Jak często robicie zakupy

Jak sobota  do Lydla  do Lydla :D co sb tam  jeździmy.

Wedliny,  sery, pieczywko  w Euro bądź Lewiatan   :) 

Mięso w zależności.

 Do bierdonki  mam uraz,  raz chciałam cycki z kurczaka , otworzyłam lodówkę i smród zgnilizny  poczułam, brudne kąty, zakamarkilodówki :( nie mogłam się pozbyć przez cały dzień tego zapachu z nosa :( 

Ogólnie źle się robi zakupy przez te palety  w biedrze , ciągły burdel w koszach z zabawkami, ubraniami, wiem wiem klientela  tak miesza ,ale sklep też powieniem mieć więcej pracowników, bo jak widzę tych biednych pracowników to mi ich żal. 

Teraz ze wzgledu na spacery z maluszkiem robie mniejsze co dwa dni najczesciej wybieram lidl albo stokrotke niestety u nas w biedronce i dino z wozkiem nie wjade w polowe alejek

Z tą sobota rano to czasem tyle ludzi w sklepie że ciężko przejść. Już kilka razy tak sir wybraliśmy że w biedrze wózków nie było.  Także teraz często robimy w piątek popołudniu często większe zakupy. W sobotę KDE do spara po chleb czy owoce jak czegoś nie było w piątek. 

My zazwyczaj w piątek po pracy, żeby weekend już mieć wolny;)

jeśli chodzi o warzywa i owoce to tak rano są świeże potem je cieżko dostać bo wyprzedane. U nas w sumie zakupy większe robimy niezależnie od dnia tygodnia czyli w tedy kiedy mamy na to czas i jest tak potrzeba 

Ja właśnie też lubie rano w sobotę bo zawsze rozkladany jest wtedy taki swiezutki towar i wszystkiego pod dostatniem do wyboru

Te nazwy wegańskie to faktycznie są mylne;P

my zakupy też staramy się zazwyczaj robić w sobotę rano, bo zauważyłam, że w piątek jest bardzo przebrany towar już np w biedrze czy dino. 

Z tymi zakupami to u nas różnie bywa przeważnie albo piątek po południu albo sobota rano Staramy się zrobić takie większe konkretniejsze zakupy z rozplanowaniem  mniejmniej więcej posiłków na cały tydzień ale takie rzeczy jak pieczywo to jednak Staramy się tak co drugi dzień czasami nawet i codziennie kupować świeże i mój mąż przeważnie jak wraca z pracy to zatrzymuje się właśnie po chleb albo czasami ja robię sobie z dziećmi spacerek z rana do pobliskiego sklepu chociaż Zdecydowanie bardziej wolę mieć rano w domu to pieczywo ogarnąć z dziećmi śniadanie w międzyczasie ogarnąć temat obiadu i wtedy dopiero zebrać się i wyjść z maluchami na dłuższy spacer a nie drażnić ich tym że idziemy do sklepu po pieczywo i za chwilę wracamy z powrotem do domu na śniadanie w szczególności na takiej pogodzie bo oni teraz tylko patrzą żeby powiedzieć na zewnątrz są wcale nie jest nic dziwnego