Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Dieta (656 Wątki)

Słodycze dla dziecka

Data utworzenia : 2013-10-04 15:54 | Ostatni komentarz 2015-01-03 01:58

mamabasia

14350 Odsłony
102 Komentarze

Drogie mamy jak jest u was w domu ze słodyczami dla dzieci ? czy czasem dajecie je swoim dzieciom? wiem że są nie zdrowe dla dzieci ale czasem gdy jestem u kogoś w gościach to córeczka zawsze dostanie jakieś słodkie ciasteczko w rączkę, nie wiem czy zabraniać czy raz na jakiś czas pozwolić jej na coś słodkiego ?

2014-11-05 17:24

Mamuśka najgorzej, że do mojej teściowej moje słowa w ogóle nie są ważne i ona i tak zrobi tak jak uważa. Na szczęście mój synek bardziej woli mięso od słodyczy i jak mu dała cukierka do ręki to on jej go oddał i jadł obiad. Przynajmniej moje dziecko jest mądrzejsze od niej.

2014-11-04 19:22

Beata ja takiego zachowania nie toleruje i dosyć stanowczo zakazuję takich praktyk. Mówię co o tym myślę, nie jakoś chamsko bo nie o to chodzi ale dosadnie, że owszem ciastko może być na deser ale po zjedzonym obiedzie.

2014-10-31 22:21

U nas corka zwykle cos tak skubnie bo a to ktos przyjdzie z jakas slodkoscia, albo my idziemy w gosci gdzie sa slodycze, wiec nie da sie tego uniknac, ale slodycze limitujemy.

2014-10-31 21:46

Najlepiej jak od początku pokażemy bliskim, że nie pasuje nam jak dziecko ciągle obdarowywane jest słodkościami.

2014-10-31 19:20

Mnie najbardziej denerwuje teściowa, która podczas obiadu podchodzi do młodego z ciastkami. Mam ochotę jej wtedy rzucić nimi w twarz. Kobieto opanuje się!!!!!

2014-10-31 16:38

Masz rację Judytko, przed posiłkami propozycja słodyczy doprowadza mnie do obłędu. A już najgorzej jak ktoś pokazuje dziecku lizaka czy inną słodką przekąskę i mówi coś w stylu - "Babcia by Ci dała ale że trzeba się zapytać mamusi czy możesz". Wkurza mnie to, bo to ty zostajesz tą jędzą co nie pozwala, a babcia, ciocia czy ktoś inny jest super:/

2014-10-31 08:07

Mamuśka tu się z toba zgodzę, czasami rodzina przechodzi sama siebie. U nas jest taka zasada ze babcia zawsze pyta najpierw mnie czy może podać lizaka a wtedy dopiero podaje... Taki system wypracowalysmy:) Najbardziej mnie denerwuje jak jest pora obiadu a ktoś mu wciska pod nos jakieś kinderki czy inne ... Zamula się ta czekoladą i z obiadu nici. Wcześniej młody nie za bardzo lubił słodkości ale teraz coraz bardziej zaczyna się przekonywać i dla niektórych oznacza to ze od razu musi zjadać Tone cukru dziennie...

2014-10-31 07:19

Wszystko jest dobrze jak my wydzielamy lub podajemy to co słuszne wg nas. Gorzej jak do akcji wkracza nadgorliwa rodzina i zaczyna wciskać różne takie smakołyki od których mózg staje. Ja początkowo jak faktycznie nie chciałam żeby ktoś z rodziny podawał takie słodkości, które mi się nie podobały mówiłam, że nie wolno bo mały ma alergię i będzie miał problemy ze skórą, z brzuszkiem itd. Do niektórych samo stwierdzenie, że nie chcę aby rocznemu dziecku podać rarytas wątpliwej jakości nie docierał, bronili się twierdząc, że w reklamie mówili, że to dla dzieci i takie tam.