Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2324 Wątki)

Polityka publicznych szpitali ginekologicznych

Data utworzenia : 2014-05-30 17:45 | Ostatni komentarz 2015-06-29 15:58

Didisia

19654 Odsłony
294 Komentarze

Dziewczyny! Czy wymagano od Was opłat za porody rodzinne?? U nas w szpitalu, mimo, że jest to niezgodne z prawem istnieje sobie cennik usług medycznych, w którym wymieniono między innymi poród rodzinny. Opłata jest okreslona jako "cegiełka". Czy w tym wypadku, nie mając możliwości rodzić w innym mieście, a chcąc by partner uczestniczył w porodzie, zapłaciłybyście, czy jednak wymagałybyście respektowania swoich praw? http://www.rodzicpoludzku.pl/Prawo-do-opieki-i-wsparcia-ze-strony-bliskich-osob/Tzw-porod-rodzinny.html

2015-04-24 07:59

niestety w wiekszosci nie jest smaczne jedzenie a na dodatek nie repsektuja diet przynajmniej u nas jak byłam nie zauwazylam zeby ktos dostawał cos innego jak ma specjalna dietę np przy cukrzycy cizowej

2015-04-24 00:21

Teraz w większości szpitali jedzenie dostarcza catering, także w zasadzie nie ma co liczyć na specjały. inaczej było, gdy w szpitalach były własne kuchnie, bo jedzenie było dobre. No cóz, taka polityka

2015-04-24 00:08

Dla mnie jedzenie w szpitalu to jest abstrakcja! Gorszego jedzenia nie ma nigdzie nawet w więzieniu lepiej karmią. Jak sobie przypomnę te ich zacne wyrzywienie to aż mnie ciarki przechodzą. Nie wiem jak w innych szpitalach ale w moim nie ma kuchni gdzie to robią tylko przywozi catering. I teraz moje pytanie brzmii : czy ich tam nie popierdzielilo zeby takie świństwa ludziom dawać? Śniadanie 3 kromki chleba malutka kostka ( kosteczka? kostunia? naparstek?!) masła, również kiszony ogórek i łyżeczka dżemu. Jakieś zylaste obslizgle wędliny, herbata która nie ma smaku ani zapachu, zupy które składają się z 3/4 wody podbielone smietana jak ktoś ma szczęście to trafi nawet na marchewkę. Lubię gulasz z żołądków drobiowych ale to co znalazłam na talerzu to była jakaś kpina. Żyły błony i śladowe ilości czystego mięsa w jakimś śmierdzącym sosie. O ZGROZO. Ja ewidentnie inwestuje w prywatne zaopatrzenie żywieniowe bo ich menu nie zniose. Aha i jeszcze Pani która nakłada te jedzenie jak psu do miski i jej wielkie zdziwienie ze ktoś odmawia takiego "pysznego" jedzenia jest bezcenne. Ciekawa jestem czy sama by to zjadła cwaniara.

2015-04-23 23:40

U mnie w sumie nie aż tak tragiczne bo muszę przyznac obiady mieli dobre ! :) Ale na kolacje zdarzyło się mieć kanapkę z kosteczką masełka i ogórkiem konserwowym a do tego łyżeczka dżemu :) Ale na mortadelę tam nie trafiłam a leżałam parę razy nie tylko na poród :) A w szpitalu w którym miałam łyżeczkowanie hmmm... nigdy nie jadłam takiej kaszy z sosem :D w sumie nawet bym takiej nie zrobiła bo trzeba mieć na prawdę nierówno pod sufitem,żeby nawet psu dac takie coś do jedzenia.... W innych krajach są piękne warunki :) wybiera się menu na cały pobyt i to jedzenie wygląda jak jedzenie+dostaje się jakiegoś loda,jogurt,ciasto a nie jak karma dla psa z puszki...

2015-04-23 12:42

Szpital który wam pokazywałam mieści się w Chorzowie. Byłam widziałam na żywo, warunki takie jak na zdjęcia. Płytki nie są super nowe ale jest bardzo czysto i przyjemnie:) Mam nadzieję, że będzie się dobrze rodzić :D Jedzenie w szpitalu ( w większości placówek) jest tragiczne i trzeba samemu kupować jedzenie :)

2015-04-21 11:38

Roxi - ja jak byłam na łyżeczkowaniu to też patrząc na stan szpitala się popłakałam, że miałam tam zostać. Warunki gorsze niż w celi więziennej ( o jedzeniu z resztą nie wspomnę).

2015-04-21 11:09

U mnie w sumie tylko ta porodówka ale sale sa na prawdę ładna :) w kilku jest łazienka,korytarz po remoncie,łazienki wyremontowane elegancko(mieli ładniejsze kafelki niz ja w domu! :D ! ) a teraz to juz całkiem ładnie :) sala operacyjna chyba na wzór prywatnych klinik,bo wielki obraz jest ze szkła i wygląda bardzo profesjonalnie :) I czułam się lepiej w takim szpitalu niż w takim zwykłym całym w zieleni... Rok wcześniej byłam w innym szpitalu i płakałam jak miałam tam zostać... :( było paskudnie.. Nie mówię o personelu bo to całkiem inna sprawa przez nich wyłam jeszcze gorzej ale sam wygląd mnie dobijał... Jak poszłam na łyżeczkowanie to normalnie czułam się jak na fotelu u dentysty tak samo tam wyglądało...

2015-04-21 10:40

Jak bym znalazła taki szpital z takimi super salami i wyposażeniem i na dodatek nie musiała bym płacić to nawet bym się nie zastanawiała . w szpitalu w którym rodziłam niby dwa lata wcześniej był remont ale z tego całego remontu to nie było widać efektów ,tylko fotele do porodów były nowe i sala gdzie można było być samemu z dzieckiem oczywiście za opłatą . dziewczyny które mieszkacie w większych miastach i macie taki fajny wybór ,zazdroszczę wam tej możliwości :)