Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

Gdzie rodzić? Wybieramy szpital

Data utworzenia : 2014-02-13 00:16 | Ostatni komentarz 2017-04-06 13:46

Redakcja LOVI

23660 Odsłony
212 Komentarze

Wielki dzień, gdy Twój maluszek zechce wyjść na świat, zbliża się szybko i nieubłaganie. Cieszysz się ale jednocześnie odczuwasz lęk, bo nawet jeśli jest to Twój kolejny poród, to zawsze jest to podróż w nieznane. Wcześniejszy wybór szpitala pozwoli Ci poczuć się bardziej komfortowo i choć trochę ten lęk oswoić . Nasze wskazówki pomogą Ci podjąć decyzję.

2013-10-25 12:44

Lusi636 wiem o którym szpitalu piszesz, jako że o "produkującym dzieci". Jest to bardzo dobry szpital i gdy byłam u moich rodziców w 30 tygodniu i dostałam skurczy od razu kierowałam się tam - wiedziałam, że gdybym już rzeczywiście rodziła uzyskałabym najlepszą i bardzo fachową pomoc. Jeżeli w trakcie porodu w innym szpitalu dzieje się coś złego albo trzeba ratować życie dziecka jest się przewożonym właśnie tam, bo jest to szpital stricte zajmujący się ginekologią i położnictwem. Dodam, że urodziłam się tam ja i dwójka mojego rodzeństwa - nie taki diabeł straszny jakim go malują..; )

2013-10-25 10:30

Ja nie odwiedzałam szpitala wcześniej, ale czytałam komentarze na forach i pytałam znajomych. Wybrałam szpital, który w sumie najbliżej domu - kiedy rodziłam pierwszy raz - i byłam bardzo zadowolona. Kiedy rodziłam drugi raz wybrałam ten sam szpital, ale wtedy był to już najdalszy szpital, ale bardzo się ciesze, że go wybrałam, choć miałam do wyboru nowiutki szpital chwilę wcześniej. Co się okazało synek musiał zostać w szpitalu dwa tygodnie, a w mój szpital nie miał najmniejszego problemu żeby przechować i mnie, a z tego co słyszałam w tym nowym mama wraca do domu, a dzidzia zostaje. Więc decyzję podjęłam dobrą, choć nikt nie myśli jadąc na poród o tym, czy będzie taka potrzeba.

2013-10-25 08:12

Ja rodzę w styczniu, także jeszcze wszystko przede mną... Mieszkam w Poznaniu, także szpitali w wyborze mam pod dostatkiem. Zdecydowałam się z na mniejszą klinikę gdyż ma bardzo dobrą opinię i stamtąd mam lekarza prowadzącego ciążę. Wszystkie jego pacjentki będą właśnie tam rodzić. W tym szpitalu dwukrotnie rodziła też chłopaka siostra i była zadowolona. Jest też w Poznaniu szpital który uznawany jest za najlepszy pod względem sprzętu i ratowania życia malucha, ale opinie o nim są różne. Ostatecznie przeważają te, że to produkcja dzieci i tam nie ma się podejścia do rodzącej byle było po porodzie i do domu ... jeśli jest ciąża zagrożona nie wachałabym się tam rodzić, bo mają najlepszy sprzęt, ale skoro z moją jest ok to wolę w mojej klinice rodzić. Pod względem osobnego pokoju w Klinice nie ma problemu, trzeba tylko zadeklarować, że poród będzie rodzinny i nie jest się na wspólnej sali :) Nie trzeba płacić , jeśli o to chodzi. Lekarz po porodzie decyduje po Twoim stanie psychicznym czy będziesz mieć dziecko przy sobie, czy jednak trafisz na sale poporodową, gdzie dziecka nie mamy przez cały dzień. Jak dla mnie rozwiązanie dobre, gdyż niektórym dziewczynom faktycznie to może pomóc się zregenerować. W kwestii odwiedzin sala też jest osobno, partner nie może wejść na salę , a i dziecko nie może wyjść poza salę. Też mi się to nie podobało, ale stwierdziłam, że te mam nadzieje max 3 dni damy sobie radę bez siebie :)

2013-10-25 00:27

Ja rozwazalam rodzenie w "rodzinnym" szpitalu, gdzie ordynatorem oddzialu jest mój wujek, ale synek mial inne zdanie i ostatecznie urodzilam w swoim mieście zamieszkania, gdzie jest tylko jeden szpital... Duuzo dzialo sie w tym szpitalu, pisalam juz kiedyś, ze w marcu byla afera, bo zmarlo dziecko w trakcie porodu, z powodu zle przeprowadzonej akcji i bledu lekarskiego, wiec sie balam... No, ale po calej tej aferze lekarze byli (i nadal są) bardzo mili i pomocni, na polozne nigdy nie mozna bylo narzekac... Jedno jest niezbyt fajne - na sali porodowej są dwa lozka porodowe, wiec nie ma sie prywatnosci, godnosci zachować nie mozna... A właściwie nie mozna bylo bo oczywiscie jak juz dzieci urodzilam. To zrobili remont hehe kilka dni temu oddali do użytku ;)

2013-10-25 00:16

SamantKa: współczuję takich doświadczeń, ale niestety takie są realia i mimo, że chcielibyśmy by było inaczej, zastajemy szarą rzeczywistość. Najgorsze jest to, jak na swojej drodze napotkamy położną, lekarza czy inną osobę z personelu, która nie jest w szpitalu z powołania albo ma zły humor. W takich warunkach to i rodzić się odechciewa.

2013-10-24 23:16

M.Troka w jakim szpitalu rodziłaś? Ja właśnie rodziłam w szpitalu, który byłam wcześniej odwiedzić i.. Bardzo tego żałuję. Podczas oglądania, szpital został mi przedstawiony z zupełnie innej strony niż ta, gdy już w nim leżałam. Sala jednoosobowa okazała się legendą, bo każdy słyszał coś gdzieś ale tak naprawdę nie wiadomo gdzie. Nie oglądałam przed porodem sali pooperacyjnej (nawet nie została mi zaprezentowana a ja się tym nie zaintersowałam) a owa sala, w której się znalazłam okazała się ciasną klitką. Sala odwiedzin to dla kobiety po cc tragedia jak i po nk ciężko jest usiąść na krześle a gdzie tu myśleć o siedzeniu i rozmowie z rodziną. Moje sceptyczne podejście koniec końcom się sprawdziło a opinię o personelu okazały prawdziwe...

2013-10-24 22:00

Dziewczyny polecam stronę: http://www.gdzierodzic.info/

2013-10-24 21:48

Ja również chciałam rodzić tam, gdzie pracował mój ginekolog, ale pracuje w prywatnej klinice i stwierdził, że nie ma potrzeby wydawać pieniędzy za poród w prywatnym szpitalu, choć partner chciał by wszystko było jak najlepiej. Ostatecznie urodziłam w państwowym szpitalu.