienia i zainteresowania względem jego aktywności. Zdarza się, iż na „odczepne” puszczamy dziecku np. bajkę by dało choć chwilę spokoju, aby rodzic mógł odsapnąć… albo notorycznie je odsyłamy z kwitkiem, kiedy koniecznie chce nam o czymś opowiedzieć. Mniej więcej na takich zachowaniach polega tenże błąd. Jak tego unikać? Przede wszystkim należy zapewniać dziecko, że mamy dla niego czas, a nie że jest piątym kołem u wozu i tylko nam „marudzi” gadając o swoich „problemach”, których przecież w naszym mniemaniu nie ma. Należy też stwarzać mu warunki do samodzielności i w pełni je akceptować. 5. EKSPONOWANIE SIEBIE – w tym błędzie chodzi o to, że w nadmierny sposób koncentruje się uwagę dziecka na osobie rodzica, na jego zdaniu, potrzebach i uczuciach. Nie bez znaczenia jest również chęć imponowania mu, wyróżniania się i niekiedy częste obrażanie się na pociechę. Jak tego uniknąć? Owszem możemy demonstrować swoje zachowania, ale muszą być one w pełni zgodne z wymaganiami, które stawiamy dziecku. Trzeba być dla niego wzorem – ale nie należy zapominać o skromności w traktowaniu siebie i równowadze wobec interesów własnych i dziecka. Po prostu – ZACHOWAJMY UMIAR. 6. ULEGANIE – tak, tak, tak – jeden z najczęstszych błędów, który popełniają rodzice. A to nic innego, jak bezwarunkowe spełnianie zachcianek dziecka, nie stawianie mu żadnych wymagań. Dlaczego rodzice mają z tym problem? Często jest tak, że po prostu czują się bezradni w procesie wychowania i dla „świętego spokoju” wolą się ze wszystkim zgodzić. Jak tego uniknąć? Należy przede wszystkim ustalić jakieś reguły i zasady. Uzgadniać i obmawiać wszystko z dzieckiem – a przede wszystkim pod żadnym pozorem nie powinniśmy zgadzać się na wszystko. Nawet w sytuacji, gdy mamy wyrzuty sumienia, bądź chcemy zapewnić dziecku lepsze dzieciństwo niż sami mieliśmy. 7. ZASTĘPOWANIE – w tymże błędzie chodzi przede wszystkim o wyręczanie dziecka w działaniu, bez względu czy sobie z nim radzi, czy też nie. Często jest tak, że rodzice traktują swoje dzieci jak ciągle małe, nieporadne maluszki, którymi należy się wiecznie opiekować i wszystko przy nich robić. Z drugiej strony błąd ten również jest uwarunkowanym tym, że rodzic niekiedy woli sam coś zrobić „aby było szybciej”. Jak tego uniknąć? Należy dziecku POMAGAĆ, a nie je wyręczać. Kluczem do sukcesu jest współpraca i umożliwienie dziecku rozwijania i zdobywania nowych umiejętności. 8. IDEALIZACJA – „to na pewno nie moje dziecko!” – często słyszy się takie teksty na wywiadówkach w szkole, bądź na placach zabaw. Chodzi tu przede wszystkim o to, że rodzice traktują je jako najwyższe, nieomylne dobro i starają się chronić przed wszystkim i przed wszystkimi – a przy tym – nie dopuszczając jakichkolwiek jego negatywnych cech. Jak tego uniknąć? Należy wykazać się choć odrobiną krytycyzmu, który powinien iść w parze z akceptacją. Jak dopuścimy do siebie to, że nasza pociecha również jak każdy człowiek na tej ziemi – ma jakieś wady – wszystkim wyjdzie to na dobre. 9. NIEKONSEKWENCJA – kiedy występuje błąd niekonsekwencji? Sądzę, że wszyscy to wiemy. Mianowicie – chyba każdy zna sytuacje, w których rodzic mówi – NIE, a po paru chwilach i tak ustępuje. Wyobraźmy sobie sytuację, w której dziecko ma tak zwane „fochy” przy stole – rodzic zabiera mu łyżkę, którą właśnie rozsypało marchewkę po podłodze – mówi mu, że nie będzie sam jadł – by po paru chwilach, znów z uśmiechem mu ją wręczyć. I gdzie tu konsekwencja? Jak tego uniknąć? Pomyślmy dwa razy zanim coś zrobimy. Niech nasze zachowania będą spójne, adekwatne, niezmienne i przemyślane. To według mnie jest klucz do sukcesu. Ktoś ma jeszcze jakieś propozycje? Jakieś rady jak uniknąć któregoś błędu? :-)

2015-10-23 17:07

Bardzo fajny artykuł, jednakże pewnie każda z nas popełni błąd, jakikolwiek, nawet najdrobniejszy, nawet o nim nie wiedząc. Czytamy jak się przed nimi uchronić, ale każde dziecko jest inne i będzie potrzebowało innych rad i opieki ze strony rodziców.

2015-10-22 12:20

Bardzo ciekawy artykuł. :) Po jego przeczytaniu trochę się speszyłam, bo na pewno będę popełniać błędy. Postaram się tu zaglądać co jakiś czas i czytać te porady. Póki co syn ma pół roku, więc nie za wiele, ale dużo mi dał do myślenia punkt, że nie każdy musi lubić Twoje dziecko. Niby to takie oczywiste i proste, a jednak podświadomie starałabym się, aby próbował zgadzać się na wszystko w celu uniknięcia konfliktów z rówieśnikami. Wszystko mądrze opisane. :)

2015-08-15 14:01

Mamula latwo tak mowic prawda? Jednak kazda mama chce jak najlepiej dla smyka, jak najwiecej mu pimagac i sie nim zajmowac az czasem przesadzamy i nawet nie jestesmy tego swiadome ze robimy cos zlego

2015-07-22 22:34

No to chyba jednak muszę się zmienić, bo zawsze staram się wyręczać moje dzieci. Nawet moją małą córcię, która wszystkiego musi się nauczyć:(

2015-07-15 21:11

Dokładnie, tylko że jak widać niby trzeba wymagać od dzieci ale jednak nie można bo Ci później zarzucą że dziecko musi samo łóżko zaścielić albo talerz do zlewu odnieść... Tak źle i tak nie dobrze

2015-07-15 20:13

dziecko trzeba uczyć :) samo z siebie się nie dowie,że trzeba sprzątać,że są sytuacje kiedy czegoś nie wypada robić i wiedzieć kiedy "nie" oznacza nie. Od tego są rodzice aby uczyć. NIe wyobrażam sobie karmić łyżką trzylatka.. chcę samodzielne dziecko bo potem idzie do przedszkola i jest problem-dziecko musi się tego wszystkiego uczyć od opiekunek!

2015-07-15 14:54

Roxi też nie jestem za tym . Mój maluch ma 2 latka i wie że jesli chce się pobawić klockami to musi pozbierać wczesniej rozrzucone przez siebie autka.. denerwuje mnie jak widzę 5 letnie dziecko które się pieści i ,,cofa w rozwoju" bo zamiast ,,do mamy" mówi do ,,mami" ... Nic nie potrafią zrobić, takie jak to nazwałaś małe sierotki.. ehhh..