Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Dieta (633 Wątki)

Posiłki w szpitalach w czasie ciąży i po porodzie

Data utworzenia : 2021-06-01 15:58 | Ostatni komentarz 2022-01-04 23:42

Wątek edytowany: 2021-06-01 16:03

mazia1

5498 Odsłony
340 Komentarze

Dziewczyny jak to u Was wyglądało ile dostawałyście posiłków będąc w szpitalu i czy spełniały one normy diety,którą musiałyście mieć w tamtym momencie. Od wczoraj jestem w szpitalu moje cukry szaleją, każdy posiłek mam przekroczony. Oczywiście dostaję ciemne pieczywo,ale jest ono z pewnością podbarwione karmelem skoro mam takie skoki. Dziś na obiad ziemniaki i drobna kasza w zupie. Osobiście mogę powiedzieć, że te posiłki kompletnie nie są w standardzie żywienia kobiet z cukrzycą ciążową. Poza tym normalnie dostaję 3 posiłki. Na tyle dobrze, że śniadanie i kolacja jest dosyć spora, więc rozkładam to sobie na drugie śniadanie i kolację nocną. Nie ma szans dostać herbaty bez cukru . Jedynie na śniadanie jest gorzka potem wszystko posłodzone. 

Osoby, które mają dietę podstawową są objęte programem "Dieta mamy" i dostają 5 posiłków. Niestety program ten dotyczy tylko osób będących na zwykłej diecie jak się okazuje. 

Jak wyglądały u Was te posiłki czy były dostosowane do Was i diet na jakich byłyście? Oraz czy były to smaczne posiłki?

Tu moje dzisiejsze śniadanie I obiad

2021-10-12 12:31

Mama Zosi 1, oczywiscie ze tak! 

2021-10-12 09:20

Magda ja mając 18 lat też myślałam niektórzy to po 40 tacy starzy nie biorą ślubu itd teraz myślę zupełnie inaczej. Mam inne podejście zupełnie jak jestem przed 30.

 

2021-10-08 23:58

Ja robiłam betę i przyrost. 

W pierwszej ciąży staraliśmy się 9 miesięcy, w tym było poronienie no i miałam skracane cykle duphastonem. Miałam go odstawiać w 30 dniu cyklu i do 3 dni miał być okres. Więc jak w którymś kolejnym cyklu robiłam jeszcze dodatkowo testy owulacyjne i wszystko mi się idealnie zgrywało z pomiarami temperatury to zrobiłam betę w 29 dniu bodajże, żeby wiedzieć czy ten duphaston odstawić czy brać dalej. I to był ten szczęśliwy cykl :) przyrost po 2 dniach też był dobry, więc brałam tabletki dalej. Usg miałam w tym samym czasie, więc było za wcześnie, żeby cokolwiek zobaczyć na teście.

 

W drugiej ciąży zakładaliśmy długie starania a udało się w drugim cyklu. Tu jadąc po test ciążowy myślałam, że głupia jestem bo przecież za krótko się staramy i to niemożliwe. Po teście jechałam kolejnego dnia na betę i progesteron ale już jej nie powtarzałam tylko od razu do lekarza po duphaston.

2021-10-08 10:29

Ja miałam założenie że w wieki 30 lat chce zostać mamą no i tak też się stało. Co prawda chwilę to trwało aż zaszlam w ciążę, w między czasie jeszcze okazało się że mam problemy z cukrem, dlatego od razu w ciąży miałam cukrzycę ciążową. Niejedni stwierdzą że 30 lat to dość późno ale dla mnie jest idealnie. A za każdym razem jak synek się do mnie szczerze uśmiecha i patrzy tymi swoimi słodkimi oczami kota ze shreka to jestem taka szczęśliwa że go mam. Wiadomo bywają i gorsze dni ale te pozytywne chwile wszystko wynagradzają. 

2021-10-07 19:50

Natka a można to brać jak nawet nie ma się tarczycy?

2021-10-06 22:42

Ja planowałam raczej na ten rok ale mój partner mnie zaskoczył. Zresztą czasem mu mówiłam że chce dziecko i nie żałuję. 

To jest moje największe szczęście. 

Tęsknię za nią jak nie widzę jej już godzinę albo jak rano wstanę to tylko myślę kiedy ja przytulę mojego tłuścioszka malutkiego. 

Czasem mam ochotę zrobić obiad w spokoju nie zaprzeczę ale jeszcze leżaczek bujaczek się buja jak ją wsadze na wyższe obroty to ją uciągnie i mam te 30 min aby sobie coś pod szykować. 

Jestem bardzo szczęśliwa że mogę być mama i przyszłe mamy ktire jeszcze mają dzidzie w brzuszku zobaczą jakie to jest piękne. 

Ja wiem ze bym dla niej zrobiła wszystko 

2021-10-06 19:07

U nas bylo podobnie , stwierdziliśmy - jesteśmy na tyle długo razem, mamy juz jakiś tam wiek - jak ma byc to bedzie 

no i poszło tez strzałem 

bole na okres były niesamowite a jego brak , a miałam jak w zegarku j były dwie krechy (test miałam w domu juz) 

2021-10-06 16:45

Ja nie musialam nawet testu robic. Po prostu wiedzialam, że jestem w ciąży. Tak samo było przy 1 ciąży. Po prostu to czulam i wiedzialam, i tak jak przy 1 tak i przy 2 zrobilam test tak dla zasady chyba w 2 czy 3 tygodniu po zapłodnieniu. Ale jakie było nasze zdziwienie. Maż ciągle mówił, że to nie możliwe. O 1 dziecko staraliśmy się prawie rok. O 2 były 2x podchody po 3-4 miesiace i nic z tego nie wychodziło. A teraz za 1 razem udało się. Szok i niedowierzanie. POszłam tez od razu na krew, bo mimo iz wiedzialam bylo to dla mnie duze zaskoczenie ze po prostu moze tak po 1 razie zaskoczyc!  No i z krwi juz wyszło 2-3 tydzien. 

Ale musze Wam powiedzieć, że przez pewien okres brałam Inozytol. Nie wiem czy słyszałyście. Generalnie mam problemy z tarczyca i wyczytałam kiedyś, ze to jest cos co pieknie normuje hormony. Pomyslalam czemu nie sprobowac. Jak nie pomoze to chociaz nie zaszkodzi. Po jakims miesiacu zaczełam zgłebiac temat Inozytolu i okazało się, że mówią na to równiez witamina płodności :D I wiece co....myśle ze to dzieki temu tak szybko nam się udało. Patrzac na to ze od 12 lat zmagam się z niedoczynnością tarczycy co znacznie utrudnia zajście w ciąze, starania prawie rok o 1 dziecko, poznije 2 proby po kilka miesiecy i nic....a tu raptrm takie cos! :)