Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pielęgnacja (274 Wątki)

Pielęgnacja siusiaka

Data utworzenia : 2016-04-20 22:32 | Ostatni komentarz 2017-04-19 20:15

JustaMama

6034 Odsłony
88 Komentarze

Mam pytanie do doświadczonych mam chłopców ponieważ ja w temacie zielona kompletnie coś gdzieś słyszałam i nie wiem o czym mowa:-) chodzi mi o pielęgnację siusiaka odciaganie napletka czy trzeba kiedy i jak? I wszystko z tym związane. Wszystko z czym się spotkałyscie u waszych synkow co jest normalne w tej kwesti a co powinno niepokoić? Mówiłam że nie nadaje się na mamę chłopca ale los mnie nie posłuchał :-D

2017-04-19 20:15

Mi polozna pokazala jak odciagac i czyscic napletek i robie tak od urodzenia, oczywiscie delikatnie. Gdyby nie ona tez bym nie wiedziala

2017-04-17 22:29

W takim razie u nas była ta mastka.Nic przyjemnego widzieć takiego białego susiaka.Mi lekarka mówiła że mam mu odmoczyć to i zmyć bo mogą bakterie tam się wdać...teraz przy każdej kąpieli myję mu tą "główkę" zależy ile mi się ściągnie.On się bawi a ja go myję.

2017-04-17 19:39

Zamarancza raczej u każdego ona jest "głębiej" dlatego być może nie widziałaś.

2017-04-16 20:58

U mojego synka nie widziałam białej mastki, ale często jest tam maź przeźroczysta nie zmywam jej oczywiście.

2017-04-16 20:53

O to ciekawe. U swojego synka nic takiego nie zauważyłam. Czy u każdego malucha występuje mastka?

2017-04-16 00:31

Justyna zgadzam się z Tobą naciąganie siusiaka nie ma nic wspólnego z zabiegiem. Jedne mamy naciągają i zabieg jest konieczny inne nic nie robią i zabieg nie jest potrzebny. Darka ta maź co widziałaś pod napletkiem to nic innego jak mastka. "Niekiedy rodziców małych chłopców martwi mastka, czyli biaława wydzielina tworząca się pod napletkiem. Niepotrzebnie. U niemowląt nie ma potrzeby usuwania tej wydzieliny. Byłoby to zresztą niewskazane, ponieważ mastka ma swoje zadanie - zbierając się pod napletkiem, stopniowo oddziela go od główki prącia. Mastka to naturalna wydzielina, a nie brud czy symptom infekcji. Jej nadmiar jest zwykle wypłukiwany przez strumień moczu." Źródło http://www.edziecko.pl/zdrowie_dziecka/1,80256,17635480,Problemy_malych_chlopcow.html

2017-04-14 14:34

Justynka masz rację. Nie zawsze rodzice mają wpływ na to co jest dzieciom. Mam tu nie chodzi o ściąganie nie wiadomo jak mocno tej skórki żeby nie zrobiła się stulejka. Nam chodzi tylko i wyłącznie o lekkie ściągnięcie tej skórki aby umyć ujście cewki moczowej. Wiadomo że nic na siłę robić nie można, a siusiak jest na tyle mały, że ciężko jest go złapać. Będziesz na bilansie to się dowiesz tak naprawdę już niedużo ci zostało. Ja też jak widzę że masz myje mu siusiaka to nie widzę tam żadnej Mazi, ale ściąga tylko tyle, że dosłownie widać cewke moczową, ale nic poza tym. Absolutnie do napletka to nie schodzi.

2017-04-14 13:28

Z tego co wiem to zabieg nie ma nic wspólnepm zwykle z tym czy coś się robiło czy nie. Znam mamy chłopców które nie robiły nic i wszystko ok i na odwrót które odbiciajw od urodzenia i do zabiegu więc chyba reguły nie ma. Ja pamiętam że jakoś po roku chyba się przesazilam że niby "trzeba" coś odciagac a ja nie wiedziałam i próbowałam tak jak radziła jedna czy druga koleżanka. Ale albo źle to robiłam co jest wysoce prawdopodobnie bo nawet nie umiałam złapać tak żeby się coś ściągalo ale nic absolutnie tam nie znalazłam żadna maz nic z tych rzeczy. Potem zmieniłam pediatre i przy okazji szczepienia pytałam i nic nie kazała robić. Potem pytałam raz jeszcze inna i to samo zostawić i że na bilansie 2latka lekarz zobaczy i powie czy coś robić czy jest dobrze więc odpuściłam. Dodatkowo nie ukrywam że bałam się że jakiś niedouczony lekarz ściągnie na siłę a wiecie to chwila i już potem za późno. Moja znajoma tak miała i dziecko miało potem problem z siusianiem zapalenie pęcherza i wszystko bo wstrzymywalo mocz ze strachu przed bólem.