Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

Rana po nacięciu

Data utworzenia : 2024-08-03 04:41 | Ostatni komentarz 2024-08-04 07:09

Laura

140 Odsłony
15 Komentarze

Witam, niestety podczas porodu nacięto mi krocze. Położna zdejmując szwy stwierdziła że kilka z nich puściło i w tym miejscu rana się rozeszła, ale dodała że powinno się samo zagoić. Mam do was pytanie, czy któraś z was była może w podobnej sytuacji? Jak długo dochodziłyście do siebie? 

2024-08-04 07:09

To już chyba  zależy od położnej  czy lekarza jak zszyje  rane,czy będzie się ładnie goiło,  czy też nie.  

2024-08-03 20:06

Miałam szwy ale same się wchłonęły i goilo się wszystko ok

2024-08-03 19:50

Ja CC miałam 5 miesięcy temu i tez szwy rozpuszczalne. Moja koleżanka miała CC 2 miesiące przede mną, w tym samym szpitalu, ten sam lekarz i miała szwy wyciągane po 7 dniach. Nie wiem od czego to zależy.. 

2024-08-03 18:23

Jak rodziłam 4 lata temu przez cc to też miałam zwykle szwy i mam nadziwje że teraz po cesarce dostanę rozpuszczalne bo aż mi słabo jak znowu będą mi je wyciagac

2024-08-03 17:27

Laura trzymam kciuki żeby ładnie się zagoiło. Ja nie rodziłam naturalnie więc nie wypowiem się co do rany po nacięciu. 

Ranę po cc miałam szytą rozpuszczalnymi i myślałam że to już standard. Koleżanka rodziła poprzez cesarkę w innym szpitalu i akurat miała zwykłe szwy które rzekomo daja lepszą kontrolę nad procesem gojenia a jednak u niej był problem z raną 

2024-08-03 14:21

Anetka ja miałam to szczęście, że dojechałam do szpitala 30km dalej, który miał dobre opinie i dostałam szwy rozpuszczalne, do tego nie czułam nic przy zszywaniu.

W moim mieście niestety kobiety tak dobrze nie mają, koleżanka rodziła miesiąc po mnie, nie dość, że szwy do ściągnięcia to jeszcze podskakiwała na fotelu, bo czuła ukłucia przy szyciu...

2024-08-03 12:16

Inka, Anka miałyście ciężkie przeżycia z tymi szwami. Mnie nie nacinali, sama pękłam ale nie w tym standardowym miejscu, tylko bardziej w środku i troszeczkę na wargach, więc mi szwy w niczym nie przeszkadzały i nic mnie nie bolało. Jedynie długo się wchłaniały, bo chyba z miesiąc. Jak przy szyciu pytałam lekarza czy będę musiała ściągać szwy, to powiedział, że już tacy źli nie będą. Wydaje mi się, że szwy wchłaniane powinny już być standardem. 

A co do pytania z wątku to na pewno warto obserwować ranę i jak tylko coś cię zaniepokoi iść do lekarza. I tak kontrola pod koniec połogu u ginekologa jest zalecana. A po połogu warto iść do fizjoterapeutki uroginekologicznej, może zaleci masaże.

2024-08-03 11:46

Właśnie lekarze czasem  zszywają bezmyślnie.. współczuję Anka. Oby w tym porodzie było wszystko najlepiej