Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pielęgnacja (278 Wątki)

Czyszczenia noska u niemowląt i dzieci

Data utworzenia : 2017-08-31 17:14 | Ostatni komentarz 2018-01-20 21:18

Zamarancza

9038 Odsłony
129 Komentarze

Moje drogie nie znalazłam podobnego wątku, a nurtuje mnie kwestia czyszczenia noska. Od urodzenia nie lubiłam używać fridy do noska, a aspirator do odkurzacza mnie przerażał, więc postawiłam na starą metodę babć mianowicie gruszkę. Wszystko było okej. Z tego co wiem gruszki mają też rozmiary odpowiednie dla każdego wieku dziecka. Mamy taką niewielką chyba do 6 miesięcy... Od pewnego czasu mały nie chce dawać czyścić sobie noska. Postanowiłam więc zakupić owy katarek do odkurzacza, gdyż ma mnóstwo cudownych opinii, lecz o ile faktycznie jest super to samemu nie jestem w stanie wyciągnąć nic z noska synka. Muszę go mocno trzymać, bo się wyrywa, jest krzyk i płacz, a trzymając dziecko nie utrzymam też rury... Już sama nie wiem co zrobić i jak mu ten katarek odciągać. Nieraz słychać, ze nosek jest zapchany. Kiedy jestem sama pozostaje mi tylko gruszka. Zaczynamy od zabawy i powoli staram się oczyścić nosek. Niestety syn wyrywa sie strasznie i dzisiaj podczas odciągania wydzieliny puściła mu się lekko krew. Wycierałam co chwilkę chusteczką taki katarek z krwią. Nie wiem, czy pękło jakieś naczynko, czy coś się uszkodziło. Już brak mi pomysłów jak przekonać synka, ze to wcale nie takie złe. Zakropienie noska też jest katorgą, bo wyrywa sie jak tylko zbliżam mu coś do noska :( Czy któraś z mam miała podobnie i jakoś znalazła sposób, aby przezwyciężyć niechęć dziecka do oczyszczania noska? Nie chcę, aby źle kojarzył tę czynność, a jest ona nie nieunikniona, bo nawet podczas płaczu wydzielina się zbiera ..

2017-09-16 13:01

Magros i takiego podejścia nie rozumiem. Co to znaczy nie chciała? Dziecko ma przyjąć leki które podajemy i być posluszne koniec dyskusji przynajmniej ja tak byłam wychowywana ze słowo mamy i taty to świętość. ja wiem ze ciężko zeby dziecko było posłuszne we wszystkim czasem trzeba wywalczyć ale napewno nie poddawać się.

2017-09-15 21:51

Ewcia, no niestety czasami trzeba na siłę. Pamiętam jak moja mama mi opowiadała, gdy moja siostra była chora i została z babcią. Siostra miała z 4 latka i gorączkę, w końcu trafiła z dreszczami do szpitala. Mama pyta babci, czy dała coś przeciwgorączkowego, a ta odp. że nie bo nie chciała...

2017-09-15 05:00

Rozumiem przesłanie tego zdjęcia :)

2017-09-14 20:06

Hehe może i trochę brakuje ale to taka sympatyczna postać spodobało mi się zdjęcie wiec postanowiłam użyć na profilowe hehe ;D wzbudza pozytywne emocje :)

2017-09-14 12:56

Zgadzam się :P Martuś dużo Ci brakuje do takiej Glorii :P

2017-09-14 12:15

Marta jakie foto :D Zupełnie nie pasuje ten hipcio do Ciebie :D

2017-09-14 08:12

No niestety tak to jest serce boli ale z drugiej strony to przecież dla dobra malucha.

2017-09-13 22:59

Ewcia88 to u nas tez byko było podobnie...niestety niektóre.rzeczy trzeba zrobić dziecku na sile...dla jego zdrowia mimo ze nam jest ciezko...ja jak musialam.synka trzymać na sile jak ja tylko zblizalam sie z Frida to synek juz mial takie duze iczka oczkai zaczal płakać tak bylo mi go zal ale musialam byc twarda a po wszystkim zabawialam synka., wychwalalam zeby tez sie uspokoił zeby znów nie mial caly nosek katarku od placzu...niestety tak.to jest ze pewne rzeczy trzeba szybko i zacisnac zeby ze to dla ich zdrowia.