Niewyrazny obraz lewej komory serca plodu

Wiki moja do trzech miesięcy się darła w wózku . Nosiłam na rowach ,a wózek pchałam brzuchem bo już nie szło czasem iść w tych wrzaskach. Tzn wiecie jak byłam daleko np. w trasie do przedszkola. Jak blisko to był szybki powrót do domu,także skończyło się szybkim zakupem chusty i tak sobie radziłam na spacerach, jak był wrzask to do chusty lub tak zaczynałam już spacery 

U mojej zauważyłam to samo Inka, wystarczy że zatrzymamy się nad drzewem to zahipnotyzowana szelestem i poruszaniem się liści :))

Malego wszystko interesuje doslownie wszystko. Zrobilam blad bo wyciaglam go z wozka i teraz gdzie ide to jest krzyk bo chce wyjsc i patrzec na swiat.. wystarczy ze zatrzymam sie na moment aby obejrzec wystawe to jest taki krzyk ze szok az wstyd na ulicy stac hah

Moja córka też uwielbiam drzewka, i te szeleszczące na wietrze listki;). Patrzy i patrzy;)..

PIeknie się rozwija Felek ! powiem Ci, że moja córka też uwielbia drzewa, na placu zabaw by był spokój nalezy usiąść na ławce pod drzewami i cały świat nie istnieje ona zapatrzona w liście

Alez dzisiaj bylo zdziwienie Felka jak zobaczyl jak lisc spada z drzewa .. mina nie do opisania heh.. widac ze przyroda jest ciekawasza niz jakies ksiazki edukacyjne kontrastowe co pokazuje  haha

Rosnie rosnie jak na drozdzach hehe.. nawet juz czuc jak sie nosi i widac po nozkach bo nie sa takie chudziutkie.. zreszta za chwile 4m pykni.. niby wczesniak ale nie widac roznicy w zachowaniu..

Ależ urósł;)