Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Dieta (633 Wątki)

12 sposobów na niejadka

Data utworzenia : 2013-06-10 11:45 | Ostatni komentarz 2017-03-29 08:11

Redakcja LOVI

8426 Odsłony
31 Komentarze

Podobno żadne dziecko nie rodzi się niejadkiem. Każdy człowiek przychodzi na świat z naturalnym instynktem, by przetrwać, a więc między innymi jeść. Jeśli jednak nasze dziecko stało się niejadkiem, podpowiadamy ,jakich zachowań unikać i co robić, by znów jadło zdrowo i z apetytem.

2013-06-12 11:51

Moze i dobry pomysl dariolka. Kolorowe naczynia, stale pory jedzenia i kolorowe, pomyslowe dania. Moze i jest to dobry trop.

2013-06-12 11:39

Wpadł mi do głowy taki pomysł,że może u niejadka sprawdzi się ładna,kolorowa zastawa specjalna dla dziecka. ładna łyżeczka,talerzyk z ulubionym bohaterem z bajki itp...hmm?Jak myślicie?

2013-06-11 12:27

piszecie o estetyce;D a ja wam się przyznam, ze specjalnie nie układam jakoś estetycznie posiłków dla małej, jakos to znaczenia dla niej nie ma;) jak jej się sałata spodobała na talerzu i dostała kawałek to i tak ją wypluła;) ale w tym wypadku jakoś się nie przejmuję, lubi szpinak który niezbyt estetycznie wygląda a zdrowszy ;) jakiś czas temu usłyszałam, ze wszystko zalezy od wprowazania do diety nowości, ze to w tym czasie wyrabia się dziecku apetyt

2013-06-11 10:27

Moim zdaniem nie należy się przejmować jak dziecko nie chce danego dnia zbytnio jeść, dzieci tak jak i dorośli jednego dnia mają na coś ochotę drugiego nie, jednego dnia będzie dużo jadł drugiego będzie marudziło przy jedzeniu. Estetyka ma znaczenie, stałe pory posiłków również. Nie należy podtykać co chwilę coś dziecku, najlepiej jak dziecko będzie piło wodę a nie słodkie soki. My zachęcamy synka do jedzenia szykując wspólnie posiłki, pokazując jak się dane danie przyrządza, podczas karmienia staramy się by nic synka nie rozpraszało i najważniejsze nie urządzamy teatrzyków by podać mu jeszcze jedną łyżeczkę gdy już nie chce jeść.

2013-06-11 08:41

Wydaje mi się, że rodzice niejadków jak już znajdą jakiś posiłek który smakuje dziecku to serwują go jak długo się da czyli do znudzenia. Z jednej strony to rozumiem bo jak dziecko faktycznie nie chce jeść to rodzic łapie się wszystkiego. Z estetyką posiłków bywa różnie, sam widzę jak to jest z moimi chłopakami (może dziewczynki już od samego początku są na tym punkcie wrażliwsze), oni nie zwracają uwagi na to co jak wygląda - smakują im okropne breje, a pięknie ułożone kolorowe dodatki są wywalone, co do tego nie ma reguły, jest tak jak w danym momencie pasuje. Równie często z pięknie podanego posiłku robiona jest masakra, podusi - przeciśnie przez palce i rozpłaszczy na tacce i dopiero zjada ze smakiem:) mam wrażenie, że on musi się zapoznać z potrawą dogłębnie - poczuć jej fakturę, sprawdzić konsystencję i posłuchać jak brzmi rozpłaszczanie jej. Zgadzam się że posiłki powinny być podawane o stałych porach i w miarę możliwości w jednym wyznaczonym do tego miejscu. To jest ważne aby nie biegać za dzieckiem i nie wpychać mu po kawałku jedzenia. U nas bywały okresy, że zarówno jeden jak i drugi syn przebrzydzali i nie chcieli jeść ale nie wmuszaliśmy jedzenia na siłę i nie "cudowaliśmy" biegając co rusz z inną potrawą, żeby zjadł coś w końcu. Było raczej na zasadzie, nie chcesz to nie jesz. Oczywiście mniej więcej wiedzieliśmy/wiemy co któremu ewidentnie nie smakuje i tego nie podajemy albo podajemy na zasadzie sprawdzenia czy może jednak już smakuje.

2013-06-10 13:57

Zgadzam sie z Tobą Anitka co do tego,że dzieci stają się niejadkami przez rutynę na talerzu.Bo ileż moja jeść w kółko to samo.Tak samo odpychające są nieestetycznie wyglądające dania które serwujemy dzieciom.Dziecko je oczami i ważne żeby miało kolorowo na talerzu.Ważne żeby nie napychać dziecka przekąskami przed daniami głównymi czyli np przed obiadem.Zje przekąski a potem nie ma już ochoty zjeść obiad.

2013-06-10 12:00

Często spacerując w mała po parku, czy na placu zabaw widzę wpychanie dzieciom jabłuszek bananów czy naleśników podczas zabawy, głównie babcie mają takie nawyki ;) . Kiedyś nawet jedną panią zapytałam czy dziecko jest niejadkiem, odpowiedziała ze nie po prostu dziecko nie ma kiedy zjeść;) zawsze nie ma czasu;) Ja staram sie nie przyzwyczajać małej do takich nawyków jednak nie wiem jak długo uda mi się tego uniknąć, mała widząc jedzące inne maluchy czasami się przypatruje jak by miała chęć;/ wówczas trochę głupio się czuję, jednak wiem ze moje dziecko nie jest głodne, zawsze przed wyjściem je śniadanko czy obiad zależnie od pory dnia, po powrocie ze spacerku mała w wózeczku dostaje jabłuszko banana czy chrupka, aby grzecznie siedziała w wózku (nie lubi w nim przesiadywać) Myślę, ze dzieci które są "niejadkami" są nimi również te w których diecie gości rutyna, sama zauważyłam, ze moja mała jeśli często dostaje pewne porcje jedzenia po prostu jej nie smakują tak jak smakowały na początku. Rozmawiałam jakiś czas temu z pewną kobietą, która miała problem z żywieniem wnusi, ale zdziwiła się jak usłyszała co je moja mała, że wystarczy jajecznica z dodatkiem szczypiorku czy szynki i już jest inaczej zjadana, podobnie o kaszy mannej podawanej z rodzynkami czy bananem, usłyszałam od niej moja córka nie ma takich pomysłów na posiłki, jak widzę że mała nie jadła kaszek Bobo wita zrezygnowałam z nich skoro woli naturalne kaszki to ok. To co smakuje nam nie zawsze musi smakować maluszkom i na odwrót. Jeszcze jedno czasami jest tak, ze mała nie ma apetytu wówczas nie wmuszam jej kanapek czy kaszki, widocznie nie ma ochoty jak zgłodnieje dostanie potem, nie trzymam się pilnie reguły 5 posiłków (że musi zjeść, ale staram się aby tak było) zwracam uwagę, aby mała jadła o stałych porach.