Tokofobia, baby blues i depresja poporodowa – wszystko, co musisz wiedzieć

Niesamowity, świadomy i ludzki personel. Rzadkość.  Oby więcej tak fachowo przygotowanego składu położnych ,lekarzy i pielęgniarek:)

AnetKa, w Iławie (warm-maz), i choć sam szpital nie ma za dobrych opinii to ja jestem bardzo zadowolona, pozytywnie się zaskoczyłam.

Wszystko też było ze mną dokładnie omawiane, dzień przed znieczuleniem anestezjolog przyszedł i wyjaśniał jak to będzie wyglądało (nie że sama ankieta), dzień przed CC przyszła położna i zapytała czy wiem jak wygląda CC i też dokładnie omówiła jak będzie wyglądał następny dzień, począwszy od lewatywy, cewnikowania, przez sam pobyt na sali operacyjnej i pionizację. Jakoś tak wtedy czułam się spokojniesza, że mam wszystko pod kontrolą i, że wszystko idzie według planu:).

Ok tak to bardzo ważne jste

Inka można wiedzieć gdzie pani rodziła ten drugi raz? Szalenie ważne jest to, by kobieta czuła się psychicznie dobrze. Żałuję, że za pierwszym razem nie uszanowali tego prawa w pani przypadku. Pierworódka jest narażona na tyle szkodliwych czynników, choćby na samoosąd, który może skończyć się fatalnie 

W szpitalu, w którym teraz rodziłam, psycholog zaglądał codziennie (przed porodem i po porodzie) i pytał o samopoczucie i czy ktoś potrzebuje rozmowy. Po porodzie również była ankieta i od razu po przejrzeniu też przychodził psycholog. Co więcej, również lekarze  i położne pytały o samopoczucie, czy wszystko ok i czy czegoś nie potrzeba. Szok, bo w poprzednim szpitalu wszyscy mieli wszystko gdzieś:).. (wręcz zdarzały się głupie komentarze, które potrafiły człowieka dobić, a kobiecie w połogu naprawdę niewiele potrzeba..)

Także, niby tak niewiele, a tak wiele. Zupełnie inny komfort.

Ja też dostałam ankietę. Ale nikt w szpitalu że mną nie rozmawiał na ren temat. Polozna przy wypisie zapytała tylko czy wypełniłam. Szkoda. Każda kobieta pp porodzie powinna odbyć rozmowę z psychologiem. Tak profilaktycznie wg mnie 

Ja uważam, że i tak mało się zwraca uwagi ma baby blues już od początku, w szpitalu. Pamiętam, że mi po każdym porodzie dali ankietę NT ryzyka depresji i "proszę wypełnić w  wolnej chwili" i tyle. Podejrzewam, że to z konieczności by było i nikt nawet ma to nie zerknal. Społeczeństwo też nie jest świadome. Twierdzą, że to taka moda teraz . Super, że ten temat jest tu poruszany. Przekażę dalej artykuł 

Niestety ale sama miałam baby blues po pierwszym porodzie.  I depresja i babyblues jak i tokofobia są jeszcze za mało uświadamiane. Nie jest to nic nadzwyczajnego każda może popaść w jedno z tych stanów.  A często kobiety , w zasadxie przeważnie zostają z tym same. Za mało pisze i mówi się o wspieraniu ciężarnych świeżo upieczonych mam ( zwłaszcza w pologu) . Artykuł objaśnia wszystko dokładnie. 

Jak u Was mamy z czym się borykałyście? 

Inka masz za sobą długa i trudną drogę.  Ciężko nawet sobie wyobrazić co przechodziłam. Przytulam