Jedzenie orzechów w ciąży a alergia u dziecka

Ewa o to też słyszałam ! ja tam okna myłam w pierwszej ciąży i to witrynę gabinetu więc spory gabaryt okna :D nikt w pracy nie wiedział, że jestem w ciąży to swoje robiłam jak trzeba było wykonać bo nie chciałam by ktoś wiedział do końca pierwszego trymestru o moim stanie. W domu okien juz nie myłam , ale my na tzrecim piętzre mieszkamy to już dla mnie za wysoko w takim stanie i bałabym się, ze mi się słabo zrobi i wypadnę . Bardziej w tym aspekcie patrzę by nie myć okien w ciąży, że może się zrobić słabo, można zemdleć i upadek w takim momencie zaliczyć , który nawet na parterze w tym stanie będzie katastrofą. W sumie to nawet nie musi być słabo można po prostu coś nie ostrożnie zrobić i upaść

I tak samo z szybami prysznicowymi, mimo że mają jakaś tam powłokę to kamień się tak szybko zbiera że mam wrażenie że ciągle je szoruje :( 

Ja tam normalnie myje okna a mam ich dużo bo w 3 pomieszczeniach takie jak balkonowe od podłogi prawie do sufitu na dodatek podwójne i w kuchni też takie balkonowe ale pojedyncze czyli łącznie 14 okien ;D i strasznie się brudzą bo na przeciwko kończą budowę dwóch bloków więc ja je myje co miesiąc albo i częściej. Nie nawidze jak są takie zakurzone. Ale żeby nie przeciążać to robię długie przerwy. 

Ja to żadnych dodatkowych robót nie robię a co dopiero okna myć;) 

U mnie najgorzej brudzi się okno w kuchni zawsze jak ktos patrzy przez nie to czoło odbite;) w pokojach nie jest najgorzej ;) 

Ale tak czy siak przed porodem przed zimą chyba mąż  ogarnie te okna ;)  jak nie to poczekają do wiosny;D 

Kiedys to pamietam ze w grudniu chciałam okna myć bo tak słońce świeciło;)ale  nic z tego nie  wyszło hehe 

Mi znów kolezanka mowila ze sie nie podnosi rak i nie myje okien bo się moze dziecko w pępowinę poowijac.

Ja raz umylam w 1 ciazy w połowie i dziękuję. Powiedzialam ze nigdy w życiu w żadnej ciazy nie wezme się za mycie okien. 

W 2 ciąży moja mama nie wytrzymała i Mi umyla wszystkie plus firanki wymienila.

Mialam okna upalcowane przez syna ale mi nie przeszkadzało:D

Wierzą wierzą ludzie ale to akurat jest nie prawda bo w ciąży nasz organizm ma większe zapotrzebowanie na dane witaminy, minerały dlatego tak jest. 

Jeśli chodzi o wieszanie firan i mycie okien nie chodzi tutaj o to że szybciej urodziny tylko o to że mogą nam pęknąć wiązadła i mi się tak stało. To też jest trochę ból. Także nie polecam mycia okien, wieszania firan i sięgania po różne rzeczy w ciąży. 

Jeśli macie małe brzuchy i jesteście wysportowane bardziej to się nic nie stanie. 

Ja bym drugi raz nie kombinowała 

Świeżoupieczonmama skądś się wzięły te zabobony ja też jakoś nie specjalnie wierzę ale kiedyś jakoś kobiety sobie tak tłumaczyły zachcianki, płeć itd bo nie bylo takiego sprzętu nic dziwnego że tak mają nasze babcie ;) 

Co do wieszania firan itd nie wiem czy coś w tym jest czy nie ale w pierwszej ciąży wieszalam myslam okna i szyjka skróciła mi się drastycznie , wiele kobiet też myje okna pod koniec ciazy żeby wywołać poród może jednak coś w tym jest 

Monia, z tą ochotą na słodkie to akurat by u mnie pasowało, że to niedobór kalorii, bo przez cały pierwszy trymestr nie miałam apetytu i bardzo mało jadłam. Widać organizm musiał nadrobić swoje :)