Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pielęgnacja (274 Wątki)

oliwka dla niemowląt

Data utworzenia : 2013-03-02 22:35 | Ostatni komentarz 2022-10-07 16:43

lusi_ja

13716 Odsłony
120 Komentarze

Coraz częściej słyszę opinie ,aby nie aplikować na całą powierzchnię skóry noworodka oliwki,jeżeli jest w dobrej kondycji.A nakładać tylko w miejsca gdzie występuje suchość.Tyczy się to także innych kosmetyków nawilżających .Nadmiar może powodować większe wysuszenie naskórka dziecka. Część pediatrów uważa ( z czym i ja się spotkałam niedawno) ,że oliwkę można stosować , ale tylko w wypadku ciemieniuchy. Przyznam szczerze ,że smarowałam synka tym specyfikiem o zapachu lawendy gdy go masowałam.Była to część wieczornego rytuału a dokładniej przygotowania do snu. Drogie mamy czy zgadzacie się z opiniami ,aby nie stosować oliwki u dzieci?

2013-11-04 15:24

Ja jestem przeciwniczką oliwki.. może ona narobić więcej złego niż dobrego. Dojdzie do zatkania porów i dopiero będą problemy. Wychodzę z założenia, że im mniej tym lepiej.

2013-11-02 14:27

Witam, stosowanie oliwki jako jedynej pielęgnacji skóry małego człowieka na ogół nie rozwiązuje problemu suchej skóry i nie jest też pielęgnacją optymalną. Dużo zależy od jakości oliwki, czyli od składników. Oliwki są mieszaninami olejów a te mogą być różne. Niektóre tworzą okluzję ciągłą inne nie. Okluzja to rodzaj tworzonego filmu na skórze. Trudno jest to odróżnić organoleptycznie (na oko czy po dotyku) żeby stwierdzić, który surowiec ma jakie właściwości trzeba spojrzeć na niego od strony chemicznej. Produkty kosmetyczne, które tworzą okluzję ciągłą na dłuższą metę nie są dobre dla skóry. Jeśli stosujemy taki produkt na zdrową skórę parę razy to nic nie wydarzy – no chyba, że będzie to akurat upalny dzień i zablokujemy gruczoły skóry przez które owa skóra chciałaby wydzielić pot czy łój – wtedy mogą powstać wykwity. Dłuższe stosowanie kosmetyków tworzących okluzję ciągłą (bo takie surowce są stosowanie nie tylko w oliwkach, ale i zwykłych kremach) może doprowadzić do nadmiernego wysuszania skóry. Wydaje się to dziwne – jak można przesuszyć skórę smarując ją czymś tłustym? A można. Skóra to skomplikowany organ, który dopasowuje się do czynników zewnętrznych – takim czynnikiem są np. nakładane na nią kosmetyki. Jeśli regularnie będziemy natłuszczać skórę olejami to może dojść nie tylko do wyprysków (te najczęściej są na twarzy, plecach i dekolcie), ale też wyślemy niechcący sygnał skórze żeby nie produkowała własnego filmu natłuszczającego skórę. Każdy na skórze ma tzw. naturalny czynnik nawilżający(NMF), który najlepiej dba o kondycję skóry. Dobre kosmetyki to takie, które są jak najbardziej zbliżone składem do naszego naturalnego NMF, bo wtedy cząsteczki z kosmetyku mają zdolność do łączenia się z cząsteczkami na skórze co wpływa na długość przetrwania kosmetyku na skórze a także na ewentualne możliwości transportowe substancji aktywnych w głębsze obszary naskórka. Oliwki niestety niezależnie czy tworzą okluzję ciągłą czy nie, mają też tą wadę że krótko są na skórze bo tylko do czasu ich mechanicznego starcia – mowa o zwykłych, podstawowych oliwkach. Dobry kosmetyk powinien móc oddziaływać na skórę przynajmniej kilka godzin. To co dobrego w takim razie robią oliwki? Krótkoterminowo poprawiają naocznie stan skóry, bo poprzez tworzenie filmu na skórze nawilżają ją. Jednym ze sposobów nawilżenia jest natłuszczenie skóry, bo wtedy woda która z nas bez przerwy paruje, jest zatrzymana na dłużej w naskórku, ale tylko tyle czasu ile oliwka przebywa na skórze. Ponadto poprzez natłuszczenie i nawilżenie uelastycznia naskórek co zapobiega ewentualnym pękaniom w miejscach zgięciowych. Niektóre noworodki mają skórę aż tak suchą, że może dojść do popękań naskórka. Oczywiście nie można do tego dopuścić w obawie przez zakażeniem tych miejsc ach a także po prostu po to żeby malucha to nie bolało. Oliwkę można stosować na cito aż nie kupimy czegoś lepszego… oczywiście nie każdą skórę zaraz oliwka zaczopuje, niektórym sprawdzi się bardzo dobrze – wszystko zależy od stanu skóry i jakości oliwki. Piszę tylko o generalnych zasadach. Ja swojego malucha smarowałam na początku Linomagiem dla dzieci, potem bliżej poznałam maść bepanthen – oba produkty do stosowania miejscowego na bardzo suche partie ciałka. Do pielęgnacji reszty ciała wystarczy albo dodawanie odrobiny oliwki do kąpieli albo smarownie balsamem dla dzieci. W ten sposób w dużej mierze możemy uniknąć potówek i innych wykwitów bo nie zalepiamy skóry. Reasumując oliwkom mówię nie chyba, że odrobinę do wody do kąpieli. Jeśli maluch ma bardzo suchą skórę to tak jak wyżej miejscowo Linomag lub maść Bepanten (u mnie to się sprawdza) a dodatkowo naprzemiennie produkty, które zawierają składniki zbliżone do naszego NMF – takiej informacji powinna udzielić farmaceutka, ja nie śledzę aktualnych trendów aptecznych, ale zdaje się, że marka Stiefel ma dobrej jakości produkty. Mam nadzieję, że nie użyłam zbyt wielu skrótów myślowych i jest to wszystko zrozumiałe i czytelne. Pozdrawiam

