Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

Ciąża po 35. roku życia, czyli późne macierzyństwo

Data utworzenia : 2017-02-08 19:55 | Ostatni komentarz 2021-03-21 21:29

Redakcja LOVI

28455 Odsłony
623 Komentarze

Z roku na rok Polki coraz później podejmują decyzję o macierzyństwie. Piszemy z jakimi konsekwencjami się to wiąże.

2017-02-12 09:35

Cyrkonia ale zazdtroszcze tak mlodego wieku i juz 2 dzieci :) mi sie na pewno nie uda przed 30 2...a co dopiero 3 :D

2017-02-12 02:26

Dziewczyny dosyć tego tematu, wybrnijmy z tego jakoś, bo to smutne o czym piszemy... Agn_kaw a ile Ty masz lat?

2017-02-11 23:16

Agn ja juz ze wcześniejszych postów rozeiklalam kto ile mial lat i nawet do męża sie smialam ze lepiej sie dogaduje ze starszymi dziewczynami niz takimi w moim wieku:D tak młodo mialam syna;) w 9miesiacu ciazy pisałam maturę;) nie byl planowany jak sie domyślacie ale jest największy skarbem jaki mogłam dostac;) Co do historii tez podziwiam mamy które potrafią poradzić sobie z śmiercią dziecka nawet takie które poronily sa dla mnie wzorem kiedy nie poddają sie i walczą nadal o dzidziusia...ja tez nie wiem czy potrafilabym sie podnieść po czymś takim... Mój starszy syn omal nie stracił zycia i za każdym razem jak słyszę karetkę to placze bo sobie o tym przypominam a co dopiero gdyby...nie wyobrażam sobie....

2017-02-11 21:31

Dziewczyny jak to czytałam to sie popłakałam ... http://wielkamalamilosc.blog.onet.pl/2010/03/17/w-jaki-sposob-pan-bog-wybiera-matki-niepelnosprawnych-dzieci/ Przepraszam Ginger za pomyłkę ;)

2017-02-11 21:17

Ja też mam ogromny podziw dla rodziców dzieci z roznymi chorobami, wadami, niepełnosprawnością czy upośledzeniem. Podziwiam ich przede wszystkim za ich sile i ze sie nie poddaja. Trzeba mieć naprawde silny charakter zeby to przetrwac. Ja jestem bardzo uczuciowa i słaba, gdyby mnie to spotkalo siedzialabym w kącie, przeplakala resztę życia i pewnie nie mialabym sil ani glowy do działania i walki. Ja potrafię płakać jak córka jest chora i bierze antybiotyk, więc sobie wyobraźcie... Znam taka dziewczynę, ktora przeszla dramat, jest dla mnie najsilniejsza kobieta na świecie i naprawdę ja podziwiam za jej walkę, sile i ze sie nie poddała. Mojej siostry bardzo dobra kolezanka miala córeczkę u której juz w brzuchu matki wykryto poważna wade serca. Pierwsza operacje przeszla jeszczs bedac w brzuchu mamy ok 6miesiac, do porodu jej mama lezala w szpitalu (druga starsza córeczka ok 2 lata została z tatą w domu) . Zaraz po porodzie zabrali dzidzie na kolejna operacje. Ratowal ja tylko przeszczep w przyszłości, ale żyła miedzy czasie co chwile jakis zabieg, operacja, badania kontrole. Trzeba było bardzo uważać na dziewczynkę, jak tylko się przeziebila konieczny byl pobyt w szpitalu. Dziewczynka zmarła w wieku 3 lat, po kolejnej operacji, ktora podobno nie zagrazala jej życiu, jeden z rutynowych zabiegów. Znalam te dziewczynę i jej córeczki wiec przezylam to bardzo. Nie poszłam na pogrzeb bo bylam wczesniej na dwóch pogrzebach malenkich dzieci i powiedzialam ze nigdy więcej, jest to dla mnie za duze przezycie. Siostra opowiadala ze bylo strasznie... Jak sie okazalo dziewczyna juz podczas pogrzebu byla w ciąży o czym nie wiedziała. Ma zdrowego synka, jest silna bo ma dla kogo zyc ale córki nie zapomni nigdy i ciagle o niej mysli, zwlaszcza ze starsza córeczka ciagle placze i teskni za mlodsza siostra. To jest dramat, ja bym sie nie pozbiera po czyms takim, podziwiam ta dziewczyne naprawde, trzeba miec silny charakter zeby sie podniesc po czyms takim.

2017-02-11 20:16

Haha miałam podobnie, że po pionizacji okazało sie, że z 7 leżących tylko ja byłam młodsza i miałam 1 dziecko. I też jak Cyrkonia podziwiam rodziców chorych dzieci. Trzeba wiele odwagi i siły, aby zajmować się niepełnosprawnym dzieckiem.

2017-02-11 19:59

He he Dzięki agn_kaw, no ja się na swoje lata nie czuję ;)

2017-02-11 18:41

Hhaha wiecie co dziewczyny, właśnie sobie uświadomiłam, że dopiero po komentarzach w tym wątku dowiedziałam się ile macie lat :p i jestem w szoku trochę,Cyrkonia nie wiedziałam, że taka młodziutka byłas jak urodziłaś pierwszego synka no i dalej jesteś młoda, żeby nie było :p MAM byłam pewna, że jesteśmy równolatkami ze wględu na to, że bardzo swobodnie się wypowiadasz :p Ginger z Twoją osobą miałam tak samo, uśmiałam się sama z siebie. Aż przypomniała mi się sytuacja ze szpitala jak leżałyśmy z kobitkami we trzy po cięciu, wiadomo te ok 12h nieruchomo, bo po podpajęczynówkowym znieczuleniu no i tak gadamy gadamy ja oczywiście do nich na "Ty" bo takie młode głosy i fajnie nam się gadało pomimo sytuacji i przyszła pora na pionizację...ja patrzę a tu Pani dobrze po 40stce :o i zrobiło mi się jakoś tak niezręcznie, ale też głupio było mi powiedzieć "oj sorry stara to jednak będę mówiła na Pani" :p Co do chorób genetycznych zgadzam się , że wiele z nich własnie zespół Downa jest zależny od wieku mamy.. Z tego też względu osoby po 35r.ż. mają refundowane badania genetyczne bardziej specjalistyczne niż tylko dokładniejsze genetyczne USG, choć refundują je również młodym kobietom z obarczonym wywiadem np gdy wcześniej zdarzały się poronienia, bądź choroby genetyczne w rodzinie. U mnie obecna ciąża rozwiązała się rok przed trzydziestką, za to kolejna jak dobrze pójdzie zakończy się już po ;)