Co polecacie do nauki picia wody gdy dziecko nie toletuje butelki

Picie ze słomki łatwiej załapie dziecko jak będzie ona napełniona, czasem mamy dają soczek z kartonika i lekko ściskają go przy próbie zassania przez dziecko, żeby poczuło, że tam coś leci... ale wiadomo, że na początku lepiej gdyby to była woda... u nas trochę to trwało, ale po kilku próbach synek załapał picie z bidonu ze słomką, dawalam też pić z doidy cup, chciaż to było już trudniejsze i dopiero teraz mając 2 lata opanował równoczesne picie i oddychanie na tyle, żeby pić z otwartego kubka bez zachłyśnięcia albo oblania się 

Niekapek, bidon niekapek z canpola, butelka 360.

jeżeli jesteś w domu to spróbuj podawać z kubka.Moja córka od miesiąca  tak pije a ma 9 miesięcy(czasami tylko za dużo pociągnie i wylewa jej się z buzi) Jednakże na spacerach to już trudniej więc polecam niekapek,lub bidony ze słomką.

Troszkę się rozejrzałam w tych kubkach z lovi bo polecacie bardzo i postanowiłam napoczatku zakupić kubek treningowy z miękkim ustnikiem z lovi. Nie kosztuje majątku. A tak jak piszecie moim zdaniem na tą chwilę ten 360 będzie jeszcze za trudny dla niego. W razie co wiem czego się chwytać. Jeśli to nic nie da myślę że spróbuję ten doiddy. Naczytałam wiele pozytywnych opinii na bboxa i jak narazie wogole nie załapał. Także będziemy próbować 

Każdemu dziecku pasuje coś innego. Też myślę że na 360 to jeszcze za wcześnie. Moje dzieciaki dopiero późnej pojmowaly o co w tym chodzi. Wcześniej to tylko gryzły tą gumę... Moja córka lubiła zwykły kubek niekapek z Canpol z twardym ustnikiem. Synek za to jak dobrze pamiętam, długo się nie mógł przestawić z butelki, ale ostatecznie też najbardziej spasował mu z Canpol z twardym ustnikiem. Ale dużo rzeczy przetestowaliśmy zanim doszliśmy do właściwej, zarówno w jednym jak i w drugim przypadku. Jak będziesz miała szczęście to może Ci się uda szybciej, nie wydając majątku ;-)...

Ja uważam, zę na naukę picia kubek 360 jest raczej zbyt trudny. Dziecko zazwyczaj później łapie o co w nim chodzi. To bym odradziła, aby nie zrazić. 

Ja proponuję kubek niekapek z miekkim ustnikiem. Te z lovi są cudowne.

Ewentualnie jakbyś była przeciwniczką takich kubków, to proponuję spróbować doiddy. Jak wiadomo najlepsze jest picie z kubka otwartego, a doiddy to taka alternatywa, która bardzo w tym pomaga. U mnie synek bardzo lubi jak podaję mu w otwartym kubku, albo w doiddy. Owszem oblewa się jeszcze, ale już widzę postęp i zamyka już górną wargę, co na początku mu nie wychodziło.

U nas jednak na samym początku był niekapek z miekkim ustnikiem, potem równocześnie bidon ze słomką, kubek otwarty i doiddy, a na 360 jeszcze czekamy. Podjęliśmy próbę, ale coś nam nie wychodzi jeszcze. Teraz najlepiej sprawdza się bidon, bo synek sam podejdzie, napije się. A niekapka nie umie jeszcze tak podnieść.

Ja bym spróbowała kubki niekapki w tej sytuachi

Kubeczki 360 z lovi są świetne i z pięknymi motywami co też może zachęcić