Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2193 Wątki)

Jak oceniasz opiekę położnej środowiskowej w ciąży i po porodzie???

Data utworzenia : 2013-03-06 22:07 | Ostatni komentarz 2015-02-18 15:38

www.doramed.pl

8720 Odsłony
66 Komentarze

Bardzo proszę kobiety o ocenę pracy swoich położnych środowiskowych. Chodzi mi o edukację od 21 tyg ciąży jak również o wizyty patronażowe po porodzie.

2014-12-31 19:06

czasem pediatrzy przyjezdzaa, zalezy od miasta, wsi, rejonu... jakie zwyczaje panują... czasem tylko połozna patroluje... szkoda, ze nie zawsze wszystkie wizyty patronazowe sie odbywaja... kobieta w połogu ich jednak bardzo potrzebuje...

2014-12-31 18:25

Daria no wlasnie mnie tez zastanawia kwestia tego podpisywania.

2014-12-30 13:36

Położną można wybrać obie już w ciązy i nie musi być ta z przychodni, zresztą nie wszystkie przychodnie maja swoją położną środowiskową. Nalezy też miec uwagę na to, ze jesli wczeniej wybrałyśmy, a przy zapisywaniu noworodka do pediatry wcisną nam deklarację wyboru połoznej, a my to podpiszemy, do z tą poprzednią zostanie "umowa" zerwana i przydzielą nam nową. A te 4 wizyty to sa obowiąkiem położnej- ona za to kasę ciągnie. Dziewczyny nie wahajcie sie w przypadkach olewania obowiązków przez połozne skarżyć na nie. To jest ich normalna praca, która tym bardziej powinny wykonywac sumiennie, ze od nich zależy w pewnym stopniu zdrowie naszych dzieciaczków! Czytając Wasze historię muszę normalnie pójść do szkoły rodzenia z której miałam położną i jej serdecznie podziękować za wsparcie, pomoc i dobre rady! wszystkim mamusiom i paniom w ciąży życzę takiej opieki jaką ja miałam!!!! edit: swoją drogę ciekawe kto podpisywał za Was dokumenty? czyżby połozna sama? ciekawe czy ma świadomość, ze to przestępstwo??

2014-12-30 12:45

Ja tez nie wiedziałam, ze pediatra przyjeżdża do domu i naprawdę byłam mile zaskoczona jak zobaczyłam ja w drzwiach razem z położną. Przebadała małego, popytała się co i jak. Dobrze jak pediatra przyjeżdża do domu a nie trzeba maluszka ciągnąć do osrodka zdrowia, bo tam np. o tej porze to same wirusy. Nie ma co brać zdrowego dziecka do miejsca, gdzie może mieć kontakt z chorymi dziećmi. Obiecała, ze jeszcze przyjedzie i do dnia dzisiejszego nie zajrzała :( ale synek zdrowo się chowa. Pewnie gdyby cos się działo to bym dzwoniła o taka wizytę. Pediatra czy położna żeby mieć mniej pracy nie mówi, ze powinna przyjechać. A jak cos to będzie miała wymówkę, ze mama się nie pytała a ja myślałam, ze wie o możliwości takiej wizyty.

2014-12-30 10:50

A ja po obu ciążach dokładnie po jednym razie widziałam się z położną i mimo, że miła, doradzała, podchodziła do mnie i do dziecka z wielkim zaangażowaniem, nie wspomniała nawet o kolejnej wizycie. Powiedziała tylko, że gdyby coś się działo to, żebym zadzwoniła, albo najlepiej sama podjechała do przychodni. A z tą wizytą pediatry w domu to pierwsze słyszę. Czyli miałam możliwość takiej wizyty w domu? Jest to obowiązkowe? Mi nikt na ten temat nawet nie wspomniał w przychodni. Położną też nie wybierałam, tylko tak jak inne mamy przy zapisie z danej przychodni przyjechała. Tzn. ja po nią pojechałam, tak ja, bo zależało mi aby oglądnęła maluszka, bo ropiało mu oczko. Mimo, że dziecko miało zapalenie spojówek to pediatra do nas nie zawitał, choć dzwoniłam do przychodni. Pojechałam z synkiem prywatnie wówczas na wizytę. O wizycie położnej przed narodzinami dziecka w domu nie miałam bladego pojęcia.

2014-12-30 09:44

Mamula to juz nie kwestia tego czy to oierwsze czy kolejne dziecko ale zadaniem poloznej jest przyjsc sie stawic doradzic, pomoc ....nic jej nie usprawiedliwa no chyba ze cos sie stalo ale zawsze moze przyjechac w innym terminie. A nie takie olewactwo. Wspolczuje Ci doswiadczenia. Niestery wizyta poloznej jest potrzebna....ja nawet orzy drugim dziecku czekalam na wizyte poloznej jak na zbawienie bo nie podobalo mi sie ze synek strasznie zzolkl i jego pazurki i stopek. Z kazda jej kolejna wizyta pytala "czy ma Pani jakies pytania? Jakies zastrzezenia?" .....taka pomoc jest potrzebna! Ja jestem ciekawa czy ktos cos z tym zrobi bo ja widze ze to jest nagminne

2014-12-29 21:58

Myślałam, że tylko ja miała położną, którą widziałam dwa razy. A tu widzę, że większość z nas ma takie samo doświadczenie. My z naszą położną na pierwszej wizycie umówiliśmy się na cotygodniowe wizyty o ustalonej godzinie. Tak, ale pomimo ustaleń była tylko dwa razy to w karcie wpisała, że była sześć razy. Zostawiła swój numer telefonu w razie jakby się nie zjawiła, aby do niej dzwonić. Ale nigdy telefonu nie odebrała. A na domiar już mojej irytacji wpisała w karcie, że mały karmiony jest piersią, nawet nie zapisała, że dokarmiam mm i mam problemy z laktacją. Ani razu go nie ważyła, raz obejrzała pępek i powiedziała, że ładnie się goi, a po kilku godzinach przyjechała do nas pediatra na wizytę patronażową i dała skierowanie do poradni chirurgicznej bo pępek jej się nie podobał. Aż przez tą położną mój mąż spiął się z pediatrą, bo miała do nas pretensje, że tyle było wizyt a my nie zgłosiliśmy karmienia mm. Cały się zagotował i powiedział jej jak wyglądały wizyty i co mówiliśmy położnej, a czego nie raczyła zapisać. Na szczęście lekarka nas przeprosiła, bo nie wiedziała, że położna taki numer zrobiła. A uważam, że szczególnie przy pierwszym dziecku potrzebujemy szczególnej pomocy, bo wiem po sobie, że teoria u mnie z praktyką nie szła w parze.

2014-12-29 21:57

Ja też miałam podpisywać wszystko na pierwszej wizycie. Ale na szczęście potem położna zjawiała się w terminie.