Poród naturalny a cesarka - pytanie - strach przed porodem

Ja miałam poród siłami natury, preindukcja cewnikiem Foleya i miałam mieć wywoływany poród oksytocyną, ale na szczęście zaczął się samoistnie. U mnie musiał być wcześniej, bo miałam cukrzycę ciążową. Strachu nie było, ból oczywiście nie do porównania, ja zdecydowałam się na poród bez znieczulenia, korzystałam z aparatu TENS. Skończyło się u mnie nacięciem krocza, więc tak jak już tu dziewczyny pisały- pianka Ginexid to złoto (dalej używam), sporo wkładek, okłady z Altacetu (tabletki, u mnie na opuchliznę) i jeszcze u mnie potrzebna była poduszka z dziurą taka ortopedyczna, bo inaczej nie dałam rady usiąść ( z resztą nie mogłam), fajnie zainwestować w dobrą i dużą butelkę na wodę. Połóg na spokojnie, skupić się na sobie i dziecku, bardzo szybko mija ten czas, ja o bólu szybko zapomniałam. Najgorzej wspominam pobyt na sali poporodowej, tam czas się bardzo dłużył, była presja karmienia (udało się, ale wsparcia miałam mało) no i nieswojo jest w szpitalu jednak, musiałam leżeć, a ciężko się zająć dzieckiem tylko leżąc.. 

Tantum Rosa jest super i szare mydło do podmywania się 

Piankę ginexid też gorąco polecam. Szczególnie w pierwszych dniach dobrze się sprawdziła, gdy byłam dość mocno opuchnięta.

mama hanny i stasia też tak teraz miałam. Odeszły mi wody, skurcze przez 9h nieregularne . Całą noc czekałam na rozwój sytuacji tzn już w szpitalu, aż w końcu po 9 zgodziłam się na oksytocynę i to się szybko rozkręciło, ale ból był masakryczny. Pod względem bólu to był najgorszy mój poród z trzech, a biorąc pod uwagę, że drugi to byłą bajka to już w ogóle byłam w szoku , że taki ból może być podczas porodu 

Tantum Rosa nie używałam. Ale pianke ginexid już tak i też polecam.

Tantum Rosa jest super jak nie mamy bidetu a nie mamy możliwości po każdej wizycie w toalecie iść pod prysznic. Ja byłam szyta, bo lekko pękłam, więc musiałam bardzo dbać o higienę żeby wszystko dobrze się zagoiło.

Mam dwoje dzieci. Córka 8 lat i synek 3 miesiące. Obydwoje przyszli na świat przez cięcie cesarskie. Naczytałam się na temat pęknięcia i nacięcia krocza więc wybrałam z marszu cięcie cesarskie. Z córką miałam brak postępu w drugiej fazie porodu- odeszły wody i były skurcze ,ale skończyło się CC. Z synem od początku rozmawiałam z ginekologiem,że chce mieć cięcie i tak zostało. Jakbym miała mieć kolejne dziecko ,to również przez cięcie. 

Przy cięciu z córką lepiej dochodziłam do siebie,ale też byłam o te 8 lat młodsza. 

Teraz kosmetyki jakie mi się przydały to pianka ginekologiczna Ginexid ( kupisz w aptece) jest super i polecam. Na pewno dużo podkładów poporodowych będzie Ci potrzebne i majteczki siateczkowane na pierwsze dni w szpitalu. Ja osobiście nie używałam ,ale czytałam ,że kobiety na okres połogu korzystały z Tantum Rosa i butelki do podmywania. 

Gdybym  mogła  to by. Wybrala sn. Uważam  ze przed  każdym porodem  jest  strach