Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

Poród naturalny a cesarka - pytanie - strach przed porodem

Data utworzenia : 2024-05-07 17:23 | Ostatni komentarz 2024-06-11 10:43

Julia20

572 Odsłony
51 Komentarze

Dziewczyny to moja pierwsza ciąża i bardzo boję się porodu, zostało 11 tygodni. 

Chciałabym was prosić o wasze opinie, doświadczenia z porodu naturalnego i cesarki oraz jaki był połóg po obu porodach.

Będę wdzięczna również za polecenie rzeczy które przydały się po jednym i drugim porodzie.(kosmetyki, akcesoria itp.)

 

2024-05-12 19:14

Aleksandra makabra ;/ oni tak namawiają na ten obrót zewnętrzny, ale nie myślałam, że robią go też przy porodzie już. 

Natala ja chodziłam do szkoly rodzenia i powiem Ci, że nikt nas nie uczył oddechu , wiem tyle co wyczytałam sama. Szkoły rodzenia są różne , ale nie oszukujmy się nie każda jest dobra

2024-05-11 23:50

Ja miałam wywolany porod w 41 tygodniu. 

A że  mam niski próg bólu to bardzo mocno odczuwałam już skurcze porodowe do tego stopnia że myślałam iż umieram .

I tak przez zagrożenie życia dziecka " odklejenie się łożyska w 80% " miałam na szybko zrobione CC. 

Dziecko zdrowe i ma się dobrze.  Teraz ma 3 miesiące  i jest prze uroczy .

 Co najgorzej wspominam ? 

Badanie szyjki czy jest rozwarcie i także jej masaż.  Dla mnie to był taki ból że zwijałam się na tym fotelu .

Położna się mnie pytała czy byłam w szkole rodzenia .

Po podobno  trzeba oddychać na tym masażu tak jak  uczą w szkole rodzenia . Aby mniej bolało. 

Powiem tak nie nastawiaj się stricte   na SN. Bo  później dziewczyny  są zrozpaczone że nie dały  urodzin SN.

Najlepiej bierz pod uwagę te dwie opcje porodu.

Dasz rade ! Musisz dać.  Tyle nas kobiet urodziło SN że nie ty jedna i nie ostatnia 👌😁😊

2024-05-11 23:22

Po pierwsze nie ma się czego bać. Łatwo mówić -wiem. Sama bardzo się bałam pierwszego porodu, który był wcale nie tak dawno temu. 7 marca rozpoczęła się u mnie akcja porodowa przed godziną 4 rano. Po ok 1,5h dojechałam do szpitala, gdzie powiedziano mi po wstępnych badaniach, że dzidziuś ułożony jest pośladkowo. Doktor upierał się przy obrocie zewnętrznym, a ja głupia na to przystałam, sądząc że wie co robi. Niestety, córka owinęła się wówczas pępowiną, na cito zrobione zostało cesarskie cięcie. Pomimo tego, że znieczulenie nie zadziałało wystarczająco szybko i czułam bardzo dużo, polecam cesarskie cięcie, ze względu na bezpieczne rozwiązanie ciąży. Na pewno przy kolejnej ciąży będę od samego początku opierać się przy cesarskim cięciu. Połóg po cesarce nie jest obfity, kobieta zwykle zostaje odpowiednio wyczyszczona podczas porodu. U mnie trwał zaledwie 4 tygodnie i był bardzo skąpy. Teraz po 2 miesiącach na wizycie kontrolnej, doktor dał mi zielone światło na zajście w kolejną ciążę. Wszystko pięknie zrośnięte, bez ubytków. Po cesarskim cięciu polecam szybko wstać ( ja miałam pionizację już 5h po) oraz nie żałować sobie środków przeciwbólowych. W moim przypadku tydzień po już byłam na chodzie, tak jakby nie było żadnej operacji tydzień wcześniej. 
Przydatne rzeczy po CC: 

-szare mydło do kąpieli ( polecam w płynie) 

-majtki siateczkowe 

-podpaski poporodowe bella (duże i bardzo chłonne) 

  • -jeżeli planujesz karmić (laktator oraz okłady zimne na piersi, lanolinę na brodawki)
  • - duża ilość wody mineralnej niegazowanej, bardzo chce się pić po cesarce. 
  • Powodzenia

2024-05-11 14:51

Ola powodzenia będzie dobrze. Też miałam indukcję , ale zaczęli ja od założenia paska z prostaglandynami. Po 3 h już miałam regularne skurcze , do tego czasu leżałam bo miałam z tym lezec 24 h . Z tym się nie lata bo ma przygotować szyjkę do porodu by się zrobiła miękka i skróciła . Mi się po tych 3 h zaczęła akcja i miałam w tedy 5 cm . Za 2.5 h już miałam synka w ramionach, więc czasem idzie szybko 

2024-05-11 12:28

Ewcia, dokładnie, ja tak się bałam, że nie dotrwam do cesarki i zacznę rodzić naturalnie, że prosiłam lekarza o szybszy termin. Ale się nie zgodził, bo właśnie mówił, że może być jeszcze niewydolne oddechowo i że teraz cesarki robi się coraz póżniej. U mnie to był akurat 39 tc. 

