Ciąża i poród (2321 Wątki)
Jak to było u Was? Dziś byłam w laboratorium na badaniu krwi, była straszna kolejka. Na tablicy wisi kartka, że ciężarne mają pierwszeństwo. Postanowiłam skorzystać. Nie obyło się bez wielkiego oburzenia, zwłaszcza starszych. Bo za ich czasów tego nie było. Na szczęście pani w rejestracji poparłą mnie, że mam prawo poza kolejką. Niemniej poczułam się źle chociaż taki przywilej mi się należy, a szczerze mówiąc w poprzednich ciążach nie korzystałam bo było mi głupio.. Spotkałyście się z czymś podobnym ?
2024-07-05 12:17
Też mnie to dziwi, że ktoś, kto sam przez to przechodził i wie, że nie zawsze jest lekko ma totalny brak empatii.
2024-07-05 11:45
Zastanawiam się dlaczego w kobietach tyle jadu. Przecież same były w ciąży to przechodziły. Zresztą chyba kobieta kobiecie powinna być przychylna a nie na odwrót
2024-07-05 10:26
Ja zauważyłam, ze to kobiety najczęściej mają z tym problem i są oburzone. Ogólnie nie miałam z tym problemu we wcześniejszej ciąży, poza jedna sytuacją jak mi kobieta powiedziała: " no tak dziecka się Pani zachciało- ciąża nie choroba". Ale to był jeden przypadek, zobaczymy jak teraz, bo obecnie jestem w kolejnej ciąży (po brzuszku jeszcze nie widać), ale mam nadzieje, ze kobiety zrobiły się bardziej wyrozumiałe
2024-07-05 10:18
To jest w tym wszystkim najgorsze. Zazwyczaj to kobiety mają takie teksty a przecież same przez to przechodziły. Riposta ekspedientki bardzo dobra.
2024-07-05 08:08
Zgadzam się są ludzie i parapety. Raz byłam w piekarni to ekspedientka odrazu poprosiła mnie do lady bym nie stała w kolejce, pomogła. A ludzi patrzyli się na nią tak jakby chcieli ją rozszarpać. Jedna starsza Pani powiedziała że ciąża to nie choroba a ekspedientka od kiedy wiem starość to też nie choroba i nastała cisza. Czasami najbardziej boli to, że kobieta kobiecie robi pod górkę.
2024-07-05 05:12
Są ludzie i ludziska.
Jeden będzie miły uprzejmy , a drugi to w szklance wody utopi - podobnie jak z przepuszczaniem ciężarnych.
Ostatnio z młoda byłam w przychodni to babeczka sama mi zaproponowala, że wózek zniesiemy po schodach bo zjazd był tak stromy,że młodą musiałabym wziąć na ręce i wtedy z pustym wózkiem zjechać , bo strach że mogłaby wylecieć z zapiętych pasów.
2024-07-05 01:48
Patrząc na to tak.. częściej przepuszczają mnie teraz z małym dzieckiem niż będąc w ciąży:D chyba te słodkie oczy robią swoje
2024-06-08 22:40
Mazia może z czasem przejdzie. U mojego też bywały dni, że jak wyszłam na spacer to jeszcze szybciej wracałam, bo był ryk. A teraz jest naprawdę spokojny.
Ja też nie wychodziłam sama z inicjatywą jeżeli chodzi o korzystanie z pierwszeństwa. Jeżeli ktoś mi powiedział, żebym skorzystała z pierwszeństwa to wtedy to robiłam, ale tak sama z siebie to nigdy. Na szczęście w ciąży czułam się na tyle dobrze, że mogłam stać.
