Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2187 Wątki)

Ciąża po 35. roku życia, czyli późne macierzyństwo

Data utworzenia : 2017-02-08 19:55 | Ostatni komentarz 2021-03-21 21:29

Redakcja LOVI

27131 Odsłony
623 Komentarze

Z roku na rok Polki coraz później podejmują decyzję o macierzyństwie. Piszemy z jakimi konsekwencjami się to wiąże.

2021-03-05 21:37

I też było wszystko ok?

2021-03-05 12:09

Moja mama też późno zaczęła rodzic mnie i moje siostry bo w wieku 36 lat 

2021-03-04 21:03

Moja mama urodziła mojego brata jak miała 41 lat i wszystko było dobrze, tylko urodził się jako wcześniak chyba  w35 tygodniu 

2021-03-04 17:32

jestem mamą bo 32 roku życia 2gi raz. Wiek nie ma znaczenia. Pamiętaj najważniejsze jest to, żebyś kochała dziecko, a nie czy w jakim wieku jesteś

2021-03-04 16:54

czy są na forum mamy w późnym okresie macierzyństwa?

 

 

2017-03-31 21:00

XmasBaby, miałam podobnie, i doskonale rozumiem to. Lubię przyjeżdżać do rodziców np bardzo, ale na dłuższą metę to nie chciałabym mieszkać z nimi, przyzwyczaiłam się już do bycia sobie samej panem we własnym domu :) Silver, no to ogromnie Ci współczuję sytuacji, na szczęście masz postanowienie by było inaczej i właśnie to jest dobry przykład. Bo niestety niektórzy przejmują, naśladują złą sytuację rodzinną ze swojego domu i przenoszą ją na obecny dom i rodzinę,

2017-03-26 15:00

XmasBaby wszystko zależy jakich ojców się miało, twój był surowy ale nie mówisz o nim źle. U mnie mieszkanie w domu kiedy byłam nastolatką było koszmarem, zawsze byłam ta zła i rodzice do każdego gadali na mnie źle więc miło mi nie było. Wiem, ze święta nie byłam i trochę pyskowałam ale jakbym była wychowana w innych warunkach to na pewno byłabym inną osobą. Niestety do tej pory mam nerwicę przez takie dzieciństwo jakie miałam i swojemu dziecku chcę zapewnić wszystko co najlepsze, z dala od awantur, alkoholu czy przemocy...

2017-03-26 11:18

Mój tato był i jest bardzo surowy. Do dzis jak coś powe to robię to w biegu. Po ukonczeniu 18 roku zycia niewiele sie nie zmieniło, nadal był surowy, ale pozwalał mi na trochę więcej niż doyychczas. Teraz nie mieszkamy razem, spotykamy się czasami przy niedzieli, teraz oprócz ego, że jest ojcem jest również dziadkiem, więc w moim odczuciu stał się nieco bardziej wrażliwy i częściej się usmiecha. Az miło na sercu jak widze jaką radość sprawia mu noszenia na rękach mojego dziecka. Kiedy wyprowadziłam się z domu, nie mogę napisać, że odzyłam, bo nie było mi źle z tatą, ale czuję się o wiele swobodniej. Wolnoć Tomku w swoim domku ;d