Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Dieta (656 Wątki)

Vegeta / kostki rosołowe

Data utworzenia : 2017-07-06 04:26 | Ostatni komentarz 2017-08-16 14:33

Ewcia88

2596 Odsłony
19 Komentarze

Tak z innej beczki. Czy uważacie jak i ja ze Vegeta i kostki rosołowe to jednak niezdrowa chemia ? A co najważniejsze jakich argumentów użyć przeciwko teściowej, która nie potrafi ugotować bez tych ulepszaczy obiadu ?Doradzcie coś.....

2017-07-08 15:45

Jest jeszcze jedna opcja. Jak teściowa gotuje dla wszystkich, to niech po prostu przed doprawieniem, odłoży dla Ciebie część do innego garka i ona sobie doprawi po swojemu a ty sobie...

2017-07-08 00:12

Ja mojego męża oduczyłam, teraz stosuje przyprawy pojedyncze, a jego dania palce lizać. Może trzeba pojechać po ambicji teściowej, że idzie na łatwiznę z gotowcami a nie przyprawia sama. U nas już się nie kupuje kostek, vegety, a właśnie mnóstwo przypraw.

2017-07-06 21:46

czasami trudno zmienić nawyki pisałaś że teściowa jednak przestała na jakiś czas dodawać więc może poprostu poproś, porozmawiaj jeszcze raz , albo tak jak piszecie żeby stawiała na stole i kto będzie chciał będzie dodawał i już:):)

2017-07-06 16:18

Moje też takie zdanie - kłaść na stół i kto chce niech ta chemie sobie pakuje do talerza... Już kiedyś jej powiedziałam - po co to garnka są kładzione młode warzywka skoro za chwilę wpakuje łyżkę wegety? Tylko że ja nie mam serca tak z grubej rury i jej tak delikatnie przy okazji stale to uwracam. Dziś powiedziałam jej że sama sobie ugotuje obiad więc ona może co chce - bo tak to patrzyła pod moim kątem bo karmię. Ugotowałam sobie rosołek na dwa dni ;) jutro wrzucę do niego młodego buraczka i będzie cudo ;) swoją starszą córkę muszę też zwerbować na dobre jedzonko ;)) a teściowej tak codziennie będę tłumaczyć i ewentualnie jej zaznaczę jak będzie to kładła to jej zup po prostu jeść nie będę i by nie miała pretensji bo ja chcę jeść zdrowo

2017-07-06 14:20

Kinga666 w vegecie jest sól, więc jak by nie było, jednak jej używasz... Ja też jestem przeciwnikiem vegety, kostek rosołowych, jak i magi. I też próbuje tego oduczyć moją mamę, mówię postaw na stole te przyprawy, jak ktoś będzie chciał to sam sobie przyprawi a nie narzucać innym, ale do niej to nie trafia. Ja jak gotuję np rosół, to oprócz mięsa daję dużo warzyw, trochę cebuli, ząbek czosnku, nać pietruszki, lubczyk, trochę soli i to ma smak... A moja mama jak da ze dwie marchewki na wielki gar rosołu to nic dziwnego że jeszcze doprawia. A dziwi mnie to bo ma wszystkie warzywa swoje, pełno pietruszki pomrożonej, a nie korzysta z tego, tylko takie konserwanty ładuje... A przecież Vegeta to nic innego jak tylko suszone warzywa, sól i trochę chemi... Przyznam się że dawniej zdarzało mi się do zupy wrzucić kostkę rosołową, ale chyba tylko dla tego, ze miałam to wyniesione z domu, jak pojawiła się córka to prZestałam tego używać, i okazało się, ze da się bez tego żyć. .. Teraz wszystkie zupy gotuję na bazie takiego rosołu, to jest dla mnie taka kostka rosołowa:-)

2017-07-06 09:33

Są bardzo proste sposoby, żeby zrobić sobie domową jarzynkę, vegetę czy jakkolwiek to się nazywa. Też dodaje smaku i doprawia, a jest ze składników które same tam damy. Do gotowania ryżu lub zupy często dodaję domową jarzynkę, która składa się z drobno startych warzyw (marchew, pietruszka, seler itp) i mocno nasolonych. W sezonie gdy warzywa są tańsze można zrobić kilka takich słoików i trzymać w lodówce. Wystarczy dodać tylko ok. łyżkę warzyw do garnka, a już daje smak i zupa jest odpowiednio słona. Innym sposobem jest suszenie warzyw, a następnie ich skruszenie i wymieszanie z ulubionymi przyprawami. Powstaje coś jak typowy kucharek czy vegeta, a o składnikach same decydujecie. Także gorąco polecam zrobienie takich swoich domowych przypraw. Można dać teściowej do spróbowanie zupę ugotowaną na takich swoich warzywach lub dać jej gotowy słoiczek, żeby spróbowała na tym gotować.

2017-07-06 08:56

Ewcia wejdź w ten link i poproś o przeniesienie do innego działu ;) http://lovi.pl/pl/forum/18/136/71

2017-07-06 08:46

A tak wogole to źle wątek wrzuciłam - miał być w pogaduchach a trafił na mowę i zgryz...Ale 4 rano robi swoje ;) karmiłam i tak mnie natchlo że nie zwróciłam uwagi co ostatecznie kliklam ;)