Jak lekarz zaproponował Ci takie terminy to znaczy, że są ok, gdyby uważał, że za wcześnie to by nie zrobił CC;).

 

Olala, powodzenia. Daj znać jak już będziesz po:). Też miałam pierwszy wywoływany. Plus jest taki jak przy CC, ze stawiasz się na konkretny termin, nie czekasz, nie zaczynasz rodzić w sklepie itp:)..

2024-05-11 00:06

Anis tak dokładnie , mówiła że jaki mi pasuje że ona może mnie zapisać na 11,13 albo 14czerwca ;). Ale mówiłam do pani doktor , że mi to obojętne i że jak pani doktor myśli że jest dobrze, więc dała mi wstępnie na 11 czerwca ale jeszcze będę miała wizytę 29maja i w tedy sprawdzi czy na pewno CC będę miała 11 czy później.  Ogólnie cesarkę robi się w 38tyg więc chyba będzie już 38 bo termin miałam na 24czercwa . Mówią że czym później tym lepiej bo dziecko też wieksze i bardziej gotowe na przyjęcie na świat więc dlatego samej mi ciężko zdecydować, chociaż wolę 11 mieć już to za sobą jest to wtorek więc w sam raz bylabym w domku na weekend;)

2024-05-10 12:29

Każda przechodzi wszystko inaczej, nie należy nastawiać się na żaden scenariusz. Czytałam kilka komentarzy pod różnymi materiałami o tej tematyce, że dziewczyny chwalą sobie drogę natury, natomiast osobiście znam tylko historie którymi mogę się podzielić z kimś kto już jest po żeby nie dodawać stresu. Sama miałam cc ze względów medycznych i jestem jedną na milion przypadków, że anestezjolog źle się wokół i wszystko czułam i ruszałam nogami przez cały czas. Podczas operacji akuszerka uraczyła mnie komentarzem "jak rozkładała nogi to powinna wiedzieć z czym wiąże się ciąża, a nie teraz takie cyrki odwala" - bo jęczałam z bólu. Podali mi dodatkowo morfinę dopiero jak dziecko było poza mną, a moje tętno zaczęło zanikać. ALE o bólu szybko zapomniałam, a rekonwalescencji w ogóle nie miałam, chodziłam prosto bez problemu od razu po pionizacji, przyznaję że ciągnęło przy kichaniu, ale w ogólnym rozrachunku czułam ogromną ulgę. Czułam się dobrze, blizna zagoiła się bardzo szybko, brzuch zniknął przed upływem dwóch tygodni, a mleka miałam taki potok że mogłam nakarmić cały oddział. Podkreślam że błąd przy wkłuciu to skrajnie rzadki przypadek, cesarska jest bezpieczniejszą formą rozwiązania z perspektywy medyczno biologicznej, ale niezależnie jaka droga cię czeka ,to najważniejsze jest żebyś się nie stresowała. Tylko spokój pozwoli ci każdą sytuację przejść tak, żeby potem móc to wspominać przez pryzmat dziecka, a nie przeżycia na oddziale. Na początku sierpnia będę rodzić drugie i cieszę się że tą samą metodą, nie martwi mnie doświadczenie, przytoczyłam tą historię żebyś mogła zobaczyć że coś co w opowieści wydaje się być straszne, tak na prawdę ma bardzo pozytywne rezultaty. Nie czytaj komentarzy zakładając, że z tobą będzie tak samo, pomyśl że będziesz przechodzić zupełnie unikatową historię :)

Będzie dobrze, nie wyobrażaj sobie tego, pamiętaj że smok zawsze jest wielki kiedy się o nim mówi a kiedy już go widzisz osobiście to tylko jaszczurka �

2024-05-10 09:33

Hej dziewczyny, jutro idę na wywołanie w 39 tc ze względu na sporą masę urodzeniową dziecka.

Do tej pory miałam nadzieję, ze poród zacznie się samoistnie, ale dziś czuję, ze już raczej nie ma na to szans. 
No i zaczynam sie mocno bac i stresowac, zarówno cewnikowania jak i samego porodu. 
Macie jakieś złote rady, jak sobie z tym poradzić?