2013-10-30 16:59

Ja codziennie po kąpiel od urodzenia Szkraba nacieram go oliwką zanim wytrę w ręcznik (zatrzymuje wilgoć). Skóra jest dobrze nawilżona, gładka i pięknie pachnie; ) Akurat teraz używam różowej J&J ale zamierzam przerzucić się na tą w żelu, którą i ja stosuje na rozstępy; )

2013-10-30 16:46

2013-10-17 14:26

U nas od maleńkości używaliśmy oliwki niestety po dwóch tygodniach skończyło się to szpitalem ponieważ zostały zapchane gruczoły potowe i malutka dostała czerwonych plamek po małej kuracji przeszło po zaleceniach lekarza stosujemy oliwkę tylko raz w tygodniu dolewam trochę do kąpieli i to w zupełności wystarczy niestety niunia ma bardzo delikatną skórę i używamy na co dzień mleczka intensywnie pielęgnującego i to wystarcza ;D

2013-10-10 12:41

Ja przyznam szczerze że do nawilżania po kąpieli od samego początku używam parafiny ciekłej. Nie uczula, nie barwi no i jest bardzo tania

2013-09-23 10:48

Nigdy nie mieliśmy problemów ze skóra. Ale na początku smarowalam synka balsamem dla dzieci Nivea jednak tylko przez pierwsze 2 miesiące

2013-09-23 10:05

Ja na suchą skórę dostałam ostatnio dla malucha próbki balsamu Cepathil. Kremik jest przeznaczony do nawilżania skóry suchej, wrażliwej i atopowej. I muszę przyznać, że jest bardzo fajny. Na bardzo suchą skórę za uszkiem, taką już łuszczącą się dostaliśmy od lekarki na receptę Pimafucin. Wystarczyło dwa razy cieniutko posmarować i po problemie. A co do oliwki mieliśmy Nivea Baby, a teraz kupiłam J&J oliwkę w żelu.