Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2187 Wątki)

Zapis KTG - tak ważne badanie w czasie ciąży i porodu. Jak wspominacie?

Data utworzenia : 2013-05-28 20:30 | Ostatni komentarz 2020-06-05 06:06

Konto usunięte

38668 Odsłony
448 Komentarze

Mimo że zapis KTG jest bardzo istotnym wykładnikiem dobrostanu płodu, niestety unieruchamia rodzącą na łóżku. Szczęście mają te kobiety rodzące, jeśli w szpitalu w którym będą rodzić znajduje się zestaw bezprzewodowy (bez kabli), dzięki czemu można spacerować i aktywnie prowadzić poród. Sama przeżyłam dwa porody drogami natury łącznie z bólami krzyżowymi i wiem, że nie jest się w stanie "uleżeć" nawet 30 minut w łóżku...

2020-05-17 08:12

Dokładnie, najlepiej zadzwonić i się zapytać o cenę lub o to czy się płaci czy nie.

 

Chociaż jestem w szoku, że w niektórych miejscach się nie płaci, bo ja zarówno w pierwszej ciąży jak i teraz płacę.

2020-05-16 10:43

Ceny kto są różne z tego.co.dziecyzny piszą. Najlepiej zadzwonić i zapytać .  ;) bo co.isc w ciemno .I płacić.niewiaodmo.ile patka.cennik pewnie wisiał dla. Innych pacjentów 

Konto usunięte

2020-05-15 12:16

Patka może jak by ktoś przyjechał z innej przychodni to by musiał płacić, nie wiem :) 

2020-05-15 09:58

Ja robiłam w szpitalu i niby pisało że każdy zapis kosztuje 30 zł ale jak chciałam zapłacić to nigdy nie kazali więc jaki był sens że ta kartka tam wisiała... nie wiem 

2020-05-15 09:53

Ja miałam zlecone ktg 2 razy w tygodniu. Robiłam je bezpłatnie, ale jakbym chciała sama sobie zrobić bez zlecenia to koszt 20 zł. Byłam w ciąży w początkach koronowirusa i niestety byłam tylko raz na KTG a drugi raz w dniu porodu, ponieważ nie było możliwości wykonania badania 

Konto usunięte

2020-05-14 23:00

Wspominam je bardzo źle. KTG miałam jedynie w trakcie porodu. Akcja porodowa przebiegała bardzo szybko, a ja leżałam podłączona do KTG chyba z godzinę (albo tak mi się wydawało). To była najdłuższa godzina w moim zyciu. Myślałam, że się z tego łóżka ewakuuje. Najgorsze jednak było to, że ja nie mogąc już wytrzymać z bólu leżałam, a obok położne plotkowały sobie i piły kawke. Byłam na nie wściekła (zresztą jak na wszystko w trakcie porodu :D )

2020-05-14 22:55

Ktg robiłam w gabinecie prywatnym mojego ginekologa oczywiście w ramach NFZ nie palcilam.bo na NFZ do niego chodzilam.

2020-05-14 13:24

W pierwszej ciąży miałam 1 ktg zalecone przez lekarza, a później to przy porodzie. To była masakra wyleżeć w łóżku dostając oksytocynę.  Przy 2 ciąży miałam ktg na izbie przyjęć, później jedno na sali porodowej ale to takie ekspresowe bo zanim położna włączyła to już parte były.