Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2335 Wątki)

Ostatni czas na spędzenie czasu z mężem

Data utworzenia : 2013-01-16 16:26 | Ostatni komentarz 2016-12-26 16:27

Marzena.Ganfler

10628 Odsłony
195 Komentarze

Przed porodem dobra rada by spedzić ze sobą więcej czasu. Najlepiej w tych ostatnich tygodniach korzystać z czasu gdzie jeszcze można wyjść, pobawić sie. Gdy maleństwo się urodzi poświęcicie oboje czas dla dziecka a dla siebie będze już trudniej znależć wolną chwilkę. Fajnie wyjśc gdześ na kolację do restauracji, do kina . Spotkać się ze znajomymi :)

2016-11-16 13:05

Uwazam, ze po porodzie, oczywiscie nie od razu, ale spokojnie mozna zostawic malenstwo u rodzicow i wyrwac sie gdzies na godzinke badz 2 z mezem :) mysle ze kazdy potrzebuje odskoczni od tej codziennej rutyny, no i czasu tylko we 2, bo jednak jak pojawia sie ten 3 czlonek rodziny, to jestesmu skupione tylko na malenstwie, a maz niestety odchodzi na 2 plan, co dla niego tez nie jest komfortowa sytuacją. A ja akurat w tych ostatnich tyg wole siedziec w domu, bo moje chodzenie (a raczej dreptanie) i spowolnione tempo raczej nie pozwolą zajsc daleko :D

2016-11-16 12:48

To wszystko jeszcze przed nami, ale póki co twardo sobie powtarzam, że nie będę 'matką kwoką' :D Chociaż jestem niemal pewna, że to się zmieni kiedy tylko dostanę córeczkę w ramiona:) Póki co, wydaje mi się, że nie miałabym oporów, żeby wyjść gdzieś na troszkę z mężem i zostawić Małą z moją mamą , w końcu wychowała trójkę dzieci, chyba pamięta jak to się robi. Natomiast jeśli musiałabym zostawić ją z teściową, to...no nie wiem..., kwestia zaufana (chociaż bardzo ją lubię, to jednak w dalszym ciągu obca kobieta) i wtrącania. Bałabym się, że będzie się chciała za dużo udzielać:P Póki co staramy się spędzać jak najwięcej czasu razem z mężem, tylko co z tego. Wybraliśmy się do kina, a ja ledwo wysiedziałam na seansie, tak mnie kręgosłup bolał :D

2016-11-11 22:02

mi mąż jak wtedy wyszliśmy pierwszy raz to zabrał telefon , błagałam go żeby nie stawiał daleko samochodu, powiedział ty też musisz się przejść, błagałam zadzwoń do rodziców, a on że "nie, przecież dają sobie radę, mały śpi, chodź to czas dla ciebie" i tylko poganiałam go na zakupach , nic nie chciałam kupować..... ale warto było wyjść na troszkę, syn oczywiście przespał całe nasze wyjście , nawet nie zauważył jak to się mówi

2016-11-11 08:47

Kiedy pierwszy raz zostawiłam synka z mamą miał pół roku więc już nie był taaaaki malutki ale pomimo tego dzwoniłam często aby zapytać jak sobie radzi, czy synek nie płacze aż sama powiedziała aby nie wydzwaniać bo dziecku nie dzieje się krzywda i większość czasu śpi.. My mamy juz chyba takie przewrażliwienie na punkcie dzieci i nic tego nie zmieni. Ostatni czas na spędzenie go z mężem miałam przed urodzeniem sie córki bo po tym czasie tak na prawdę moje życie uległo zmianie i nawet wyjścia po tym czasie są inne, bardziej odpowiedzialne, mniej relaksujące niż przed poczęciem dziecka...

2016-11-09 20:08

Żona za żadne skarby nie chce sie zgodzić zeby zostawić dziecko u rodzicow. Cały czas jest z nim myślami, jak wychodzimy na spacer to juz dzwoni po 10 min czy wszystko w porzadku

2016-11-09 17:58

Pamiętam swój pierwszy raz, jak zostawiłam synka po porodzie. Miał niecały miesiąc, to było przed Bożym Narodzeniem. Synek został z teściami. Mój mąż z teściami za moimi plecami uzgodnili, żebym wyszła z domu bez dziecka. Powiedział masz pił godziny wychodzimy nie myśl, że Cię ominie. Pojechaliśmy, postawiliśmy samochód z centrum i poszliśmy do galerii, drobne zakupy, coś zjedliśmy, było miło, ale cały czas myślami byłam z synkiem, nie miałam nic do zarzucenia teściom super opiekowali i opiekują się Arkiem, ale jak to świeżo upieczona mama byłam chciałam jak najszybciej do dziecka. Siedzenie w domu z dzieckiem mnie nie męczy, braki w imprezowaniu, brak kina czy wyjść z koleżankami mnie nie frustruje, chyba jest szczęśliwa w roli kurki domowej.

2016-11-09 17:13

Muszę powiedzieć, że trochę mi ostatnio brakuje tego czasu tylko dla mnie i męża. Zostawić córkę mogę tylko z moimi rodzicami, bo ja jestem spokojna, a i córcia nie marudzi. Ostatnio chciałam zrobić przyjemność teściowej, a i sama trochę zająć się sobą, niestety po niecałej godzinie wracałam po zapłakaną córkę... Na szczęście mała chodzi dość wcześnie spać, więc wieczory spędzamy razem. Choć ostatni miesiąc intensywnie pracowaliśmy i nie mieliśmy dla siebie czasu. Ale już nadrabiamy!

2016-11-02 23:27

jedna dziecku sie przyda bycie z różnymi ludzmi, nikt mu przeciez krzywdy nie zrobi, a jestem zdania, ze towarzystwo wielu róznych ludzi pomaga w rozwoju, oczywiscie, wazne by wczesniej te osoby sie z dzieckiem poznały, by sie nie bało ich