Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

Niestosowne pytania

Data utworzenia : 2015-05-07 10:30 | Ostatni komentarz 2015-08-19 12:23

AgnieszkaE-1976

16487 Odsłony
318 Komentarze

Od kiedy mój brzuszek zaczął być widoczny bez przerwy muszę się tłumaczyć znajomym, sąsiadom i koleżankom ze swojej ciąży. Pierwsze pytanie jakie pada to: "Czy ciąża była planowana, czy "wpadliście"? "Zabezpieczaliście się? Na początku tłumaczyłam z uśmiechem, że zawsze chciałam mieć 3 dzieci i cieszę się z tej ciąży. Potem pada pytanie: "No, ale nie boisz się, że dziecko urodzi się chore? W twoim wieku?". Odpowiadam, że zawsze coś może pójść nie tak, niezależnie od wieku matki, ale staram się myśleć pozytywnie. Poza tym, czy dzieci "nieplanowane" są gorsze, mniej kochane? Ja tak nie uważam. Z kolei moja bratowa omija szerokim łukiem dalszą rodzinę i znajomych, gdyż cały czas jest pytana kiedy urodzi drugie dziecko (ma córeczkę 6- letnią). Ma dosyć tłumaczenia się z problemów zdrowotnych, sytuacji materialnej, a jak mówi jest posądzana o "lenistwo i wygodnictwo". Powiem szczerze, że mam już dość tłumaczenia się ze swojego życia. Uważam, że niektóre pytania są niestosowne i nie powinno się ich zadawać. Ale może ja jestem przewrażliwiona. Jedno wiem, że jak jeszcze ktoś zada mi pytanie o "wpadkę", to mu bardzo brzydko odpowiem. Czy Wy dziewczyny też byłyście wypytywane o podobne sprawy? Jakie pytania były wg Was były najgorsze? Jaki pytań nie powinno się zadawać kobietom w ciąży?

2015-05-10 19:20

Tak takie mamy społeczeństwo naogladaja sie i potem wcielaja w zycie hah

2015-05-10 18:03

hehehehehe ale się uśmiałam Hirudo :) Idealnie to ujęłaś nie ma co ! :D Nic dodać, nic ująć w tym temacie hehe :)

2015-05-10 15:51

Sytuacja niczym z "Mody na sukces". Czy para młodych ludzi z Massachusetts zejdzie się? Czy ona jest szczęśliwa z Dżonym, a on z Dżenifer? A może losy tych dwóch dawnych kochanków na nowo się połączą? Dowiemy się w następnych odcinkach :P

2015-05-10 15:51

Cieszę się że nie mieszkam już na wsi. Nieraz to takie historie ludzie wymyślają że głowa boli. Teraz mieszmam bloku i nikt się nie interesuje nie zadaje głupich pytań i nie tworzy swoich domyślen. Moja mama kiedyś mówi do mnie "trzeba było się jej zapytać czy książkę pisze" śmiać mi chciało bo niektórzy tak perfidnie wypytuja Cię o szczegóły z naszego życia jakby zbirali dane wywiadowcze ;)

2015-05-10 13:14

Kuzynka mojego męża mieszka na wsi, była mężatką i nie miała dzieci. Nie wiadomo czemu się rozwiodła z mężem- podobno ze względu, że nie mogli mieć dzieci. Zaczęła się spotykać z sąsiadem wzięli ślub i spodziewają sie dziecka 2 tyg. po nas :) Oj co to sie dzieje tam na wsi teraz :) Co za afera, ile plotek i podejrzeń, głosy chodzą ze in vitro. Co najlepsze, że jej były mąż też się spodziewa dziecka i to też w tym samym czasie:) Jaja jak berety :) Ale ludzie jak to ludzie będą gadać swoje :)

2015-05-10 11:21

I ja niestosownych nie zadaje bo sama bym nie chciala stanąć w takiej sytuacji zeby sie głupio tłumaczyc komuś wiec lepiej zaoszczedzic takich pytań

2015-05-10 08:34

Jak ktoś chce mieć dziecko to będzie się o nie starał. Jak nie może lub nie chce - to mieć dziecka nie będzie. Proste. Nie wiem co kogo interesuje to czy mam zamiar być mamą czy też nie. Niech każdy zajmie się swoim życiem i tyle. To tak jakby ze swoimi buciorami wejść komuś do sypialni. Nie pojmuję i sama nigdy takich pytań nie zadaję.

2015-05-08 12:26

Ludzie szukają sobie rozrywki nie tam gdzie trzeba, a wiadomo - lepiej mówić o obcych i wytykać ich błędy niż mówić o swoich problemach czy porażkach... A każdy temat jest dobry byle by tylko kłapać jęzorem. O nas najpierw krążyły plotki, że się pobieramy tak młodo, bo zaliczyliśmy wpadkę - ja miałam 23 lata, mąż 25 i pobraliśmy się z miłości, a nie z powodu dziecka. Minął rok, dwa, a co dziecka nie było to nie było. Później gadanie na temat naszego stanu materialnego - bo tacy młodzi, a mają mieszkanie, nowy samochód (a raczej nowy stary - było to wtedy 10 letnie auto kupione okazyjnie od wujka;)), bo jeżdżą na zagraniczne wakacje - ile oni muszą mieć kasy? A wiadomo jak to dzisiaj jest - obydwoje pracujemy, mieliśmy kredyty czy jakieś raty za sprzęt do spłacenia, a na wakacje pojechaliśmy do Chorwacji pod namiot, żeby było jak najtaniej ;) Do dziś co jakiś czas słyszymy newsy na swój temat i bierzemy to wszystko na śmiech, bo ludziom się nie przegada i nie ma sensu wdawać się w bezsensowne dyskusje... Zawsze znajdą powód do wygłaszania głupich tekstów czy plotkowania.