Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2199 Wątki)

Cesarskie cięcie czy poród siłami natury?🤔

Data utworzenia : 2022-05-08 17:24 | Ostatni komentarz 2022-08-24 22:06

Konto usunięte

11681 Odsłony
119 Komentarze

Cześć! Jestem mamą po dwóch porodach naturalnych i po jednej cesarce. 

Zdecydowanie jak dla mnie poród siłami natury jest dużo lepszy ☺️

Bardzo szybko dochodziłam do siebie po porodach naturalnych ❤️

Cesarskie cięcie dla mnie było katorgą, nie mogłam normalnie się ruszać, wszystko bolało, potrzebowałam dobrych dwóch miesięcy by dojść do sprawności całkowitej ... 

A wy mamy, który poród wspominacie lepiej ☺️

2022-05-09 17:30

Generalnye masz racje ale choć oficjalnie wyboru nie ma to nie oficjalnie często za opłata jednak jest . 
osobiście uwaxam ze wybór być powinien i kobieta znając wszystkie za i przeciw powinna świadomie decydować 

2022-05-09 17:14

A nie wydaje wam się że porównywać można by takie dwa porody gdybyśmy miały wybór, np chcę CC to mam CC chce sn to sn. Bo inaczej chyba jest jak są wskazania do CC a inaczej jak same chcialybysmy. Bo lepszy dla nas może być sn ale dla dziecka już CC.

2022-05-09 17:07

ale to były komplikacje z powodu cc? Bo szczerze to drugi przypadek gdzie skysze o komplikacjach jeśli chodzi o dziecko przy porodzie przez cc ( jeśli nie było wykonane za pozno ) , pierwszy to ze dziecku przy rozcinaniu nacieli policzek . jeśli już ti komplikacje dotyczące matki to tak bo to jednak operacja . Natomiast czytalslsm / słyszałam a nawet kilka znam osobiście całe mnóstwo przypadków powikłań u dziecka przy porodzie sn. Także mnie nie przekonuje 

2022-05-09 16:16

JustaMama moja kuzynka rodziła teraz przez cc. dziecko reanimowali i intubowali przez 15 minut. cc to ogromne ryzyko. zarówno dla dziecka jak i dla matki. jeśli nie ma się przeciwwskazań do cc to poród naturalny jest bardziej wskazany. oczywiście zawsze istnieje ryzyko. oby każda mama była w tym czasie w dobrych rękach.

2022-05-09 12:11

Porównania co prawda nie mam i nie chve mieć . Oba porody cc na szczęście bo ja nie wyobrazam sobie sn. Okropnie sie bałam komplikacji tego ze bie dam rady i przez to umrze dziecko albo będzie chore do końca życia . Co do dochodzenie do siebie nie ms reguły . Js po pionizacji normslnie opiekowałam się dzieckiem. Przez pierwsze dni ciezko było podnieść się z łóżka ale bez przesady. Po drugiej cesarce wróciłam w 7 dobie do domu i byłam w pełni sprawna na czele z tym ze smigalam po schodach na 3 piętro . W ostatniej dobie przywieźli mi na sale kobietę po porodzie sn No i cóż urodziła około 20 a następnego dnia koło południa pierwszy raz wstała z łóżka i to ledwo stała także tego 

2022-05-09 11:31

Ja rodziłam SN i myśle że nie było najgorzej. Cesarki bardzo się bałam i cieszę się ze mogłam rodzic naturalnie. 

2022-05-09 11:28

nie miałam cc wiec jedyne co to mogę porównać porody naturalne;)

 oba porody siłami natury bez znieczulenia jeden 12 godzin drugi 2 godziny

przyznam ze nie wiedząc jak wyglada i obawiajac sie cesarki to jednak bym ją wolała nizeli 2 poród z komplikacjami;(

Mineło pół roku a nadal nie jest jak powinno być.

Wszystko zależy od sytuacji od organizmu od dnia;)

nie ma dwóch takich samych przypadków nie ma dwóch takich samych porodów, chyba ze nic si nie dzieje i sa bez komplikacji.

Po pierwszym porodzie doszłam bardzo szybko do siebie, po drugim no cóż mąz był ze mną  w domu bo wymagałam dodatkowo opieki;( 

pęknięcie 2 stopnia problem ze szwami które sie rozeszły a rana zaczeła sie partolić;( do tego odgiecie kości ogonowej podczas porodu spowodowało ze mimo iż upłyneło pół roku nadal nie moge zbyt długo siedzieć ;( 

 

Konto usunięte

2022-05-09 10:51 | Post edytowany:2022-05-09 10:53

Ja jestem po 2 porodach SN.

Nie lubię bardzo porównań CC do SN... i to i to boli i trzeba to przetrwać. Nie ważne jak, ważne aby dziecko i matka byli cali i zdrowi :) Nie mogę znieść jak na CC mówi się "wydobyciny" aż się we mnie gotuje jak ktoś tak mówi/ pisze...

Po 1 porodzie 1.5 miesiąca dochodziłam do siebie w kwestii chodzenia( 1 poród pojechałam do szpitala o 6 rano i do 18:15 w bólach porodowych)... po 2 jakbym nigdy nie rodziła. (o 23 pojechałam do szpitala, położyli mnie na sali, podłączyli KTG i usnęłam... przyleciała położna że idziemy rodzić bo są skurcze już porodowe... i na salę porodową trafiłam o 01:30 a o 02:15 było po :))

A dziewczyna w rodzinie po CC na drugi dzień latała :) Także to nie ma reguły.