Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2327 Wątki)

Sposoby, by pomóc maleństwu ułozyć się główkowo

Data utworzenia : 2014-07-12 12:10 | Ostatni komentarz 2014-07-13 14:29

Didisia

5106 Odsłony
13 Komentarze

Nasze Dzidzie do 34 tygodnia ciąży powinny ułożyć się w pozycji główkowej (główką do dołu), by poród mógł być prowadzony siłami natury. Jeśli wcześniej, na usg Maluszek układa się inaczej, my mamusie, możemy mu dopomóc przyjąć właściwa pozycję. Oto jakie porady uzyskałam w szkole rodzenie, może się Wam przydadzą: -jeśli nie ma zalecenia od lekarza, by leżeć, to powinnyśmy zapewniać sobie solidną porcje ruchu w postaci jogi, bądź regularnych spacerów -4-5 razy dziennie wykonujmy delikatne okrężne ruchy bioderkami i ósemki - w pozycji "na pieska" przesuwajmy ciężar ciała z pupki do rąk, uginając je, tak jakbyśmy na kolanach myły podłogę :) - 5 razy dziennie, przez parę minut poleżmy na plecach z dużą ilością poduszek pod biodrami, by były one dużo wyżej niż klatka piersiowa. Maleństwo zgodnie z prawami grawitacji opada w tedy w kierunku naszej klatki piersiowej i robi się więcej miejsca na jego okręcenie się - spytajmy lekarza po której stronie Malec ma kręgosłup, jeśli tego nie potrafimy wyczuć, jedną rękę kładziemy na brzuchu po stronie kręgosłupa Malca, drugą po stronie przeciwnej i tą ręką, delikatnie głaszcząc "przesuwamy Malucha we właściwym kierunku, tak jak chcemy by się obrócił, a drugą, jakby kontynuujemy jego przesuwanie. - a może spróbujmy siłą naszych myśli, podczas medytacji, porozmawiać z Dzidzią i zachęcić ją do obrócenie się główką w kierunku kanału rodnego, bo przecież to dla Jej dobra.

2014-07-13 14:29

Nie podejmuj się sama takich metod u mnie w 36 tyg sama się obróciła( chyba w 36 tyg) na pewno wiem że późno także się martwiłam ale przekręciła się główką do dołu :)

2014-07-13 12:30

Zgadzam sie z Toba Gosiu. Lepiej samemu nie podejmowac sie obracania dziecka w taki sposob. Próba obracania dziecka powinna kazdorazowo byc poprzedzona badaniem KTG i USG oraz konsultacją lekarską. Uwazam ze lepiej bedzie jak pomozemy malenstwu ulozyc sie prawidlowo w sposob bardziej bezpieczny.

2014-07-13 12:13

O widzisz Gosiu, uświadomiłaś mi bardzo ważną rzecz! aczkolwiek też musze zaznaczyć, ze to co położna mówiła o obracaniu, to nie na siłę, tylko bardziej jako głaskanie i jakby motywowanie maluszka, by szedł za delikatnymi ruchami rąk mamy,a metody na siłę, stosowane nawet przez lekarza, wykluczała definitywnie.

2014-07-13 10:47

No właśnie w sumie odpowiadając Aniami, odpowiedziałaś na pytanie które zadałaś mi ;) czyli co położna to inna opinia ;) Aczkolwiek ja osobiście też widzę różnicę pomiędzy harcami, samoistną zmianą pozycji dziecka a naszą w to ingerencją. Nie jestem specjalistką, ale gdzie bym nie czytała, to każdy zaleca ćwiczenia, czy odpowiednią pozycję ciała, ale to dosłowne przekręcanie każą zostawić lekarzom. Bo jest już proporcjonalnie mało wód płodowych i dziecko już nie harcuje jak wcześniej (rozciąga się, kopie, ale raczej "piruetów" nie strzela :), bo dziecko może leżeć miednicowo bo występuję niewspółmierność miednicowa, o której mama nie wie, albo trzyma go już zawinięta gdzieś pępowina i każda próba ingerencji może spowodować oddzielenie się łożyska. Gdyby to było takie hop siup, to obracanie przez lekarza, nie miało tylu obostrzeń zdrowotnych, nie byłoby poprzedzone KTG czy USG.

2014-07-13 08:36

Gosiu, a czy przy zwyczajnych harcach maluszka w brzuszku nie ma takiej możliwości,by pępowina się owinęła, chyba tez co? Aniami, akurat podane przyklady, to nie są wygibasy na własną rękę, tylko podane przez położną. ale wiadomo, nawet połozne maja różne zdanie na dany temat..

2014-07-12 22:36

Ja slyszalam zeby nie kombinowac, bo te metody moga bardziej zaszkodzic niz pomoc, wiec ja bym sie nie decydowala na jakies akrobacje na wlasna reke.

2014-07-12 16:12

Dziecko powinno ułożyć się główkowo na około 2 tygodnie przed porodem. Jest możliwy poród drogami natury miednicowy, jednak bezwzględnym przeciwwskazaniem by tak było jest ciąża pierwsza. Jeśli ciąż było więcej to przynajmniej jedna z nich powinna być drogami natury. Poród taki jest dość traumatyczny i ryzykowny ale możliwy przez doświadczonego położnika. Zwykle trwa dłużej, wymaga "głębokiego nacięcia krocza". Jest duże ryzyko zablokowania się główki, mimo że ma ona zdolności adaptacyjne poprzez szwy i ruchome kości główki.

2014-07-12 14:45

na mojej szkole rodzenia była mowa i polecano wszystkie te metody, o których pisze Didisia, poza tym przesuwaniem - nawet delikatnym. Bo położna mówiła że to gdzie jest kręgosłup, główka czy pupka to jedno, a to jak jest ułożona pępowina to co innego i można sobie i dziecku zrobić dużą krzywdę. Kiedyś praktykowało się obracanie dziecka przed porodem, robił to lekarz, w szpitalu i pod USG, a mimo wszystko od tego się odchodzi z powodu zagrożeń jakie ze sobą niesie: zaplątanie w pępowine, oddzielenie łożyska, krwotok itp :(