Top 10 wyprawkowe

Ja właśnie rozważam nosidlo. Przy trójce to każda wolna ręka na wagę złota. Z chustą miałam styczność przy pierwszym.  Koleżanka mi pokazywała ale nie przekonała mnie. Niby ok ale dla mnie te wiązania były za skomplikowane.. i jeszcze taki był element, że dziecko w tej chuście przerzuca się na plecy... dla mnie panikary to było za dużo. znając mnie ciągle bym się bała, ze żle związałam i dziecko mi spadnie 

No właśnie chusty są fajne jak wszystko jest ok. Te nosidła to też trzeba dobrze do dziscka dobrać ale nosić w nim dziecko już większe to tylko chyba na jakiś wyjazdach bo tak w domu to sobie nie wyobrażam 

Ja konsultowałam noszenie w chuście z fizjo i przez to, że mieliśmy asymetrię to odradził. Dopiero jak był starszy i widziałam, że się wyprostował to włożyliśmy go do chusty, ale tylko może z dwa razy. Jednak nosidełko jest wygodniejsze, bo przy chuście dużo tego wiązania. Ale słyszałam, że z nosidełkiem trzeba poczekać do czasu aż dziecko samo zacznie siadać, więc się jeszcze wstrzymuję.

Ja nie używałam nosidła ani chusty. Jakoś wydaje mi się że też nie umiałabym w domu nic zrobić z dzieckiem na brzuchu. Poza tym przy gotowaniu bym się bała że coś ściągnę na dziecko

Ja właśnie się obawiam ze zakupie nosidlo. Pewnie będę celować w jakoes lepsze. A i tak będę się obawiała Małego nosić.

Ja to może ją tak bardziej obejmowałam niż typowo podtrzymywalam ale fakt, że te ręce ciągle gdzies byly przy dziecku :D

Kiedyś próbowałam coś w domu zrobić z dzieckiem w nosidle ale mnie to denerwowało. W kuchni nie potrafiłam nic przygotować ani nigdzie się schylić czy kucnąć .

Także u nas nosidło było używane na wyjazdy jak już mała nie chciała leżeć w wózku no i czasem do usypiania na wieczór gdy mi już ręce odpadały 

Nie konsultowałam z nikim. To znaczy pytałam tylko pediatry przy okazji innej wizyty i również doktora na kontroli bioderek. Powiedzieli, że nie ma problemu. Ale to już i tak było jak nosidło miałam kupione :P

Ja nie konsultowałam z nikim, bo nie planowałam jakoś często używać, tylko tak na szybkie wyjście. Po starszą córkę do szkoły albo na chwile na plac zabaw.. Mieszkam w bloku więc wytaszczenie wozka to cała wyprawa, bardziej liczyłam na to nosidło ale no nie mogę się przełamać.. Moja mała też ma 4 mce, wybralam nosidło z jakimiś tam dobrymi podparciami, podtrzymaniem główki itp, a i tak lezy;(..

No właśnie jak wsadziłam ją to tez stale trzymałam rekami, a to chyba nie o to chodzi hehe:))

Nosidełko to o wiele  prostsza opcja niż chusta. Natomiast z nosidelkiem ja osobiście poczekam do ukończenia 4 miesiąca. Na pewno też zaczerpnę opinii fizjo. Wy dziewczyny konsultowaliście nosidełko z fizjo lub pediatrą?