Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2335 Wątki)

Ile kosztuje dziecko jeszcze przed narodzinami

Data utworzenia : 2014-06-19 10:15 | Ostatni komentarz 2015-09-11 15:14

K.Czerska

59771 Odsłony
944 Komentarze

Witam , jestem ciekawa ile Wy drogie Mamy/Ojcowie wydaliście na dziecko jeszcze przed urodzeniem Maleństwa. Czy korzystałyście z komisów, lumpeksów? Może dostałyście jakieś rzeczy od rodziny? Ile dzięki temu udało się Wam zaoszczędzić? Sama przed planowaną ciążą zrobiłam sobie kosztorys. Wydawało mi się, że wszystko w nim umieściłam oczywiście tak nie było:) Zapomniała doliczyć wszystkie wizyty u prywatnego lekarza czy badania w laboratorium nie mówiąc już o jakiś z pozoru małych kwotach. Tak właśnie z 5 tysięcy zrobiło się ponad 6.. Zaoszczędziłam na łóżeczku i ubrankach które kupuję tylko w lumpeksach.

2015-04-08 22:21

Wszyscy dookoła się dziwią czemu w Polsce przyjął się schemat rodziny 2+1. Jakby place były inne i zasiłki dla rodzin również to zmieniłoby postać rzeczy. Nikt normalny nie będzie robić dzieci wiedząc ze nie jest mu w stanie zapewnić normalnego życia na dobrym albo chociaż dostatecznym poziomie społecznym. jak rodzice maja myśleć o kolejnym dziecku jak ledwo wiążą koniec z końcem? I mimo ze pragną więcej dzieci to nie stać ich na to. Wiec niech się nasz rząd nie dziwi czemu mamy taki mały współczynnik urodzeń.

2015-04-08 22:09

Dokładnie! Sam chciałabym drugiego szkraba, ale narazie nie będzie nas stać na drugie dziecko.

2015-04-08 21:48

Ania- i jak tu chcieć się rozmnażać? Istna masakra. Może i częściej młodzi decydowaliby się na potomstwo, ale nikt nie chce narażać dziecka na życie w biedzie. A jak tu normalnie żyć, jak wszędzie tylko umowy śmieciowe?

2015-04-08 20:56

faktycznie batreie czy wyposazenie łazienki taniej wychodzi na internecie my tak zamawialiśmy i naszczescie wszystko się zgadzalo z opisem. a co do składek bylam niania przez 3 lata przed ciaza caly okres studiow i rok po nich zarabiałam wiadomo ile to nianai może zarobić i nie bylam zatrudiona dlatego teraz zostałam o niczym jednym słowem zadego chorobowego ani potem macierzynskieg. tylko becikowe

2015-04-08 20:12

Syba - wszystko to wiem. Niestety moje zasiłki nawet od najniższej krajowej nie są płacone, gdyż najniższy ZUS jaki opłaca właściciel firmy przez pierwsze 2 lata (na własną prośbę) to łącznie około 400zł. Po dwóch latach kwota ta musi wynosić co najmniej 1tysiąc z groszami i wówczas dostaje się zasiłek od najniższej krajowej. Obecnie dostaję niestety więc marne ponad 300zł. Jakby nie patrzeć za to wyżyć się nie da. Jak to mówią - sorry taki mamy klimat. Aż "chce się" w tym kraju żyć. Najlepsze jest to, że jeśli w ogóle chcę mieć macierzyńskie i wychowawcze, to muszę opłacać ZUS przez cały okres ciązy (gdybym w okresie ciąży firmę zawiesiła, te zasiłki by mnie nie obowiązywały). Dostaję więc nieco ponad 300zł, a 280 zł co miesiąc oddaję (będąc na L4 nie opłacam składki chorobowej, dlatego nie płacę 400zł). Zawiesić działalność "opłaca" mi się więc dopiero po porodzie. Wówczas też więcej niż 300zł z groszami nie mam się co spodziewać. Co się tyczy natomiast płytek, czy mebli - wolałabym mieć jednak możliwość ich zobaczenia na żywo, aczkolwiek nie wykluczam opcji kupienia ich przez internet. Oj ciężki jest żywot Polaka...

2015-04-08 19:49

Ok, jestem tutaj od niedawna i uczę się:)

2015-04-08 19:40

hirudo-bonum jeśli chodzi o meble kuchenne polecam poszukanie producenta można dużo zaoszczędzić. Jeśli chodzi o płytki to można dużo fajnych rzeczy zakupić przez internet ( baterie, lampy, płytki, mozaika) w bardzo dobrych cenach tylko trzeba trochę stracić czasu na szukanie. W leroy możesz sobie założyć kartę i masz 5 % rabatu. Hirudo masz liczone to od najniższej krajowe? Warto sobie załatwić ubezpieczenie grupowe w jakiejś firmie wówczas za urodzenie dziecka możecie dostać ponad 1000 zł.

2015-04-08 18:44

Aguś ja niestety posiadam własną firmę i korzystałam z najmniejszej stawki ZUS przez pierwsze 2 lata. Niestety moje zasiłki są tak śmiesznie małe, że nie da się z tego wyżyć. Jakbym miała umowę o pracę, to byłoby inaczej. Dlatego zajmowanie się dzieciątkiem przez dłuższy czas odpada.