Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2330 Wątki)

Kobieca intuicja

Data utworzenia : 2013-09-18 08:27 | Ostatni komentarz 2016-09-12 12:01

konto usunięte

9178 Odsłony
87 Komentarze

Czujecie ja? ;) u mnie sie sprawdza będąc w ciąży od początku czułam ze będzie syn. Potem wiedziałam ze urodze przed terminem i rzeczywiście prawie 3 tyg przed czasem! W ciazy dokladnie wiedzialam Co jest dobre dla mnie i dzuecka. Często sie jej poddaje. Mamy czy macie kobieca intuicję?

2013-09-19 22:01

M.Rudnik ja już się martwię, że omota mi synka jakaś pusta lala i zastanawiam się jak go ukierunkować żeby dobrze wybrał. A i boję się, że nie będzie do mnie przywiązany. Wiecie synowie często wsiąkają w rodzinę żony. Córeczki są bardziej rodzinne. Szaleństwo jakieś :)

2013-09-19 17:12

tak odwieczna troska . Zamiast sie cieszyc to czasami mam wrazenie ze znikaja piekne chwile za zasłona zmartwien . Ja ostatnio zaczełam Martwić się tym jak On sobie w życiu bedzie potem radził jak bedzie mnie szanował na kogo wyrośnie i czy zdrowy bedzie a niee daj Boze jak przeczytam jakis post że chłopak badz dziewczyna w wieku 20 lat nagle zachorowała na raka czy inne świństwo . nikomu o tym nie mówie bo swiadoma jestem tego ze to jakas obsesja i świrowanie z mojej strony , nawet tu wstyd mi to pisac hehe . :) Każda z nas moim zdaniem ma intuicję ... w każdym razie swojej intuicji nie ufam , jeśli okaże się że mam racje to fajnie ale z drugiej strony nie mam 100% pewnosci czy to ta tzw. intuicja czy po prostu przypadek , dlatego podchodzmy do intuicji z dystansem bo to jest tylko słowo nie blizej i nie dalej nam znane ;)

2013-09-19 17:02

Ja tam też nie wiem jak to jest z tą intuicją, wydaje mi się, że to bardziej właśnie wiara w dobre zdarzenia je prowokuje i podobnie z tymi złymi rzeczami - samo spełniające się proroctwo to się fachowo nazywa.

2013-09-19 16:28

M. Rudnik no widzisz ale się dobrałyśmy :) Chciałabym mieć intuicję bo to wiele razy bardzo pomaga. Niestety jak M.Rudnik ciągle jestem niepewna czy wszystko jest ok. Nawet jeśli nie ma jakiś większych przesłanek do martwienia się. Najgorsze, że nie ufam lekarzowi i podając dziecku leki w razie choroby nastawiam się, że nie uda się zwalczyć infekcji. A przecież wiara góry przenosi.

2013-09-19 14:31

tak jak Marta 1984 inuicji brak .. zawsze panikuje . nie wiem co mu dolega czy dobrze sie rozwija , wciaz mam raczej pytania dotyczace niemowlat i dzieci niz racje .. jesli chodzi o płec to faktycznie - marzylismy o chlopcu i calutka ciaze wszystko przygotowywalam pod chlopca , mysli innych nie miałam nawet nie krepowałam sie mowic synus i wymyslalam tylko imiona dla chlopca i jest SYN , cudowqny syn :)

2013-09-19 13:13

Anitko miałam podobnie. Po ciężki ni zawsze podam jak mucha. Nic nie jest w stanie mnie obudzić tylko płacz synka na mleko. Jednak pewnej nocy wyrwalam sie ze snu i polprzytomna do synka podeszłym i za czoło łapie, jest gorączka. Zmierzylam 39 stopni!! Wieczorem nic nie zapowiadało ze coś jest nie tak. Zaczynało sie zapalenie jamy ustnej. Rano mama mnie pytała " jak ty to wyczulas, przecież nie płakał" ? Nie wiem

2013-09-19 09:00

To prawda coś w tym jest i tak jak określiła Anitka to matczyna intuicja. Jak to powtarza moja mama Matka najlepiej wie co jest dobre dla jej. dziecka. Jeżeli chodzi o okres ciąży to ja jakoś przeczuwalam że to chyba juz, ale starałam się czekać z testem żeby mieć pewność, ponieważ staraliśmy się o dziecko 8 miesięcy i co miesiąc. zadawałam sobie pytanie a może się udało. Ale kiedy byłam juz w ciąży to nie biegłam z pierwszym dniem spóźnienia okresu po test tylko spokojnie czekałam, aż się sytuacja rozwinie. A jeżeli chodzi o płeć to tak jak pisałam w innym wątku, od początku moja intuicja podpowiadała mi że będzie córka.

2013-09-19 08:30

Po prostu czułam, ze cos jest nie tak mała wieczorem była rozdrażniona, w ciągu dnia złapała katar jednak nie miała gorączki dopiero wieczorem, wiec podaliśmy ibufen początkowo temp spadała położyłam się, ale nie mogłam zasnąć, przez ciało przechodziły mi ciary, jak by przeczucie że zaraz coś sie stanie podchodze do małej a tu naglę temp. w górę a 2 godziny temu dostała lek z gorączką 39 pojechaliśmy do lekarza okłady nie pomagały a przecież nie podam drugi raz dawki leku więc udaliśmy się na pogotowie jednak tam nam zbytnio nie pomogli po za receptami z gorączką pojechaliśmy do apteki a potem do domu.