Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2197 Wątki)

Pierwsze dni po porodzie...

Data utworzenia : 2013-01-28 07:44 | Ostatni komentarz 2015-09-14 20:23

Marzena_K90

7823 Odsłony
72 Komentarze

Młoda mama i organizacja domu W pierwszych dniach po porodzie mama musi przede wszystkim jak najwięcej odpoczywać. Trzeba tak zorganizować sobie czas, żeby drzemać razem z maleństwem. Na początku wygodniej będzie karmić na leżąco, zwłaszcza w nocy, co pozwoli na delikatne przysypianie. Kobieta powinna zatroszczyć się o siebie – jadać regularnie, pić duże ilości wody, zadbać o higienę krocza i ranę po cesarskim cięciu. Bardzo wskazana jest pomoc bliskich osób, jeśli nie męża, to mamy lub teściowej. Ugotowanie przez nich obiadu, zrobienie zakupów, wyprasowanie ubranek pozwoli skupić się młodej mamie na swoim dziecku... ;) źródło: http://www.osesek.pl/zdrowie-i-pielegnacja-dziecka/noworodek/1392-pierwsze-dni-w-domu-z-noworodkiem.html

2015-09-02 18:29

martitka głowa do góry; * Wydałaś na świat mały cud! Tak każdy pisze, że pomoc jest nieoceniona ale ja dwa razy po porodzie mieszkałam z teściami to uważam, że było gorzej niż lepiej.. Na prawdę wolałabym być w tym okresie sama z dzidziusiem, by móc się nim nacieszyć.. No ale ja zawsze byłam taka, że wszystko "sama" i nigdy od nikogo pomocy nie oczekiwałam. Jak Iza - bardziej "pomoc" mi przeszkadzała niz w czymkolwiek ułatwiała sprawę i co tylko mogłam to robiłam sama - zamykałam się w łazience np. i sama kąpałam maluchów tak by ten czas spędzić tylko z nimi, mimo iż byłam po cc.

2015-09-02 11:43

Dla mnie pierwsze dni były fatalne. Nie miałam pomocy. Mąż wyjechał. Czułam sie fatalnie. Sama nauczyłam sie wszystkiego. Nabawiłam sie depresji która trwa do dziś ,ale jest coraz lepiej. Pomoc rodziny to jest na wagę złota. Jeżeli macie tylko możliwosć skorzystania z pomocy mamy, teściowej czy kogokolwiek to korzystajcie jak najwięcej. Mi strasznie tego brakowało

2015-08-31 10:30

Aga dokładnie jak same nie doświadczymy tego na własnej skórze to nie wiemy jak to jest z opowieści... Jasne można się trochę od tego wykręcić np podrzucać dziecko mamie czyt teściowej jeśli jest chętna się zajmować a samej tylko wykonywać cześć obowiązków i odpocząć ale czy to wtedy jest uczciwe i daje nam poczucie satysfakcji i spełnienia się w nowej roli . Myślę że nie! Sama wiem po sobie że siła jest gdzieś w środku i duet da zrobić wszystko :-)

2015-08-30 21:53

Myśle ze jesli chodzi o pierowródki pierwsze dni to prawdziwa szkoła:) Nieprzespane noce, niepewnosc zero doswiadczenia poznawanie dziecka i odnajdywanie sie w nowej roli . OHH to byly ciezkie ale i zarazem piekne dni. Kazda mama da sobie rade tylko potrzeba troszke wiary w siebie i odwagi zeby dzieckiem ze tak powiem operowac i nie bac sie go brac i ubierac. Ale juz po kilku dniach kobieta nabiera takiej pewnosci siebie i ma swoj wlasny instynkt i porady np. mamy i bedzie wiedziec jak sobie poradzic, Trzeba wytrwac te pierwsze tygodnie az dziecko tez sie przyzwyczai do nowej sytuacji bo w koncu mieszkało w nas 9 miesiecy:) Wszystko bedzie dobrze i na pewno sobie wszystkie poradzimy z macierzynstwem na 6+:)

2015-08-27 14:38

Pierwsze dni w domu po porodzie to jednak zderzenie się z rzeczywistością. Gdy same musimy ogarnąć wszystko (czasem ubolewalam nad tym ze nie mam obok kogoś do pomocy) ale cóż nowa rola mamy uczy szybko albo się podajesz i uzalasz nad sobą albo walczysz, bo przecież nie ty pierwsza jesteś w takiej sytuacji takt sobie mówiłam. Może nie było idealnie na początku tzn obiad codzień,porządek i zrobione pranie z prasowanie ale po woli dało się wypracować rytm dnia mimo zarwanych nocy. Ten czas minął sama nie wiem kiedy :-)

2015-08-27 11:29

U nas niestety mieszkajac z tesciowa musialam wszystkim zajac sie sama a babka meza ktora rowniez z nami mieszka zamiast pomoc to jeszcze bardziej przeszkadzala i denerwowala... Oj pierwsze dni byly ciezkie chodzilam nie wyspana i zmeczona ale potem jakos powoli sie wdrazylam i doszlam do perfekcji i mialam czas na odpoczynek , zajecie sie dzieckiem domem i zadbanie o siebie :)

2015-07-17 15:12

Ja dziewczyny wspominam dobrze pierwsze dni owszem byłam pełna obaw czy sobie poradzę czy dziecko będzie mi spać czy będę umieć zmienić pieluchę, ubranko, o kąpać, ale ja miałam ten rarytas że moja Miśka przesypiała mi prawie całą noc budziła się o 4 godzinie zmiana pieluchy i na drugi boczek, więc ja byłam wyspana a jak mama wyspana to zadowolona a jak zadowolona to ma więcej cierpliwości .... Byłam troszkę obolała ale wszystko mi rekompensowało dziecko no i miałam oparcie w mężu który i posprzątał i ugotował był cudowny :)

2015-07-17 12:53

Oj, ja nie miałam odpoczynku zbytnio. Môj synek malutko spał, tak po 15 min, do cyca chciał non stop, a obowiązki domowe też w moich rękach, bo ja mam przeświadczenie, że akutat to zrobię lepiej niż mój mąż. Już 3 ni po powrocie okna myłam głupia, bo nie wiedziałam jakie mogą być kinsekwencje, to mnje położna zbeształa.. mąż za to wyganiał mnie wcześnie do łóżka wieczorami i jak mły kwilił to mi go przynosił na jedzenie. ogólnie dużo czasu zajeło mi zorganizowanie siebie, a przede wszystkim wyjście ze stanu "szczęścia przez rozpacz" jak ja to nazywam..