Warzywa w diecie dziecka

Ogólnie po 6 miesiącu można podawać wszystko pozą solą i cukrem. Przyprawy zależy jakie ja uwielbiam swoją wegete daje jednak inny smak i dodaję ja do wszystkiego nawet do kurczaka ( warzywa ze swojego ogródka wysuszone i zblendowane bez dodatku soli) małemu też jak gotowałam zupki to dodawalam

Dzięki za polecenie. Według mnie przyprawy - różne zioła jak najbardziej można dziecku 

Hmm to rozumiem że to po prostu Twoje przekonania i ostrożność. Rozumiem to jak najbardziej, bo każda matka najlepiej wie co jak działa na jej dziecko, ale ani strączki ani przyprawy nie są zabronione żeby pisać że na pewno nie podawać ich na początku : ) najlepsza po prostu obserwacja 

Mamina, bo dziecko ma wytężony węch, smak. I dla malucha może cos być intensywniejsze niż dla nas. Tak samo jak bycie na diecie, też ogranicza się przyprawy. Widziałam reakcje mojej córki kiedy dałam jej coś co ja jadlam ( nie lubię pikantnego ani za słonego) oczka zachodziły łzami i ciężko dziecku było przełknąć, więc dało mi to do myślenia że nie koniecznie jej to pasuje. Moja teściowa czy moja mama również dzieciom nie przyprawiały jedzenia, bynajmniej na początku. :)

później już jakaś przyprawa była żeby też nie było mdłe. Ale akurat kurczak+marchewka+ziemniak jak z dobrego miejsca kupisz to przyprawa zbędna bo samo w sobie dobrze smakuje. :)

ja aż tak przewrazliwiona nie byłam na punkcie rozszerzania diety ale były momenty gdzie zastanawiałam sie co podać. 
Napewno wykluczeniem są ciężkostrawne produkty, jak kapusta czy strączki. Można też zauważyć kiedy dziecko się załatwia czy dane jedzenie do tego momentu było ok czy jednak warto coś zmienić. 

Nie chce mi wejść komentarz bo na stronę, więc Wklejam zdjęcie tej strony

Tez bym skorzystała :) zawsze to jakieś urozmaicenie

Mamina mogłabym prosić o nazwę strony z rd? 

Ja przy pierwszym synku patrzyłam na te tabletki w internecie ci i kiedy się podaje i w od jakiego miesiąc z drugim synkiem jakiś mniej patrzyłam ale dużo też pamiętałam, teraz niedługo będę zaczynala przygodę z rozszerzeniem z córką , ale puki co ma dop 4mc ale więc że na początek zacznę od warzyw takich jak ziemniaczki, dynia, marchewka , rosołek z kaszka a potem marchewką, jabłko ale oczywiście na początek po jednej rzeczy i tak delikatnie, tak że jak się będzie coś działo to żeby wiedzieć jak dziecko dostanie jakiegoś uczulenia czy cokolwiek, to zeby wiedzieć po czym to . Także dna spokojnie podawać  np. dzisiaj dwie łyżeczki ziemniaczka i tak po troszkę w każdym dniu co innego i czasem po więcej.