Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (439 Wątki)

Żłobek i brak odporności

Data utworzenia : 2021-03-11 13:34 | Ostatni komentarz 2024-04-18 10:52

Ewunia1996

3285 Odsłony
153 Komentarze

Część mamuśki :) Od stycznia córka poszła do żłobka i mam problem z jej odpornością... Tydzień w żłobku,. Dwa tygodnie w domu i tak w kółko. Inhalacje i antybiotyki to już dla nas codzienność �

2023-05-17 08:49

Ja widziałam ogłoszenie na stronie zlobka do którego syn chodził chyba w lutym, że nie będą przyjmowane dzieci z jakimikolwiek objawami choroby.. I żadne tłumaczenia nie pomogą.. pewnie takie zaświadczenie w takiej sytuacji byłoby koniecznością. 

2023-05-16 13:35

Każda z nas chyba wie że po takiej infekcji kaszel bardzo długo się utrzymuje. Wyleczymy dziecko , wysiedzi się w domu i później co. . Gdyby mielibyśmy tak zostawiać dziecko do momentu aż przestanie kaszleć to chyba by w ogóle dzieci nie chodziły. Ja zawsze zostawiam dziecko jak zauwaze że coś się zaczyna rozkręcać.  Nigdy nie pchałam dziecka które ewidentnie rozpoczynało infekcje ale jak nie raz odprowadzałam córkę to widziałam jakie dzieci są zamarkane i słyszałam jak panie mówili , zwracały uwagę że cały dzień ogromny kaszle i katar i brak apetytu a na następny dzień dalej to dziecko widziałam . Takie coś mnie denerwuje bo nie dość że dziecko się męczy to naraża inne. Ja zawsze puszczam już już odsiedzi w domu i widzę zdecydowaną poprawę,wrócił apetyt itp. dodam jescze że moje dziecko chodzi do prywatnego żłobka i jakoś tak biorąc pod uwagę opinie mam dzieci które chodzą do żłobków miejskich wydaje mi się że w żłobku prywatnym jest że tak to dziwnie zabrzmi łatwiej zostawić chore dziecko bo w miejskiej żłobkach właśnie wystarczy delikatny katar a już odsyłają dziecko do domu. W moim żłobku na pewno tak nie jest 

2023-05-16 12:53

Justyś u nas była taka sytuacja barzdziej zwiazana z czasami covida;) 

ale pamietam jak zerówka sobie wymyśliła zwolnienia od lekarza i pani dr, powiedziała ze rodzice wystawiaja zwolnienia a ogólnie to pani w zerówce sie w głowie poprzewracało bo to nie szkoła;)  wiec też zależy od placówki co przyjdzie komu do głowy;)

2023-05-15 21:37

Dobrze wiedzieć bo może kiedyś sama będę potrzebowała takiego zaświadczenia. W każdej placówce mogą panować inne zasady.

2023-05-14 10:08

Justys tak chodze zawsze ba kontrol po chorobie i jezeli jest zdrowy i nie kaszle juz to nie potrzebuje zaświadczenia. Jeżeli po chorobie utrzymuje się ten kaszel , a syn już jest zdrowy , to wtedy proszę o zaświadczenie. W żłobku ciocie i tak tylko patrzą i nawet mówią , ze nie trzeba, ale ja na wszelki wypadek wole wziąć. Taki kaszel po chorobie może się utrzymywać nawet 3 tygodnie. 

2023-05-12 12:16

Justys dla mnie to nic nowego bo alergolog zawsze daje takie zaswiadczenie do przychodni jakie leki o przedluzenie na refundacje do szkoly tez wystawial bo dla pielegniarki bylo trzeba przyniesc bo potrzebuja tego gdyby cos sie wydazylo jakas karetka czy pilna pomoc musza wiedziec jakie leki dziecku przyjmuhe

2023-05-12 11:32

Ja kiedyś poprosiłam lekarza o takie zaświadczenie, że dziecko może chodzić do żłobka, to powiedział, że nie wypisze, bo to nie on decyduje, czy dziecko może iść do żłobka, tylko to jest odpowiedzialność rodzica. Jak powiedziałam to w żłobku, to oni stwierdzili, że tak się może zdarzyć. W sumie lekarz ma trochę racji, on może powiedzieć, czy dziecko jest zdrowe, ale to rodzić decyduje, co z tym zrobi dalej :)

 

W żłobku panie mi wytłumaczyły jasno o co chodzi i kiedy jest problem, bo syn miał jeszcze resztki kaszlu po chorobie (gdzie siedział 2 tygodnie w domu), ale był już zdrowy (płuca czyste, gardło wyleczone, brak kataru), a lekarz właśnie nie chciał wypisać zaświadczenia. Jeżeli widać, że rodzic sobie nie olał choroby dziecka, tylko ją leczył, a dziecko widać że zdrowe, ma apetyt i się bawi to nie ma problemu. W żłobkach problematyczne są przypadki, gdzie panie widzą, że dziecku coś ewidentnie jest, odsyłają do domu, a na drugi dzień ono wraca i niby zdrowe. A potem zaraża inne dzieci. 

2023-05-12 11:10

Aniss ja mam córkę z alergiami i zaświadczenie było zaniesione do przedszkola o teraz jak zaczęła chodzić do szkoły to też przyniosłam takie zaświadczenie od alergologa. Mimo że mam ta świadomość że mam alergika to głupio by mi było posyłać dziecko z katarem do szkoły bez wytłumaczenia i jakiegoś dowodu na to, że nikogo tym katarem nie zarazi. No ale znajdują się osoby które faktycznie sciemniają, bo przecież "katar to nie choroba"...

 

Covid miał jeden plus. Rodzice faktycznie tych chorych dzieci nie wysyłali do przedszkola, a jak wysłali to zaraz wracało do domu. Teraz to już wszystko z powrotem wróciło do tego co było wcześniej...