Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2197 Wątki)

Ostatni czas na spędzenie czasu z mężem

Data utworzenia : 2013-01-16 16:26 | Ostatni komentarz 2016-12-26 16:27

Marzena.Ganfler

10278 Odsłony
195 Komentarze

Przed porodem dobra rada by spedzić ze sobą więcej czasu. Najlepiej w tych ostatnich tygodniach korzystać z czasu gdzie jeszcze można wyjść, pobawić sie. Gdy maleństwo się urodzi poświęcicie oboje czas dla dziecka a dla siebie będze już trudniej znależć wolną chwilkę. Fajnie wyjśc gdześ na kolację do restauracji, do kina . Spotkać się ze znajomymi :)

2016-12-05 09:14

Michasia to prawda. Maluch doskonale wie, kiedy może pozwolić sobie na więcej. Kasiu i bardzo dobrze robisz, to Twoje dziecko i ma być tak jak Ty chcesz. Jak Ci się nie podoba to dobrze, że zwracasz uwagę. A oni nawet nie powinny dyskutować tylko przeprosić i powiedzieć, że więcej tak nie zrobią.

2016-12-04 20:22

Ja też uważam, że dziecko jest najlepszym obserwatorem i będzie potrafiło rozpoznać gdzie i na co może sobie pozwolić. I przez jeden weekend dziadkowie nie będą w stanie aż tak rozpuścić dziecka. Ono po czasie będzie wiedziało, że dziadkowie pozwalają na trochę więcej gorzej jeśli dziadkowie podważają autorytet rodziców. Jeśli mama przy dziadkach mówi nie wolno a oni mówią no jeden raz możesz coś zrobić/zjeść. Ja nie zgadzam się i od razu będę głośno o tym mówić i interweniować. Mi się to nie podoba i już. Dziadkowie powinni się dostosować do zasad rodziców a nie odwrotnie.

2016-12-04 18:46

No nie, oczywiście, że są pewne granice, i jeśli dziadkowie pozwalają dziecku na coś, co może mieć wpływ na jego zdrowie (zabawa folijkami po batonikach, zapałkami, wspinanie się na stół i tym podobne), to trzeba interweniować. Mnie chodzi jednak o to, że dziadkowie nie są w stanie "rozpuścić" "dobrze wychowanego" malca tak, by się nie dawał poskromić w domu mamie i tacie. Maluchy zaskakująco dobrze rozróżniają takie rzeczy... Zapewne maluch po powrocie od dziadków "wypróbuje" rodziców, ale nie "rozwydrzy się" do reszty ;)

2016-12-04 15:08

Michasia ale wszystko zależy od dziadków. Ja już widzę że z moimi treściami będzie spory problem ale interweniuje już od teraz. Ostatnio byliśmy u nich i mój teść daje Małemu wszystko czego ja nie popieram. Ostatnio pozwalam mu brać batoniki i wkładać do buzi te wszystkie opakowania. Powiedziałam że mają mu nie dawać bo się pokaleczy albo porysuje buzię a on swoje. Więc oficjalnie powiedziałam, że jak nie będą przestrzegać tego co ja mówię to przestaniemy do nich przyjeżdżać. Teść się obryszył ale przestał dawać takie rzeczy. Ja nie robię nic żeby zrobić im na złość tylko uważam, że niektóre rzeczy nie są zabawka dla tak małego dziecka.

2016-12-03 21:38

Nie dramatyzowałabym tego rozpieszczania przez dziadków, dzieci są naprawdę mądre i bardzo szybko orientują się, u kogo jakie zasady obowiązują. I wiedzą, że jak mama to cyc, jak babcia to można wiele wskórać, dziadek chętnie ponosi... itp. ;)

2016-12-02 11:00

Kasia masz racje :) wnuki tylko do rozpieszczania :) problem sie robi jak dziadkowie nie sluchają nas rodzicow, i np po weekendowym pobycie u dziadkow, nie mozemy "ogarnac" naszych dzieci. Bo tam mogly wiec czemu w domu nie moga :D Ja niestety mam takich rodzicow, i wiem ze jak maly bedzie wiekszy to zadne moje gadanie nie pomoze :D Widze to teraz po swojej siostrze. Fakt sa pewne granice no ale rozpieszczanie nie zna granic :D a dzieci bardzo sprytnie to wykorzystują :) Co nie zmienia faktu, ze dziadkowie to dziadkowie i widok z wnukami jest piekny :)

2016-12-01 20:24

Mi moja mama kiedyś powiedziała, że wnuki kocha się bardziej niż dzieci i że mimo że nas bardzo kocha to miłość do wnuka jest całkiem inna. Ona dała by mu gwiazdkę z nieba jeśli tylko by sobie tego zażyczył. Jednak dzieci się wychowuje chcąc żeby mieli w swoim życiu jak najlepiej, uczy się zasad, wymaga więcej niż od wnucząt. A wnuki to już się typowo rozpieszcza. Od wychowania są rodzice i to do nas należy rola wpojenia wzorców zachowań a dziadkowie? Nas już wychowali więc teraz mogą się już głównie cieszyć Maluchami. Jeśli chodzi o przewijanie to moja mama i teściowa przewijały Małego bez problemu - co prawda na samym początku rzadko na to pozwalałam ale przewijały i same się do tego rwały pytając czy mogą zmienić pampersa. Tato bał się brać małego na ręce i do teraz ma z tym mały problem a teściu nosił Małego ale tylko wtedy kiedy ja mu go dałam. Sam bal się go wziąć bo miał problem z podniesieniem go np z łóżka czy łóżeczka i nie wiedział jak to poprawnie zrobić.

2016-12-01 19:37

Moona moze i racja, ale np moi rodzice dalej pracuja tyle co kiedys bo maja swoja firme wiec wcale duzo wiecej czasu nie mają. Ale jak juz wnuk przyjedzie to w 100% sa mu oddani :)