Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Dieta (633 Wątki)

Zakaz jedzenia kurczaków i jajek

Data utworzenia : 2015-07-23 12:16 | Ostatni komentarz 2015-10-03 21:13

Urszula93

4947 Odsłony
27 Komentarze

Witam, moja córka (1,5 roku) dostała od pediatry zakaz jedzenia kurczaków i jajek ze względu na powiększone piersi. Czy mogę dziecku podawać inne jajka oprócz kurzych? Czy ktoś jest w podobnej sytuacji?

2015-07-23 22:01

Urszula moja córka miała to samo. Też nie mogła jeść kurczaków, bo powiększyły się jej piersi gdy była malutka. Tutaj nie chodzi o kurczaka samego w sobie, ale o hormony, które on dostaje. Na Twoim miejscu dla dziecka kupowałabym mięso tylko z pewnych źródeł.

2015-07-23 19:11

Urszula jak bym radziła odstawić wszelkie mięso sklepowe, bo to jednak każde jest czymś faszerowane. Nie masz jakiegoś znajomego co hoduje króliki, albo swojskie kurki? Bo też myślę, że jajko raz na jakiś czas od takiej swojskiej kurki nie zaszkodzi, bo wiadomo, że od faszerowanej kury w jajku też jest chemia. MÓj szwagier ma króliki, a teściowa i mama kurki i na tym mięsie robiłam zupki chłopcom, przynajmniej wiedziałam, co jedzą

2015-07-23 17:10

Pracowałam w zakładzie mięsnym.. co ja się naoglądałam co tam robią żeby 'uratować' mięso i je później sprzedać.. nigdy nie kupie mięsa dla dziecka w sklepie!

2015-07-23 17:05

Ula bez nerwów, na 90% to te kurczaki. Drób faszerowany hormonami, sterydami oddaje mlodziudkiemu organizmowi te substancje i one nań działają. U mojej koleżanki córeczki wszystko się cofnęło bo odstawieniu drobiu (a jej synkowi nic w tym samym czasie nie było). Jeżeli masz środki, dostęp do prywatnego endokrynologa dziecięcego to warto sprawdzić to wcześniej. Poza tym gdyby było coś naprawdę niepokojącego to lekarz nie czekałby do jesieni tylko już działał. A tak jak on podchodzi do sprawy spokojnie, to Ty panikować nie musisz. A pod takim hasłem jak napisałam wysłałby Was rodzinny do specjalisty, by ten zrobił ten panel badań i tylko dla wykluczenia nieprawidłowości.

2015-07-23 16:50

Przedwczesne dojrzewanie... Matko jestem przerażona przecież ona jeszcze dwóch lat nie ma!

2015-07-23 15:57

Ula u mojej koleżanki było tak samo. Zrezygnowała w ogóle z drobiu, przerzuciła się na królika, cielęcinę, schab a jajka podawała rzadko i to takie kupione od rolnika. Po kilku miesiącach powiększenie gruczołow piersiowych ustąpiło. Obyło się bez wizyty u endokrynologa. Aha i wywaliła wszystkie słodzone napoje. Niemniej ja bym dla spokojnej głowy poszła prywatnie do endokrynologa i zrobiła hormony płciowe (fsh, lh) oraz usg miednicy małej i gruczołu piersiowego by na 100% wykluczyć przedwczesne dojrzewanie.

2015-07-23 14:39

Ja też bym Ci poleciła mięsko ale tylko z pewnego źródła. Mojej córci daję kurczaka od znajomych rodziców ze wsi, a jajka również podaję te niesklepowe. W tym sprzedawanym mięsie jest tyle świństw że aż mi się włos na głowie jeży. Słyszałam zaś że indyka nie faszeruje się antybiotykami bo nie chcą tego jeść ale kto wie jaka jest prawda i czy nie wstrzykują im tego. Nadmierne owłosienie hm.... coś może w tym być bo jest to zależne od hormonów....

2015-07-23 14:37

na waszym miejscu ze sklepu bym nie kupowała,co najwyżej swojskie od kogoś gdy wiesz,ze ten ktoś nie faszeruje swojego drobiu antybiotykami i sterydami.No i wiedząc,że pasza dla tych zwierząt też nie zawiera hormonu wzrostu.Indyk wydaje mi się bezpieczniejszy. Są mniej faszerowane hormonami gdyż dłużej żyją niż kurczaki i sa hodowane w lepszych warunkach mając przy tym większą swobodę ruchu.Ale nawet indyka warto kupić od kogos zaufanego ze wsi,nigdy nie wiadomo jak jest z indykiem,który mimo wszystko jest zdrowszy od kurczaka ale produkcja masowa liczy na zysk,więc indyk ze sklepu może być pędzony hormonami tak samo jak kurczak. A do endokrynologa poszłabym na własną rękę bez konsultacji z pediatrą. Nadmierne owłosienie również może być związane z hormonami i wtedy najważniejsze jest leczenie...