Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2329 Wątki)

Sposoby na opuchniete stopy

Data utworzenia : 2020-08-10 14:18 | Ostatni komentarz 2024-02-12 11:22

adamos

5281 Odsłony
410 Komentarze

Mam problem. Ostatnio więcej robiłam rzeczy na stojąco weki  itp i ogólnie dużo chodzę. I zauważyłam że zaczęły puchnac  mi stopy nie tak bardzo ale boję się że będzie gorzej. Są jakieś domowe sposoby aby zmniejszyć obrzęk? Mam maść z heparyny ale chyba bez konsultacji z lekarzem nie mogę. A do wizyty jeszcze trochę... 

2023-10-25 22:48

A moja na szczęście jeszcze nie jest tak bardzo rozrzutna podczas jedzenia bo ja ją karmię bo właśnie chce unikając tego sprzątania całej kuchni po jedzeniu. Aczkolwiek wiem że jak zacznie jeść sama to sprzątania pewnie będzie sporo

2023-10-25 22:05

Ja już też się nauczyłam aby stół przetrzeć od razu bo potem niepotrzebne szorowanie i dłużej schodzi na czyszczeniu :p

Już sobie powtarzam zasłyszane gdzieś zdanie, że jak coś trwa mniej niż minutę to mam to zrobić od razu.

2023-10-24 05:04

O to nie jestescie same;) 

2023-10-23 18:25

Ja też tego nie lubię.. Tak jak i krzeselko wolę umyć od razu niż później szorować.. 

2023-10-14 18:36

Nigdy nie lubiła czyścić podłogi po obiedzie dzieci :D a szczególnie, gdy nie robiłam tego od razu i co nieco już zaschło :D 

2023-10-12 18:25

U nas dzis wspolne gotowanie i piwiem szczerze zentroche podziubala;) a ze mialabyc zapiekanka z warzywami to troche podjadla warzywek;) obiad jak zawsze tylko troszeczke zjadla ale sumujac porcje w xiagu dnia nie wyszlo źle ;) pomijajac juz fakt sprzatania calej kuchni lacznie z podloga;)

2023-10-12 18:20

Ja zaś zauważyła, że jeśli ze mną przygotowuje posiłek to chętnie go zjada :) 

 

Hmm... u nas z badaniem było tak, że kilka dni wcześniej przygotowywałam córkę. Opowiadałam jak to wygląda. A finalnie płacz się zaczął już przed budynkiem :D tak samo mamy ze szczepieniami. Im więcej przygotowuje tym się większy płacz 

2023-10-11 22:33

Mamą być tak też wszędzie słyszałam, żeby nie naciskać, dziecko samo wie ile potrzebuje i w końcu zje jak nie będzie przymuszane. Ale łatwo się mówi i ja często go jeszcze zachęcałam. Ale faktycznie jak już w końcu oleję to widzę, że zagląda za tym.

Albo jak nie chce to ja siadam obok ze swoim talerzem gdzie mam nałożone coś, czego on się boi spróbować i tak koniec końców skosztuje. Teraz nawet już otwarcie powie że chce tylko skosztować więc to mnie mega cieszy i nawet jak dalej powie, że nie, to już nie naciskam. Podoba mi się że zaczął podchodzić, patrzeć na to jedzenie (np. zapiekanka makaronowa z sosem - makaron lubi ale takiej zapiekanki już nie, jednak coraz częściej się przygląda i czasem od taty zje).

 

 

Przypuszczam, że u nas też by był płacz na badaniach. Tak ostatnio przy swoich myślałam, czy kiedyś syna nie wziąć by zobaczył jak mi pobierają krew i  jak to wygląda.