Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2265 Wątki)

Partner przy porodzie, czy to dobry pomysł?

Data utworzenia : 2018-05-09 21:16 | Ostatni komentarz 2018-10-18 17:58

Ola86

9062 Odsłony
643 Komentarze

Chciałabym poznać Wasze opinie na temat obecności partnera przy porodzie. Niedługo będę stała przed taką decyzją. Słyszałam różne opinie, a sama nie wiem co będzie lepsze.

2018-07-06 15:48

Jezeli tego chce to jak najbardziej, wsparcie jakie daje maz przy porodzie jest bezcenne, i uważam, że bardzo zbliża:)

Konto usunięte

2018-07-06 15:20

Jeśli facet będzie przy porodzie wbrew swojej woli to jego negatywne emocje z pewnością da się odczuć. Nie warto uprzykrzać sobie i tak już stresującego wydarzenia

2018-07-06 14:35

Jestem tego samego zdania co manndarynka. Każdy z nas ma obawy co do porodu. Jak będzie przebiegał czy będzie wszystko dobrze z dzieckiem. Czy na pewno my chcemy żeby partner był przy porodzie i czy on tego chcę. Nie można myśleć tylko o swoich potrzebach. Ja miałam dużo obaw i nie chciałam męża przy porodzie. Był i jestem z tego powodu zadowolona. Uważam, że bliska osoba przy porodzie jest potrzebna co nie znaczy że musi być to partner. Może to być mama, siostra, kuzynka, przyjaciółka czy ktoś inny bliski naszemu sercu. Ale o tym trzeba rozmawiać to nie jest łatwa decyzja. Poród też nie jest lekki i przyjemny. Choć ja swój poród wspominam miło i bardzo ciepło. Poród zbliża ludzi do siebie umacnia więzi. Ale pamiętajmy że poród może też oddalić partnerów od siebie. Dlatego nie ma co na siłę naciskać. Nie każdy jest gotowy by być przy porodzie własnego dziecka.

2018-07-06 13:49

Ragnieszka nie miej pretensji do męża, nie każdy facet chce być przy porodzie, trzeba ich zrozumieć, to jest jedynak przeżycie, moze się to bardzo odbić na Waszym życiu intymnym, nie ma co ryzykować. Myślę że każda ze stron musi tego chcieć i być być pewna. Fajnie że kogoś miałaś że nie byłaś sama ;-)

2018-07-06 13:21

ze mną była moja kuzynka i bardzo mi pomogła jej obecność bo mój mąż niestety sie bał być przy porodzie.

2018-07-05 17:56

Co do planu porodu, owszem wypełniałam, bo tzreba było.... ale co z tego jak już nikt na to nie patrzył, wszystko się toczyło swoim tempem i połowe rzeczy, ktore tam zaznaczyłam nie było tak... cóż... rozynska.marlena ja Cie rozumiem, bo ja też mam takie podejście, też nie chciałam, żeby mąż był na same parcia, przy samym porodzie, jakoś nie chciałam, żeby patrzył na to wszytsko. My mamy z mężem bardzo dobry kontakt, ale przy porodzie chciałam być bez niego. Mimo, ze mój mąz byl bardzo nastawiony na poród i wiem, że świetnie dałby sobie tam rade (naoglądał się tych filmików z porodów, prawdziwych porodów), ja mu powiedziałam, że zobaczymy przed samym porodem może zmienie zdanie, ale u nas też troche zarządził los, bo tak samo jak u Ciebie mój pierwszy poród zakończył się cesarką a na drugi poród maż po prostu nie zdążył, przyjechał 10 min po :))))

2018-07-05 17:24

W moim szpitalu standardu pilnowali, na położne na porodówce też nie mogę złego słowa powiedzieć. Rodziłam dwa razy z mężem nie wiem czy to jego wpływ ale czułam sie zaopiekowania. Myślę że to dużo też zależy od rodzącej.

2018-07-04 15:04

Witam. Mój poród odbywał się dość dawno bo 21.03.2014 r. Mąż chciał być przy porodzie, był od samego początku jednak, że od godziny 10- tej, byliśmy w szpitalu to był głodny i zmęczony. Zapytał położnej '' ile to jeszcze potrwa'' położna powiedziała, że co najmniej do 21. Mąż postanowił pojechać do domu coś zjeść i wziąć prysznic. Niestety nie zdążył na narodziny Synka bo maluch przywitał świat o 18,20. w szpitalu gdzie ja rodziłam osoba towarzysząca może być do końca, tylko jak już maluch jest na świecie i pielęgniarki biorą malucha na mierzenie i ważenie to idzie z nimi a lekarz zajmuje się mamą.