Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

Kompletujemy wyprawkę dla noworodka

Data utworzenia : 2014-04-02 10:29 | Ostatni komentarz 2016-11-25 10:11

Redakcja LOVI

81940 Odsłony
1892 Komentarze

Za chwilę Twój maluszek pojawi się świecie. Chciałabyś dać mu wszystko co najlepsze i wskazane. Podpowiemy Ci, jak skompletować wyprawkę, by z dbałością o racjonalność i kieszeń, zapewnić maleństwu wszystko, co potrzebne.

2016-08-26 15:24

Jeśli chodzi o wyprawkę dla małego to moi rodzice nie za bardzo się dołożyli ale za to teraz nadrabiają. Jak idę na zakupy z mamą i kupuje coś Szymonkowi to mama za to płaci mimo, że zawsze jej powtarzam że absolutnie nie trzeba. Jednak ona chce no to dla Szymka. Sama jak coś kupuje to zawsze dzwoni i pyta czy taka rzecz może być. Chociaż zdarzają się rzeczy zupełnie nie potrzebne ale zawsze dziękuję i ma tym się kończy. Tesciowie kupili wózek i również zawsze pytają co jest nam potrzebne. Każdy cieszy się z Wnuka na swój sposób i trzeba im to wybaczyć. Kiedyś były inne czasy jak zauważyłyście i może Twoja mama Monika chce żeby Tobie i jej wnukowi niczego nie zabrakło. A że sama nie mogła wtedy szaleć na zakupach robi to teraz.

2016-08-25 14:03

Taka jest mentalnosc starszych ludzi i nic na to nie poradzimy.

2016-08-25 13:50

DorFryt rozumiem Cie, bo mi tesciowa wciska ubrania po sobie bo jestem teraz gruba i wejde w jej rzeczy, a ja tego nie chce nosic. Oczywiscie maz bierze wszystko co daja. Ja staram sie odmawiac albo udaje ze zapomnialam zabrac, ale mezowi wszystko wciskaja i on bierze jak leci. Ostatnio dziadki dali dwa kufle na piwo, a ja nie mam na to miejsca, dali swoj zegar, Ja mowie ze nie mam na to miejsca ale maz nie odmawia i bierze jak mu daja. Nie mam gdzie tego trzymac na polce a pozniej ktos przychodzi i patrzy gdzie masz rzeczy od niego postawione bo on dał a tego nie widzi.

2016-08-25 12:12

U nas moja mama dużo pomogła przy pierwszej mojej ciąży, nie oczekiwałam nowych rzeczy, ale załatwiła dla synka wózek, łóżeczko, fotelik,ubranka i w sumie do tej pory pomaga przy pierwszym dziecku. Mówiłam jej, że kupuje inny wózek, bo ten co mamy jest za duży na obecne warunki mieszkaniowe to mówiła juz że się dołoży. Rodzice męża tez starają się pomoc, chociaż czasem ich starania mnie drażnią. Na siłę próbują nam wcisnąć rzeczy używane, ale już takie stare, nie modne... tak jak tapczan dla starszego syna(o którym pisałam w innym wątku) albo ubranka dziecięce nie dość że większość ubranek od nich było różowych, naciagnietych, brzydkich, takich co w naszych czasach praktycznie sie nie używa bo i sciochy bez zaczaskow na nogach, kaftanikow tysiące których nie założyłam ani razu. Jakby to było od mojej mamy to poprostu bym spakowała i wyrzuciła, ale im jak synek wyrastał z danego rozmiaru oddawalam mówiąc ze nie mamy gdzie trzymać takich rzeczy... mam nadzieję że nie przypomną sobie o tych ubraniach teraz... nie wspominając o meblach i firankach które zamiast wyrzucić dali nam bo nam się przyda... żółte,szare firanki... komoda i witryna która do niczego nie pasuje i jeszcze są naderwanie uchwyty... a mój mąż przyjmuje takie graty... jemu zwisa wystrój w domu...

2016-08-25 12:02

Dokładnie, myślę, że to też między innymi z tego wynika. Każdy musiał kombinować, żeby cokolwiek mieć. Teraz idziesz do sklepu i masz wszystko. Gorzej właśnie, że często ciężko jest to wytłumaczyć, że czasy się zmieniły.

2016-08-25 11:53

Kiedyś jak my byliśmy mali To nie było rzeczy do kupienia, ciężko było cokolwiek dostać i oni właśnie myślą że teraz jest tak samo. Jeden od drugiego pozyczal ubrania, wymieniał się no i mama myśli że dalej tak trzeba używać rzeczy zużytych już.

2016-08-25 11:43

Trzeba zagryz zeby i ladnie podziekowac by im przykro nie bylo ... Rodzice sa juz wiekowi i kiedys czasy byly inne i oni w taki sposob postepuja jak kiedys. Dla nich np stare lozeczko czy materac po Was jest sentymentalne i mysla ze w ten sposob Tobie tez zrobia przyjemnosc bo ty sie w tym wychowalas a teraz twoje dziecko moze mimo iz to sie nie nadaje do urzytku. Ale wtedy wystarczy grzecznie odmowic;)

2016-08-25 11:19

Monika, Ciebie to irytuje i naprawdę to rozumiem. Jednak oni w ten właśnie sposób starają się pomóc, według rodziców to właśnie tak to wygląda i robią co mogą, jak potrafią i jak są w stanie. Sami mieli takie życie a nie inne i po prostu nie znają innego wzorca. Dla nich takie zachowanie jest naturalne i normalne. Wszystko zależy też od rodziców, niektórym da się przetłumaczyć. Moi mnie słuchają, zanim coś kupią to pytają co potrzebujemy. Ale teściowie np. kupują co prawda nowych, ale sporo ubranek które nie podobają mi się, nie pasują itd. Ale zawsze dziękuję i już leżą sobie. Potem oddam innej potrzebującej mamie. Nasi rodzice i jedni i drudzy bardzo nam pomogli, bo własnie czuli, że powinni, chociaż finansowo wcale źle nie staliśmy, to dla nich była to przyjemność. Jedni dali na wózek, drudzy na łóżeczko, jedni to, drudzy tamto. Także sporo nam pomogli i jesteśmy im bardzo wdzięczni.