Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

Niestosowne pytania

Data utworzenia : 2015-05-07 10:30 | Ostatni komentarz 2015-08-19 12:23

AgnieszkaE-1976

16508 Odsłony
318 Komentarze

Od kiedy mój brzuszek zaczął być widoczny bez przerwy muszę się tłumaczyć znajomym, sąsiadom i koleżankom ze swojej ciąży. Pierwsze pytanie jakie pada to: "Czy ciąża była planowana, czy "wpadliście"? "Zabezpieczaliście się? Na początku tłumaczyłam z uśmiechem, że zawsze chciałam mieć 3 dzieci i cieszę się z tej ciąży. Potem pada pytanie: "No, ale nie boisz się, że dziecko urodzi się chore? W twoim wieku?". Odpowiadam, że zawsze coś może pójść nie tak, niezależnie od wieku matki, ale staram się myśleć pozytywnie. Poza tym, czy dzieci "nieplanowane" są gorsze, mniej kochane? Ja tak nie uważam. Z kolei moja bratowa omija szerokim łukiem dalszą rodzinę i znajomych, gdyż cały czas jest pytana kiedy urodzi drugie dziecko (ma córeczkę 6- letnią). Ma dosyć tłumaczenia się z problemów zdrowotnych, sytuacji materialnej, a jak mówi jest posądzana o "lenistwo i wygodnictwo". Powiem szczerze, że mam już dość tłumaczenia się ze swojego życia. Uważam, że niektóre pytania są niestosowne i nie powinno się ich zadawać. Ale może ja jestem przewrażliwiona. Jedno wiem, że jak jeszcze ktoś zada mi pytanie o "wpadkę", to mu bardzo brzydko odpowiem. Czy Wy dziewczyny też byłyście wypytywane o podobne sprawy? Jakie pytania były wg Was były najgorsze? Jaki pytań nie powinno się zadawać kobietom w ciąży?

2015-05-18 22:58

Ja Wam powiem, że jeszcze przed ciąża był taki czas, że nie pracowałam. I też bratowa czy kuzynka i inni ciągle pytali czy gdzieś pracuję - mimo, że wiedziały bardzo dobrze, że nie mogę znaleźć pracy. Ciągle mi stękały nad głową, że jak to można siedzieć w domu i nic nie robić, że one by się zanudziły na śmierć i zwariowały. Zawsze odpowiadałam, że pracuję jako house manager :D A one, że co? Nie mogły zrozumieć, że zajmowanie się domem i bycie żoną nawet nie mając dzieci to też jest praca. Rano kanapki do pracy dla męża, potem, obiad i kolacje, w ciągu dnia sprzątniecie, rachunki, pranie, prasowanie, wekowanie, zakupy i ogólne obowiązki domowe. Nigdy sie tego nie wstydziłam i nie będę - bo przyznaje bez bicia, że jestem kurą domową i to kocham. Teraz na urlopie chorobowym, a potem przez wszystkie urlopy jakie mi przysługują, będę najszczęśliwszą osobą na świecie:) Że będę z moim synkiem w domu i będę się zajmować domem - bo to uwielbiam:) I zawsze wszyscy to komentowali, że jestem nierobem i na utrzymaniu męża. Smutne ale prawdziwe. Teraz też jak innym mówię, że skorzystam ze wszystkich urlopów, to oczywiście znowu jestem nierobem i żeruję na państwie. Każdy się zawsze do czegoś przyczepi :) ŻYCIE :)

2015-05-18 22:47

Cały czas powtarzam, że jestem w pracy 24/dobę. Ech, jak ja bym się chciała ponudzić...

2015-05-18 18:16

Bo niektórzy ludzie myślą, że kobieta siedzi i nic nie robi, tak jakby opieka nad małym dzieckiem była czymś prostym i nie wymagającym wysiłku. Cytat ukazuję cała prawdę o niektórych ludziach trafiłaś w dziesiątkę :)

2015-05-18 17:50

Rikitam - znam tą i kilka innych jego książek. I cytat bardzo trafny :) Perpetua - ja niestety też często zamiast usłyszeć - jak się czujesz słyszę a nie nudzi ci się w domu? Nieźle się lenisz itp.... I pozostawiam to bez komentarza bo nie da się inaczej...

2015-05-18 08:48

rikitikitam-wspaniały cytat świetnie oddający myśl przewodnią! U mnie teraz króluje pytanie zadawane przez wścibkich: "A to jeszcze karmisz? ", "A to do pracy nie wracasz?" Bedziesz siedzieć w domu? Nie nudzi Ci się? Ja bym tak nie umiała nic nie robić"- no szlag trafia. Leże i pachnę wg niektórych.

2015-05-17 23:27

Znacie "Cień wiatru" Zafona? Jeden z bohaterów kiedyś rzekł : "Ludzie będą gadać i wszystko rozgrzebywać. Człowiek nie pochodzi od małpy, tylko od kury". Zawsze, jak spotykam "życzliwych ludzi", którzy klepią jęzorem bez myślenia, to mi się ten cytat przypomina :)

2015-05-17 22:29

Najlepsze jest to, że te wszystkie wścibskie osoby same były kiedyś w ciąży czy mają w rodzinie małe dzieci albo ciężarne. Wiedzą co się z tym stanem wiąże a i tak nie potrafią się pohamować i mielą jęzorem. Taka już jest ludzka natura - gadać obojętnie o czym... Dlatego trzeba jednym uchem wpuszczać to co mówią, drugim wypuszczać i nie wdawać się w niepotrzebne dyskusje :)

2015-05-17 15:52

Tylko czemu ludzie są tacy źli i wścibscy ? I to obcy ludzie, którzy nas nie znają i którym nie wyrządziliśmy żadnej krzywdy, więc nie maja za co robić nam takich przykrości. I nasi bliscy którzy czasem też zachowują się jak zupełnie obce dla nas osoby i też są dla nas niemili? Nie wiem czy to ta zazdrość, że ktos ma lepiej niż oni powoduje takie zachowania? Ja też mam znajomych czy członków rodziny którym powodzi się nawet o 1000% lepiej niż mi, ale nie zachowuje się jak kompletna kretynka i nie wtryniam się w ich życie z butami i debilnymi pytaniami. ;/