Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pielęgnacja (274 Wątki)

Higiena narządów płciowych

Data utworzenia : 2013-01-19 14:41 | Ostatni komentarz 2015-04-25 22:52

konto usunięte

10406 Odsłony
65 Komentarze

Jakie macie zdanie na temat pielęgnacji narządów płciowych dziewczynek,a chłopców? Według mnie narządów dziewczynek dużo trudniejsza.

2013-09-30 16:19

Dariolka, problemy ze zrastaniem warg sromowych miała córka mojej znajomej. Co jakiś czas lekarz przecinał, bo się ciągle zrastało. Przez to dziewczynka nie chciała siadać na nocnik ani na sedes.

2013-09-30 13:25

Nam lekarka powiedziała stanowczo: nie odciągać!!!

2013-09-30 09:23

o rany już nie wiedzą co wymyślać! Przecież to jakaś bzdura, moim zdaniem wystarczy zupełnie delikatne mydełko dla niemowląt albo biały jeleń.

2013-09-27 23:05

Bialutka: mi też się wydaje, że płyn do higieny intymnej dla dziewczynek to wymysł. Nigdy nawet nie spotkałam się z czymś takim. Według mnie to dojrzewające dziewczynki mogłyby takich delikatnych specyfików używać, bo wiadomo miesiączka, ale maluszki? Dla mnie to dziwne.

2013-09-27 22:58

Ja ostatnio spotkałam w drogerii płyn do higieny intymnej dla dziewczynek po pierwszym miesiącu. Nie wiem, ale moim zdaniem to chyba jakiś wymysł. Sama mam 2 synów i też nurtuje mnie to odciąganie napletka. Starszemu do pół roku odciągałam, teraz ma rok i nie da się dotknąć. Muszę skonsultować to z lekarzem, bo nie chcę dziecku krzywdy zrobić.

2013-09-27 19:29

Zrośnięcie warg sromowych mniejszych?? Brdp1 może głupie pytanie ale jak to wygląda?

2013-09-25 21:02

Anna1976: To dobrze, że nie dawało Ci to spokoju i dzięki pomocy chirurga synek nie ma z tym stresu :)

2013-09-25 19:08

Polecam wizytę u chirurga dziecięcego. Ja bawiłam się w odciąganie do 5 roku życia. Pediatra syna przekonywała, że z czasem napletek się odklei jak to piszecie w wyniku zainteresowania swoim ciałem itp.. To samo powiedział mi inny pediatra, gdy byliśmy w szpitalu przy okazji innej dolegliwości. Ale mnie sprawa nie dawała spokoju, ciągle miałam wątpliwości mimo, że z siusiakiem nic się nie działo i młody sikał bez problemów. Aż pewnego dnia postanowiłam zakończyć sprawę, bo ileż można. Chirurg odkleił kawałek napletka w ciągu 2 minut po uprzednim znieczuleniu maścią. Po tygodniu wszystko było super zagojone i od tamtej pory syn sam zajmuje się swoja higieną. Teraz myślę, że więcej szkód przysporzyło mu to ciągłe odciąganie, bo zawsze wiązało się to ze stresem (moim i syna) no i wielokrotnie narażałam go na ból.