Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2325 Wątki)

Polityka publicznych szpitali ginekologicznych

Data utworzenia : 2014-05-30 17:45 | Ostatni komentarz 2015-06-29 15:58

Didisia

19657 Odsłony
294 Komentarze

Dziewczyny! Czy wymagano od Was opłat za porody rodzinne?? U nas w szpitalu, mimo, że jest to niezgodne z prawem istnieje sobie cennik usług medycznych, w którym wymieniono między innymi poród rodzinny. Opłata jest okreslona jako "cegiełka". Czy w tym wypadku, nie mając możliwości rodzić w innym mieście, a chcąc by partner uczestniczył w porodzie, zapłaciłybyście, czy jednak wymagałybyście respektowania swoich praw? http://www.rodzicpoludzku.pl/Prawo-do-opieki-i-wsparcia-ze-strony-bliskich-osob/Tzw-porod-rodzinny.html

2015-04-27 08:07

Co do sprawy Lilki - wpływ na jej stan miała rozwijająca się infekcja wewnątrzmaciczna, a nie zaniedbania ze strony szpitala. niestety ciąża to od początku do samego porodu niewiadoma. tylko się modlić zeby nasze maleństwa były zdrowe.

2015-04-27 07:31

hmm...ja miałam nagły poród, na który mój partner nie zdążył przyjechać - nastąpił on podczas zmiany dyżuru, dzięki czemu dr mnie operująca miała świeży umysł. Jak dla mnie przy porodzie powinien uczestniczyć tata, by mógł jeśli to możliwe zachować trzeźwy umysł przy tym psychicznie wesprzeć mamę. Jak dla mnie poród rodzinny powinien być bezpłatny..dodatkowo podczas porodu powinien być monitoring, którego np. zabrakło przy porodzie Lilki z Bonifratów, znacie sprawę? w której rodzice chcą dowieść prawdy odnośnie porodu, który miał wpływ na stan krytyczny ich córki.

2015-04-26 23:22

Hirudo nie mowie o jakiejś długiej glodowce ;) parę godzin bez jedzenia nie zaszkodzi ani nam ani dziecku ani laktacji ;) To nie jest aż tak zależne od jedzenia. Dziecko będzie pobierać nasze zapasy a nam najwyżej ubedzie z wagi kilka gramów ;) Co maja powiedzieć kobiety w ciąży co ciągle wymiotuja po prawie każdym posiłku i maluszki normalnie rosną bo pobierają wszystko z zapasów mamy i kobietki nie raz zamiast przybierać wręcz tracą sporo kilogramów ;) Także spokojnie można te troszkę bez tego ich "pysznego" jedzenia wytrzymać bez obaw o dzidzie ;)

2015-04-26 21:51

Do tego płaci się za to paskudne jedzenie. Tym razem wybieram inny szpital może tam będzie lepsze jedzenie ,muszę zapytać koleżanki.

2015-04-26 19:40

Roxi - jak to człowiekowi nieraz mało do szczęścia potrzeba :). Aga - może masz i rację. Najwyżej będą mi z domu rzeczy przywozić i tyle. Głodzić się nie powinno, bo (jak dzieciątko jest jeszcze w brzuszku), to również głodzi się i je, a jak już urodziłyśmy, to z czegoś trzeba mieć pokarm :).

2015-04-26 19:06

Hirudo..czasem mimo ze bylam glodna to jak mi podano obrzydliwy obiad z śmierdzącym sosem wolałam siedzieć glodna i poczekać do wieczora aż mąż przyniesie jakieś owoce i inne przekaski. I tak siedziałam z pustym żołądkiem - wolałam głodówkę niż coś co wyglada gorzej niż żarcie dla psa.

2015-04-26 11:49

Wiecie ale po cc biszkopty które przyniosła mi mama to był najpyszniejszy mój posiłek w życiu :D w sumie głodu nie czułam i ze stresu i z bólu bo we wtorek zjadłam o 20 ostatni posiłek,w środę o 10 operacja i szpitalny kleik ryżowy dostałam dopiero o 13 w czwartek :) więc tyle czasu bez jedzenia to mistrzostwo świata dla mnie :D a że tego kleiku nie dałam rady zjeść,bo czułam,że pawia puszczę po 3 łyżkach to mama mi biszkopty przyniosła i pół paczki na raz zjadłam tak mi smakowały :D A jak już w piątek wyszłam i po wizycie u malutkiego w szpitalu poszłam z D. do restauracji to zjadłam dosłownie 3 kęsy spaghetti i mi się słabo zrobiło z bólu i duszno ale jak mogłam zjeść coś tak normalnego to aż byłam w raju mimo że tak mało :D szkoda,ze nie dałam rady zjeść całego ale juz wieczorem kolorowe kanapeczki zjadłam :)

2015-04-26 11:10

Co dadzą, to zjem nawet chociażby z głodu. Poza tym i tak pewnie ktoś z rodziny przyniesie mi jakieś ciastka lub bułki.